Górnik Zabrze. Zmiany w składzie

Zdaje się, że trener Jan Urban wie już, w jakim składzie zagra defensywa jego zespołu w starciu z Wisłą Płock.


Wykorzystując przerwę w rozgrywkach, górnicza jedenastka rozegrała mecz sparingowy z pierwszoligowym GKS Katowice.

Dostali swoją szansę

Na boisku przy ulicy Bukowej zabrzanie wygrali w sobotę jedną bramką, a do siatki broniącego po przerwie Patryka Królczyka trafił będący ostatnio w bardzo dobrej formie Rober Dadok. Skrzydłowy Górnika był jednym z kilku zawodników w swoim zespole, którzy wybiegali całe spotkanie. Oprócz Dadoka z GieKSą pełne 90 minut zagrali jeszcze Erik Janża, Adrian Dziedzic, Bartosz Nowak i Mateusz Cholewiak.

– W tym spotkaniu z GKS dobrze się zaprezentowaliśmy i dobrze to wyglądało, szczególnie jak wyprowadzaliśmy piłkę z naszych tyłów. Z biegiem czasu było coraz lepiej – ocenił po meczu Dziedzic, który wraca do składu pierwszego zespołu, w którym w ekstraklasie po raz ostatni zagrał w połowie grudnia. Teraz być może w końcówce sezonu będzie otrzymywał od trenera Urbana więcej szans na grę, choć akurat konkurencję na środku pomocy – głównie wśród młodzieżowców – ma bardzo mocną.

Żółte kartki namieszały

W meczu w Katowicach uważnie trzeba się było przede wszystkim przyjrzeć defensywie. W najbliższym meczu w Płocku w poniedziałek, z powodu żółtych kartek nie będzie mogła zagrać dwójka obrońców: Przemysław Wiśniewski oraz Adrian Gryszkiewicz. Tego drugiego w meczu z GKS zabrakło w składzie. Z kolei „Wiśnia” wszedł na boisko na ostatnie dwadzieścia kilka minut.

Obok Rafała Janickiego z tyłu biegali Dariusz Pawłowski oraz Erik Janża i to być może właśnie ta dwójka zagrał w Płocku w wyjściowym składzie w tyłach. Dla Pawłowskiego byłaby to powrót do gry od pierwszej minuty. Z roli zawodnika, który musi zastąpić kolegę, wywiązuje się nienagannie. Tak było choćby w zaległym grudniowym meczu z Rakowem w Częstochowie, gdzie „górnicy”, jako jedyna póki co drużyna w ekstraklasie, wygrali pod Jasną Górą.

Co do Janży, to wiadomo, to pewniak w wyjściowym składzie i jeden z tych graczy, od którego sztab szkoleniowy zaczyna ustalać skład. Ostatni mecz z Bruk-Bet Terlamalica Nieciecz mu nie wyszedł, Słoweniec w końcówce otrzymał czerwoną kartkę, ale dalej jest pewniakiem do grania. Co w takim razie z lewym wahadłem, gdzie przez większą część rozgrywek gra? Z jedenastką z Katowic zagrał na tej pozycji Mateusz Cholewiak i tak też może być w najbliższym ligowym starciu z „nafciarzami”.

Szukają środkowych obrońców

Trzeba też pamiętać, że zabrzanie nie grają i nie trenują w komplecie, bo na zgrupowaniach młodzieżowych kadr są Krzysztof Kubica oraz Jakub Szymański. Ten drugi zaliczył w końcówce debiut w wygranym 2:0 spotkaniu z Anglią w Bielsku-Białej w kadrze U-20, gdzie zastąpił na boisku Aleksandra Paluszka.

Kto wie czy w nowym sezonie obaj nie będą razem grali w obronie Górnika? Paluszek gra na razie na wypożyczeniu w Skrze Częstochowa, a po odejściu Wiśniewskiego i Gryszkiewicza, którzy nie chcą przedłużyć kończących się w czerwcu umów, Górnik będzie potrzebował środkowych obrońców.


Fot. gornikzabrze.pl/Dariusz Hermiesz


Z Holandii i Niemiec

Skauci z tych dwóch krajów mają być obecni na ostatnich meczach Górnika. Wszystko to w kontekście dwójki obrońców Przemysława Wiśniewskiego oraz Adriana Gryszkiewicza, którym z końcem sezonu kończą się umowy z górniczym klubem.