Grand Prix. Magic(zny) wieczór w Pradze

Maciej Janowski wygrał pierwszy turniej cyklu Indywidualnych Mistrzostw Świata na praskiej Markecie. Bartosz Zmarzlik zakończył zmagania na szóstym miejscu.


Zgodnie z oczekiwaniem dobrze na praskim torze prezentowali się faworyci, a więc Leon Madsen, Artiom Łaguta i Emil Sajfutdinow. Mimo to nie było zawodnika, który od początku do końca przewodził stawce. Dobrze rozpoczął Maciej Janowski, który swój pierwszy bieg wygrał, jednak w drugim starcie miał problemy już na pierwszym łuku. Polak ratował się przed upadkiem, przez co nie miał szans, aby powalczyć o pierwszą pozycję. Mimo to na półmetku zajmował solidną czwartą lokatę. Czeska Marketa nie sprzyjała z kolei mistrzowi świata. Bartosz Zmarzlik w swoich trzech pierwszy startach przywiózł ledwie pięć „oczek”. Dopiero w swoim czwartym biegu zdołał pokonać rywali, jednak w stawce tego wyścigu byli przeciętni Max Frick, Anders Thomsen i Jason Doyle. Z drugiej jednak strony na pierwszym okrążeniu po uderzeniu w bandę stracił hak, a jednak zdołał nie tylko opanować sprzęt, ale i utrzymać prowadzenie.

Rozczarowani mogli czuć się kibice Włókniarza Częstochowa. Bardzo dobrze na czeskim torze prezentował się Fredrik Lindgren. Szwed, który większość sezonu był pod formą w Pradze notował solidne wyniki. W niczym nie przypominał siebie ze zmagań o Drużynowe Mistrzostwo Polski. Kibice szwedzcy mogli być jednak wniebowzięci postawą swojego zawodnika. Mimo to Lindgren mógł się zestresować sytuacją na stadionie, zresztą podobnie jak Jankowski, Łaguta i Tai Woffinden. Ten zestaw miał wystartować w biegu 13, jednak jego rozpoczęcie zostało opóźnione. W Pradze nagle zgasło światło. Nie działało nagłośnienie, reflektory i nagłośnienie. Usterka została jednak szybko opanowana. Był to moment przełomowy, bo wówczas na torze rozpoczęły się ogromne emocje.

Szczególnie ważny był bieg 19, w którym zmierzyli się mistrz i wicemistrz Polski. Po Indywidualnych Mistrzostwach Polski rywalizacja między Zmarzlikiem i Janowskim, szczególnie po zachowaniu żużlowca Sparty Wrocław zapowiadała się ekscytująco. Ostatecznie mistrz świata nie liczył się w rywalizacji. Zwycięstwo biegowe między sobą rozstrzygnęli Janowski i Martin Vaculik. Po niezwykle wymagającej rywalizacji górą był Polak, który część zasadniczą zakończył na drugiej lokacie. Na siódmym miejscu był Zmarzlik, którego w półfinale czekała niezwykle trudna rywalizacja.

Polak nie dość, że musiał walczyć z Sajfutdinowem, Madsenem i Lindgrenem, to jeszcze startował z czwartego pola, które w czasie części zasadniczej nie był dla żużlowców szczęśliwy. Zmarzlik bardzo źle rozpoczął swój półfinał. Na dystansie zdołał wyprzedzić Madsena. Nie dał jednak rady pokonać Rosjanina i Szweda, którzy zameldowali się w finałowym biegu. Drugi półfinał zapowiadał się zdecydowanie lepiej dla polskich kibiców, którzy przeważali na Markecie. Janowski doskonale znał dwóch z trzech rywali – na co dzień rywalizują o miejsce w składzie Sparty Wrocław. Dodatkowo dzięki dobrej postawie w części zasadniczej wybrał całkiem dobre pierwsze pole. Polak najlepiej wyszedł spod taśmy i zdecydowanie prowadził. Rywalizacja o drugie miejsce toczyła się między Woffindenem, a Łagutą. Rosjanin walczył do samego końca, jednak Brytyjczyk utrzymał drugą pozycję.

Finał fatalnie zakończył się dla Lindgrena. Szwed nerwowo nie wytrzymał na linii startu i uderzył w taśmę. Przez to Lindgren pożegnał się z szansą o zwycięstwo. Powtórka dobrze rozpoczęła się dl Sajfutdinowa. Rosjanin po pierwszych dwóch pieszych okrążeniach prowadził, jednak na trzecim to Janowski wyprzedził Rosjanina. „Magic” dobrze blokował zawodnika Unii Leszno i „dowiózł” zwycięstwo do końca zostając pierwszym liderem cyklu Grand Prix w tym sezonie. Dzisiaj w Pradze kontynuacja cyklu i szansa dla Janowskiego, aby powiększyć przewagę nad rywalami. Zmarzlik z kolei będzie chciał powalczyć o poprawę swojej sytuacji w klasyfikacji generalnej Grand Prix.


Speedway Grand Prix w Pradze
1. Janowski 17 (3,0,3,2,3,3,3)
2. Sajfutdinow 17 (2,3,2,2,3,3,2)
3. Woffinden 12 (2,3,0,1,3,2,1)
4. Lindgren 12 (w,2,3,3,2,2,t)
5. Łaguta 11 (3,1,3,0,3,1)
6. Zmarzlik 10 (1,2,,2,3,1,1)
7. Madsen 9 (3,3,1,1,1,0)
8. Fricke 9 (3,1,1,2,2,0)
9. Vaculik 8 (0,0,3,3,2)
10. Lambert 7 (0,3,2,2,0)
11. Żagar 7 (1,2,1,3,0)
12. Doyle 5 (2,t,2,0,1)
13. Kvech 4 (1,2,1,0,0)
14. Thomsen 4 (0,1,0,1,2)
15. Berntzon 3 (2,0,d,0,1)
16. Kasprzak 2 (1,2,0,1,0)
17. Klima 1 (1)
18. Chlupac ns.

Klasyfikacja generalna cyklu Speedway Gran Prix
1. Janowski 20
2. Sajfutdinow18
3. Woffinden16
4. Lindgren 14
5. Łaguta 12
6. Zmarzlik 11
7. Madsen 10
8. Frick 9
9. Vaculik 8
10. Lambert 7
11. Żagar 7
12. Doyle 5
13. Kvech 4
14. Thomsen 4
15. Berntzon 3
16. Kasprzak 2
17. Klima 1



Fot. twitter.com/SpeedwayGPsfocus