Górnik Zabrze. Trenują i podpisują

Zabrzanie w pocie czoła przygotowują się do nowego sezonu. Duża grupa zawodników przedłużyła też swoje umowy z klubem.


Z końcem czerwca, a więc już za kilka dni, umowy kończą się sporej, bo aż 11 osobowej grupie zawodników Górnika. Z częścią z nich klub już się pożegnał.

Cieszy się z nowej umowy

W nowym sezonie nie zobaczymy już w Zabrzu takich zawodników, jak jednego z najlepszych w ostatnich latach bramkarzy na naszych boiskach Martina Chudego. Nie będzie też jego rodaka Romana Prochazki, który zakotwiczy w Spartaku Trnava. Klub pożegnał też innych zagranicznych graczy, a mianowicie Giannisa Masourasa oraz Richmonda Boakye.

Ze sporą ilością, w większości młodych zawodników, kontrakty zostały jednak przedłużone. W tej grupie była przede wszystkim trójka, która „błysnęła” w rundzie wiosennej, a więc Dariusz Pawłowski, Michał Rostkowski czy Aleksander Paluszek. Ten pierwszy swój kontrakt przedłużył o rok, jest w nim opcja przedłużenia umowy o kolejny sezon.

Pawłowski, po tym co pokazywał w końcówce poprzedniego sezonu, gdzie „wygryzł” ze składu Masourasa, ma w nowych rozgrywkach poważne szanse na granie od dechy do dechy, tym bardziej, że jak da się słyszeć, a o czym już pisaliśmy, wiele wskazuje na to, że w nowym sezonie nowy szkoleniowiec „górników”, którym jest Jan Urban, będzie preferował grę nie trójką, a czwórką defensorów, tak jak to było wcześniej.

Co do Rostkowskiego, to kontrakt został przedłużony o dwa lata. Natomiast w przypadku 20-letniego Paluszka aż o trzy, do końca czerwca 2024 roku. Pochodzący z Wrocławia zawodnik trafił do Zabrza latem 2019 roku, kiedy w Górniku znaleźli się też tacy gracze, jak Alasana Manneh czy Erik Janża, którzy stanowią teraz o sile zabrzan.

Paluszek początkowo terminował w rezerwach, ale trener Marcin Brosz szybko dał mu szansę gry w pierwszym składzie. Od momentu przyjścia do Górnika nazbierało się na razie niewiele, bo 15 ekstraklasowych gier, ale młody obrońca robi progres. Przedłużenie z nim umowy o trzy lata to sygnał, że zabrzanie mają zamiar stawiać na wysokiego, bo mierzącego 191 centymetry gracza.

– Bardzo się cieszę z tej nowej umowy. Cieszę się z tych trzynastu meczów w poprzednim sezonie. Być może mógłby zagrać więcej i nieco szybciej, ale wolę patrzeć do przodu na to co przede mną, a nie to co w tyle. Każdy mecz daje mi coraz więcej doświadczenia i cennych lekcji. Za mną również pierwsze błędy, z których wyciągam wnioski. Jestem pewny, że będzie tylko lepiej – podkreśla cytowany przez oficjalną stronę Górnika Paluszek.



Daje im w kość

Na razie zabrzanie intensywnie przygotowują się do rozgrywek na swoich obiektach. Treningi, mimo ciepła, odbywają się dwa razy dziennie. Wyjątkiem była środa, kiedy trener Urban dał zawodnikom odpocząć po południu, co oczywiście było też związane z meczem biało-czerwonych ze Szwedami na Euro.

– Jest zmęczenie, ale trzeba powiedzieć, że wiele ćwiczeń odbywa się w zajęciach z piłkami, w grach. Szkoleniowcy sporą uwagę poświęcają na grę bez piłki i fajnie, że uczymy się czegoś nowego. Bardzo pozytywnie to oceniam. Trenujemy ciężko, ale jeżeli mamy być dobrze przygotowani do rozgrywek, to trzeba teraz we wszystko włożyć sporo pracy. Za niedługo dojdą sparingi, ale też przed nami wyjazdy na obóz, choćby za niedługo do Wodzisławia, gdzie będą jeszcze bardziej intensywne treningi. Trzeba zrobić wszystko, żeby jak najlepiej przygotować się do sezonu – podkreśla pomocnik zabrzan Daniel Ściślak.


Na zdjęciu: Piłkarze Górnika nie oszczędzają się na treningach pod okiem Jana Urbana.
Fot. Bartłomiej Perek/gornikzabrze.pl