Gra o awans

Już za kilka dni poznamy pierwszych finalistów 34. Pucharu Narodów Afryki 2023, który z opóźnieniem odbędzie się na stadionach Wybrzeża Kości Słoniowej w styczniu i lutym przyszłego roku.


Na razie pewni gry są tam tylko gospodarze, którzy jednak i tak grają w eliminacjach, przewodząc w grupie H.

Po dwóch seriach gier rozegranych w czerwcu zeszłego roku najbliżej awansu są ci najwięksi w afrykańskim futbolu. Po sześć punktów na koncie mają reprezentacje Maroka, czwartej drużyny ostatnich mistrzostw świata, obrońców tytułu Senegalu, mistrza kontynentu z 2019 roku Algierii, a także Burkina Faso, Mali oraz Nigeria, której rewelacyjny w tym sezonie napastnik Victor Osimhen z Napoli, zmierzający ze swoim klubem nie tylko po scudetto, ale też tytuł króla strzelców Serie A, jest póki co z 5 golami także najskuteczniejszy w afrykańskich eliminacjach.

Dodajmy, że cztery z tych bramek strzelił w czerwcu zeszłego roku drużynie Wysp Świętego Tomasza i Książęcych w wygranym 10:0 meczu. Jeśli chodzi o strzeleckie wyniki, to równie dobrze radzi sobie były napastnik Wisły Płock Jorginho, który na swoim koncie ma póki co 3 trafienia. Jego Gwinea-Bissau walczy o czwarty z rzędu awans do finałów Pucharu Narodów. Na koncie ma 4 punkty, ale teraz przed nią dwa mecze z nigeryjskimi „Super Orłami”, w piątek na wyjeździe w Abudży, a w poniedziałek 27 marca u siebie.

Na przeciwległy biegunie jest Egipt. „Faraonowie” – 7-krotny mistrz kontynentu, są póki co na ostatnim miejscu w grupie D po tym, jak w czerwcu sensacyjnie przegrali z Etiopią 0:2. Teraz czeka ich dwumecz z Malawi o być albo nie być (mecze w piątek i wtorek). Wszystko ma odbudować portugalski szkoleniowiec Rui Vitoria, który zastąpił zwolnionego Ehaba Galala. Co do Egipcjan, to nie mają ostatnio dobrej passy. W lutym przegrali w finale PNA z Senegalem. Potem z „Lwami Terangi” przegrali też rywalizację o mundial i kiepsko zaczęli eliminacje. Z tych jednak powinni wyjść obronną ręką.

Z każdej z dwunastu 4-zesołowych grup do finałów w WKS awansują po dwie najlepsze reprezentacje, a brak awansu w przypadku „Faraonów” byłby dla nich katastrofą. W eliminacjach nie mogą grać reprezentacje Kenii i Zimbabwe, których federacja zostały zawieszone przez FIFA za wtrącanie się rządów w piłkarskie sprawy. Pierwsze dwa mecze w afrykańskich eliminacjach już w środę, Sierra Leone mierzy się u siebie, tzn. w marokańskim Agadirze z reprezentacją Wysp Świętego Tomasza i Książęcych w grupie A, a w grupie L Benin rywalizuje z Rwandą.


Fot. Ahmed Gomaa/Xinhua/PressFocus