Górnik Zabrze. Z odejściem Brosza to będzie tąpnięcie

W klubie z Zabrza możemy mieć do czynienia w najbliższych dniach, czy nawet godzinach, nie tyle z tąpnięciem, ile wręcz z trzęsieniem ziemi.


Sytuacja w górniczym klubie nie tylko odnośnie tego, kto będzie siedział na ławce trenerskiej, jest mocno zagmatwana. Albo inaczej – klarowna jest o tyle, że raczej wiadomo, że pracy w Górniku nie będzie już kontynuował Marcin Brosz.

Powrót na stare śmieci

Śląski szkoleniowiec po pięciu owocnych latach ma się pożegnać z Zabrzem. Nie ma jeszcze oficjalnych informacji na ten temat, ale wszystko wskazuje na to, że tak właśnie będzie. Górnik ma rozmawiać z Janem Urbanem, byłym świetnym zawodnikiem zabrzan w okresie świetności klubu w drugiej połowie lat 80., a potem szkoleniowcem, który do mistrzowskiego tytułu dwukrotnie doprowadził Legię Warszawa (2013 i 2014). Jego ostatnim klubem w ekstraklasie był Śląsk Wrocław, gdzie pracował w okresie styczeń 2017 – luty 2018.

O to, co faktycznie dzieje się teraz w Górniku, pytamy jego prezesa Dariusza Czernika. Ten jednak nie chce zdradzać żadnych szczegółów. – Rozmowy trwają, a jak już będzie ich finał i wszystko zostanie ustalone, to o tym poinformujemy. Z kim rozmawiamy? Trwają rozmowy na temat przyszłości Górnika i jego sztabu szkoleniowego – odpowiada krótko i bardzo ogólnie szef Górnika.

Kiedy ewentualnie będzie wiadomo, kto zostanie trenerem? – Sprawa ma się wyjaśnić do końca miesiąca, ale być może jeszcze w tym tygodniu. Chcielibyśmy, żeby było to już ostatecznie wyjaśnione i żeby była jasność odnośnie składu sztabu szkoleniowego – wyjaśnia prezes Czernik.

To wszystko jest oczywiście związane ze sprawami kadrowymi. Ewentualny nowy szkoleniowiec będzie miał pewnie swoje pomysły na transfery zawodników i na to, jak drużyna będzie miała w nowym sezonie grać. Przypomnijmy, że za Górnikiem jest słaba runda wiosenna, w której zdobył ledwie 14 punktów w 16 meczach i pod tym względem był najgorszy w lidze. Więcej punktowych zdobyczy zanotował nawet spadkowicz – Podbeskidzie Bielsko-Biała.

Skomplikowana układanka

Przypomnijmy też, że z klubu z Zabrza w ostatnich dniach – wszystko oczywiście nieoficjalnie – dochodzą różne, często sprzeczne informacje. Jeszcze przecież niewiele ponad tydzień temu trwały negocjacje z trenerem Broszem na temat przedłużenia jego wygasającej z końcem czerwca umowy. Miał kontynuować swoją misję w Zabrzu, w tym promować młodych graczy, co zresztą przez minionych pięć lat czynił z wielkim powodzeniem. Potem wszystko miało się zmienić o 180 stopni. Co było tego przyczyną?


Czytaj jeszcze: Brosz jednak odejdzie z Górnika?

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Są i takie głosy, które da się słyszeć „na mieście”, że na jeden z ostatnich treningów zespołu „wjechała” grupa szalikowców i grzecznie miała podziękować szkoleniowcowi za jego pracę. W klubie podkreślają jednak, że na pewno nie miało to wpływu na decyzje, które będą podjęte w najbliższych dniach.

Nie wiadomo też, co dalej z odpowiedzialnym za transfery Arturem Płatkiem. Choć z klubem z Zabrza ma jeszcze przez rok ważny kontrakt, to też – jak w przypadku trenera Brosza – trudno dać jednoznaczną odpowiedź, czy nadal będzie w Górniku, czy też nie?

Na wszystkie rozstrzygnięcia trzeba jeszcze poczekać – co najmniej kilka dni. Ale cała ta układanka wygląda na dość skomplikowaną.


Na zdjęciu: Wiele wskazuje na to, że Jan Urban jest coraz bliżej trenerskiej ławki Górnika.

Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus.pl