Górnik Zabrze. Z Piastem bez eksperymentów?

W prestiżowym pucharowym meczu z Piastem trener „górników” Jan Urban z pewnością nie będzie eksperymentował.


Dziś po południu na stadionie przy ulicy Okrzei zaległe pucharowe starcie 1/8 Pucharu Polski pomiędzy Piastem, a Górnikiem. To ważny mecz i dla jednych i dla drugich.

Strzelców już nie ma

W poprzednich pucharowych grach „górników” szansę otrzymywali rezerwowi, którzy w lidze grali bardzo mało, albo prawie wcale. Dość powiedzieć, że póki co najskuteczniejszym zawodnikiem jedenastki z Zabrza w pucharowych grach w bieżącym sezonie jest David Tosevski, który zdobywał gole i wygranym 2:0 meczu z Radomiakiem w I rundzie i z trzecioligową Ślęzą Wrocław (2:1). W styczniu młodzieżowy reprezentant Macedonii Północnej nie pojechał nawet na obóz do Belek. Nie było go tez w sobotę na ławce rezerwowych w wygranym meczu ze Stalą Mielec.

Co będzie dalej z jego przyszłością? Póki co dalej trenuje z pierwszym zespołem Górnika, ale zabrzanie, wzorem Filipa Bainovicia i Vamary Sanogo, chcą żeby skrócić jego wypożyczenie z rosyjskiego FK Rostów bądź, żeby znalazł sobie innego pracodawcę. W dzisiejszym meczu w Gliwicach raczej Tosevskiego na pewno nie zobaczymy, tak więc nie poprawi swojego strzeleckiego bilansu.

Zresztą innych strzelców goli w PP dla Górnika nie ma już w klubie, bo pożegnali się z nimi i wspomniany Sanogo i najlepszy strzelec drużyny Jesus Jimenez, który w poniedziałek ostatecznie podpisał 3-letni kontrakt z klubem z ligi MLS Toronto FC. Kogo w takim razie zobaczymy w ataku „górników”? Dużego, żeby nie powiedzieć żadnego pola manewru trener Jan Urban nie ma. Jest urodzony w Gliwicach Lukas Podolski, jest strzelający bramki w zimowych sparingach Piotr Krawczyk.

Kto na wahadłach?

Być może więcej zmian będzie w innych formacjach. W bramce od pierwszej minuty powinien zagrać doświadczony Grzegorz Sandomierski. Jesienią w pucharowych bojach z Radomiakiem i Ślezą między słupkami stał Daniel Bielica, wtedy rezerwowy w lidze. Teraz role się odwróciły. 22-latek jest pewniakiem między słupkami, można powiedzieć i napisać, że wygrał Górnikowi mecz w sobotę w lidze w Mielcu. Z kolei Sandomierski będzie „łapał” minuty w Pucharze Polski. Obrona? Tutaj też w takim meczu trudno o eksperymenty. Jest żelazna trójka Przemysław Wiśniewski, Rafał Janicki czy Adrian Gryszkiewicz. Jeżeli chodzi o ewentualne zmiany, to najwięcej może ich być w drugiej linii.

Ciekawe czy na wahadłach szkoleniowiec Górnika postawi na tych, którzy grali ze Stalą czyli Dariusza Pawłowskiego i Mateusza Cholewiaka, czy jednak szansę dostaną pewniacy na tych pozycjach czyli Robert Dadok oraz Erik Janża. Obaj nie grali w Mielcu z powodu czterech żółtych kartek. Teraz palą się do występu w pucharowych derbach. Trener Urban jest w o tyle korzystnej sytuacji, że kolejny mecz jego drużyna po starcu z Piastem gra dopiero w poniedziałek i to u siebie z Jagiellonią. Gliwiczanie nie mają takiego komfortu. Liga gna i w niedzielę zagrają z Wisłą w Płocku. Też jednak kadra Piast jest zdecydowanie liczniejsza niż „górników”.

Jeszcze co do Cholewiaka, to dodajmy, że w sobotę sprawił sobie ładny urodzinowy prezent. Akurat w dniu swoich 32 urodzin zagrał całe spotkanie (drugie takie w sezonie), a jego zespół triumfował.

– Widać jeszcze małe braki przy grze 90 minut, ale w głowie miałem myśl, że trzeba wytrzymać. Z minuty na minutę coraz bardziej dochodziłem do siebie. W przyszłość patrzę z optymizmem. To dopiero początek wiosny i wierzę, że z każdym meczem będę dochodził do optymalnej formy fizycznej. A takie prezenty są najlepsze – zaznaczał doświadczony piłkarz


1/8 Pucharu Polski

Środa, godz. 17.30

Piast Gliwice – Górnik Zabrze
Sędzia Sebastian Jarzębak (Bytom)


Na zdjęciu: Jesienią w lidze Piast wygrał z Górnikiem w Zabrzu 1:0. Na zdjęciu Krzysztof Kubica (nr 6) i Damian Kądzior.
Fot. Tomasz Kudala/Pressfocus.pl