Grzeczne derby?

Derby Krakowa to zawsze duże wyzwanie. Tym razem będzie wyjątkowo, bo kibice obu klubów nie wniosą na stadion części flag, które zazwyczaj towarzyszą im podczas meczów.

Kibice Cracovii, którzy wybierają się w niedziele na sektor gości, nie będą mogli wziąć ze sobą np. flag z przekreśloną białą gwiazdą. – Jest to symbol jednoznacznie nawiązujący do agresji i nie będzie możliwości, by taka flaga pojawiła się na stadionie podczas niedzielnego meczu – mówi prezes Wisły Rafał Wisłocki.

Flaga z przekreśloną białą gwiazdą to jedna z ulubionych flag części kibiców Cracovii. Podczas domowych meczów Pasów zazwyczaj wisi na honorowym miejscu. Na stadionie Wisły się nie pojawi, bo nowe władze klubu wypowiedziały wojnę flagom, które mogą nawoływać do nienawiści czy agresji. Z tego powodu zakazano choćby wywieszanie flagi „Wisła sharks”, a w konsekwencji oznacza to, że na tegorocznych domowych meczach Białej Gwiazdy nie było żadnej flagi.

– Kibice Cracovii już na etapie zamawiania biletów otrzymali dokładne informacje, czego oczekujemy jeśli chodzi o format i treści flag, które chcą e sobą zabrać. Jest to zgodne z ustawą o imprezach masowych i podręcznikiem licencyjnym. Mamy nadzieję, że dokładnie to przestudiują, bo każda flaga będzie sprawdzana – zapewnia Wisłocki.

Na ostatnich derbach rozgrywanych na stadionie Wisły nie było kibiców Cracovii, bo mieli zakaz wyjazdowy.

Rok wcześniej na stadionie Wisły zawitała grupa kibiców drużyny gości. Wnieśli m.in. race, szaliki Wisły, które potem podpalili, a także banery z których ułożyli obraźliwy napis wobec drużyny gospodarzy. Pod koniec meczu wzniecili w sektorze gości regularny pożar i do akcji musiała wkroczyć straż pożarna.

Niedzielne derby będą kolejnym meczem Wisły, w trakcie którego nie będzie prowadzony zorganizowany doping. Zdaniem Wisłockiego grupa „Ultra Wisła” chciałaby prowadzić doping, ale nie może. Można tylko się domyślać, że stoją za tym osoby związane z ugrupowaniem „Sharks”, czyli grupy o charakterze chuligańsko-kryminalnej.

– Mamy nadzieję, że w niedzielę rywalizacja kibiców będzie polegać na tym, kto będzie głośniej wspierać swój zespół – dodaje Wisłocki.