Górnik Zabrze z mocną ekipą Słoweńców

Aż trzech piłkarzy ze Słowenii jest obecnie w kadrze górniczego zespołu.


Piłkarzy z tego małego, bo liczącego niewiele ponad 2 milionów mieszańców kraju, grało już w naszej ekstraklasie bez mała 40. Gracze z tego kraju słyną z solidności, rzetelności oraz gry na rzecz zespołu w którym akurat występują.

Wsparcie kolegi

Weźmy Erika Janżę. Do Zabrza trafił latem 2019 roku. Górnik szukał akurat doświadczonego zawodnika na lewą stronę defensywy. Postawiono na Janże, który oprócz gry u siebie w domu występował też w Viktorii Pilzno, cypryjskim Pafos i chorwackim Osijeku. Teraz po 3 latach jest w kadrze zabrzan jednym z tych z najdłuższym stażem. Nic też dziwnego, że to jemu powierzono latem opaskę kapitana drużyny. W meczu ze Stalą Mielec w połowie sierpnia rozegrał już swój setny mecz w ekstraklasie!

W końcówce letniego okienka, a nawet już po jego zakończeniu, do Górnika trafiła dwójka jego rodaków: napastnik Amadej Marosa oraz pomocnik Blaz Vrhovec. Ten pierwszy już jakiś czas temu był obserwowany przez szefa skautingu Górnika Romana Kaczorka. W końcu teraz trafi do Górnika. Co ciekawe jako junior był w klubie ND Mura 05 z Murskiej Soboty, kiedy w pierwszym zespole zaczynał tam Janża. Ta miejscowość to zresztą miejsce urodzenia obecnego kapitana Górnika.

– W seniorskiej piłce nie graliśmy razem, ale pamiętam go z tego okresu juniorskiego. Dzwonił już do mnie po wszystkim i pytał o Górnika. Ja jak mogę mu pomóc, to na pewno na moje wsparcie może liczyć. Myślę, że będziemy mieli z niego pożytek. Ma dobre umiejętności techniczne, liczę że będzie strzelał bramki – podkreśla Janża. Dodajmy, że wiosną 28-letni Marosa występował w cypryjskim AEL Limassol, gdzie we wszystkich 18 meczach zdobył 6 bramek i zanotował 3 asysty.

Sportowa nacja

Dobre CV ma też środkowy pomocnik Blaz Vrhovec. Na swoim koncie 5 występów w pierwszej reprezentacji i kilkadziesiąt w reprezentacjach młodzieżowych i juniorskich swojego kraju. W słoweńskiej Prva Liga 253 spotkania, 15 bramek i 22 asysty. Ostatnio jak Marosa także grał na Cyprze, a konkretnie w Anorthosis Famagusta. 30-letni Vrhovec to też dobry znajomy Janży. Grali razem w młodzieżowej reprezentacji swojego kraju oraz w NK Maribor, z którym w 2017 roku zdobywali mistrzostwo kraju.

Jakiś czas temu pytaliśmy Erika Janżę o fenomen Słowenii jako sportowego kraju, który mimo małej populacji liczy się w piłkę ręczną, siatkówkę, potrafi napsuć krwi faworytom w piłce nożnej, żeby już nie wymieniać indywidualnych sportów.

– Trzeba powiedzieć, że Słowenia to taki mix wszystkiego. Mamy góry, mamy śnieg, ale też morze. Wiele tych zespołowych sportów, jak piłka nożna czy ręczna stoją na dobrym poziomie, a odpowiedzi na to, dlaczego tak jest szukałbym w trenerach. Mamy ich wielu i są dobrze przygotowani do pracy ze sportowcami w różnych dyscyplinach. Proszę pamiętać, że Słowenia, to kraj z eks-Jugosławii. Mamy tą wspólną mentalność, a tam zawsze byli dobrzy szkoleniowcy, którzy często pracują z tymi najmłodszymi pokazując im co robić i jak zostać profesjonalnymi zawodnikami.

Tutaj szukałbym wytłumaczenia na pytanie, dlaczego w dwumilionowym kraju jest tylu sportowców. Byliśmy mistrzem Europy w koszykówce, trzeci na świecie w piłce ręcznej. Niedawno sukces odnieśli siatkarze. Można powiedzieć, że jesteśmy sportową nacją. Sport jest u nas na pierwszym miejscu, a też wszystkich razem jednoczy. Tak jest – tłumaczył obecny kapitan Górnika.


Na zdjęciu: Blaz Vrhovec podpisał z Górnikiem roczny kontrakt z opcją przedłużenia o kolejny sezon.

Fot. Bartłomiej Perek/gornikzabrze.pl