Grzegorz Pasiut: Pokazaliśmy charakter

Grzegorz Pasiut na własnym lodzie zdobył zwycięskiego gola w dogrywce, zaś na wyjeździe z karnego zapewnił GKS-owi półfinał play offu.


Czy można logicznie wytłumaczyć porażkę z Unią na początku rywalizacji?

Grzegorz PASIUT: – Nie potrafię tego zrobić. Przegraliśmy na własnym lodzie 0:8, a nieco wcześniej 1:10 z Cracovią. Dobrze się stało, że następnego dnia było spotkanie rewanżowe, bo nie mieliśmy czasu na rozmyślanie, analizowanie i rozdrapywanie ran. Wygraliśmy 5:0 i zespół wrócił do równowagi.

Czy tak sobie wyobrażał pan ten mecz decydujący o półfinale?]

Grzegorz PASIUT: – Plan był inny. Chcieliśmy strzelić gola, albo i dwa, tak by Unia musiała zaatakować. Tak się nie stało – sami straciliśmy gola. Na szczęście szybko doprowadziliśmy do remisu i wszystko zaczęło się od nowa. Karne to może i loteria, ale okazaliśmy się lepsi. Drużyna w tej rywalizacji pokazała charakter, jestem dumny z moich kolegów.


Czytaj jeszcze: Karny Pasiuta zapewnił GKS-owi awans do półfinału!

Dużo czasu spędził pan na lodzie. Czuje pan zmęczenie?

Grzegorz PASIUT: – W play offie mecz meczowi nierówny, ale oczywiście zmęczenie będzie narastało. U mnie – paradoksalnie – jest inaczej; nie odczuwam trudów rywalizacji z Unią! Im jestem starszy, bardziej doświadczony, tym mniej odczuwam zmęczenie. Mam wręcz wrażenie, że mógłbym za chwilę zacząć półfinały. Zresztą jestem przekonany, że mamy świetną drużynę, która w tym sezonie może wiele zwojować, choć zdajemy sobie sprawę, że kolejny rywal – z Jastrzębia – będzie wymagający. Wiemy, co nas może czekać. Koncentrujemy się jednak na swojej grze…


Fot. Tomasz Kudała/PressFocus