Grill na oczyszczenie pomoże Odrze Opole?

Dwa punkty w siedmiu meczach – nie tylko kibice, ale też sami zawodnicy, trenerzy, sponsorzy czy działacze Odry Opole w ostatnich latach, naznaczonych sukcesami i kolejnymi awansami, mogli odzwyczaić się od tak kiepskich wyników. Odkąd w 18. kolejce niebiesko-czerwoni wdrapali się na fotel lidera tabeli zaplecza ekstraklasy, notują bolesne zejście ze szczytu.

Czekając na słońce

Po trwającej osiem dni, zakończonej zdobyciem „oczka” serii trzech wyjazdów, trener Mirosław Smyła na zaproszenie Polsatu Sport wziął udział w podsumowującym kolejkę Magazynie Nice 1 Ligi, a drużyna spotkała się na „oczyszczającym” spotkaniu integracyjnym na grillu.

– Posiedzieliśmy, spokojnie pogadaliśmy, analizowaliśmy sytuację. Nie było żadnych spięć, a normalna luźna rozmowa, mająca na celu zmotywowanie zespołu i podtrzymania chłopaków na duchu. Atmosfera w drużynie mimo wszystko wciąż jest dobra. Wszyscy walczą, bo wiedzą, o co grają. Mam nadzieję, że w sobotę wreszcie zaświeci nad Opolem słońce i zdobędziemy trzy punkty – mówi Ireneusz Gitlar, wiceprezes klubu.

1:3 w Legnicy, 0:0 z Puszczą, 1:2 z Katowicami, 1:2 w Chojnicach, 0:0 w Częstochowie, 0:1 w Sosnowcu – to tegoroczne wyniki Odry, które sprawiły, że z zajmowanej zimą pozycji wicelidera tabeli, gwarantującej awans do ekstraklasy, drużyna osunęła się na 7. miejsce (ze stratą 8 punktów do prowadzącej Miedzi), które i tak nie jest do końca miarodajne, skoro to właśnie opolanie mają na koncie rozegrane wszystkie 25 meczów i w kwietniu nie będą już odrabiać żadnych ligowych zaległości.

Z marzeń nie rezygnują

– Za nami trzy ciężkie wyjazdy. Z Chojniczanką rozegraliśmy dobry mecz i mogliśmy nie tyle pokusić się o remis, co nawet wygraną. Na Rakowie stoczyliśmy wyrównany, zakończony zdobyciem punktu bój, w którym każda ze stron miała szanse, by przechylić szalę na swoją stronę. W Sosnowcu z kolei było już widać, że gramy trzecie trudne spotkanie na przestrzeni ośmiu dni. Zwłaszcza w pierwszej połowie; potem wspólna mobilizacja w przerwie w szatni sprawiła, że druga połowa była już lepsza. Spójrzmy jednak, że graliśmy z klasowymi rywalami, z których żaden nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i będzie walczył o awans. Kibice i my sami oczekiwaliśmy więcej, ale piłka, boisko, zweryfikowały to. Nie załamujemy jednak rąk. Przygotowujemy się do kolejnego ważnego starcia, z Wigrami Suwałki, które też udowodniły, że są bardzo dobrym zespołem. Z marzeń nie mamy zamiaru rezygnować. To sport, piłka nożna i nie takie rzeczy się już działy, dlatego jest to tak piękna dyscyplina, którą kochamy – dodaje wiceprezes Gitlar.

 

LICZBA

2 PUNKTY w sześciu tegorocznych spotkaniach wywalczyła Odra.