GTK Gliwice. Jonathan Williams wezwany na pomoc

Jonathan Williams po trzech latach wraca do gliwickiego klubu. Podpisał umowę do końca sezonu.


GTK znajduje się na równi pochyłej. Przegrało dziewięć kolejnych meczów i z zaledwie trzema wygranymi w 19 spotkaniach zajmuje szesnastą, ostatnią pozycję w tabeli. Działacze próbują zaradzić kryzysowi. Pomysłem jest przebudowa drużyny.

W ostatnim czasie dołączyli do niej: Krystian Krajina, Damonte Dodd, Joshua Fortune oraz Artur Mielczarek. Dwóch ostatnich już jednak nie ma. Fortune ze względów dyscyplinarnych, Mielczarek doznał z kolei kontuzji. Teraz przyszedł czas na Jonathana Williamsa. Amerykanin jest doskonale znany w Gliwicach. Występował w GTK w sezonie 2017/18, ale wyjechał przedwcześnie. Chciał wrócić do ojczyzny. – Nie czuł się najlepiej z dala od rodziny, a nasz ówczesny cel, czyli utrzymanie w ekstraklasie był już zapewniony – przyznawał wówczas prezes GTK, Jarosław Zięba.

Trzeba jednak oddać, że Williams w wielu meczach był czołowym strzelcem gliwiczan i mocno przyczynił się m.in. do pierwszego zwycięstwa na parkietach Polskiej Ligi Koszykówki w Warszawie z Legią. Zdobył wtedy 29 punktów i zebrał z tablic sześć piłek. Ostatecznie sezon zakończył ze średnimi na poziomie: 14, 6 pkt, 2 zbiórek i 1.6 asysty w każdym meczu. – Otrzymałem propozycję z GTK, by pomóc mu w walce o utrzymanie i uznałem, że to bardzo dobra możliwość, by dokończyć sezon.

Znam otoczenie, drużynę i część sztabu szkoleniowego, tak więc decyzję podjąłem bardzo szybko. Zadanie jest oczywiste, klub musi wrócić do wygrywania i ja chcę w tym pomóc – podkreślił Wiliams. – Chcę jak najszybciej wkomponować się w system gry. Zamierzam dać impuls w ataku i defensywie – dodał.

Amerykanin pochodzi z Farmington. Szkołę średnia ukończył w Southfield, a następnie trafił na Uniwersytet Toledo, gdzie zasilił drużynę Rakiet. W 2016 roku został uwzględniony w rankingu 25 najlepszych zawodników konferencji MAC (w niej występuje uczelnia Toledo) na pozycji nr 13. GTK był o jego pierwszym zawodowym klubem. Potem przeniósł się do Belgii do Okapi Aalstar.

W rozgrywkach 2019/20 przez kilka miesięcy pozostawał bez klubu, aż w końcu zgłosiła się… Polpharma Starogard Gdański, która po zwolnieniu Darnella Edge’a szukała strzelca. Williams był wartościowym wzmocnieniem i wystąpił w 18 spotkaniach, we wszystkich wychodząc w pierwszej piątce. Z powodu pandemii w sezonie 2020/21 zawodnik był bez klubu, a obecne rozgrywki rozpoczął w angielskim One Health Sheffield Sharks. Łącznie wystąpił w sześciu meczach.


Na zdjęciu: Jonathan Williams już raz występował w GTK.

Fot. Wojciech Szubartowski/PressFocus