GTK Gliwice. Kłopoty gonią kłopoty

Problemy nie omijają gliwiczan. Drużyna zmaga się z serią porażek i falą najpierw kontuzji, a teraz zakażeń koronawirusem.


Zespół prowadzony w tym sezonie przez trenera Roberta Witkę gra słabo. Przegrał 10 meczów z rzędu i zamyka ligową tabelę. Początek nowego roku też nie przyniósł przełomu. Gliwiczanie zaczęli go do porażki u siebie z Treflem Sopot 72:82. Kolejne spotkania – z Legią w Warszawie i Twardymi Piernikami Toruń – zostały przełożone z powodu przypadków zakażenia koronawirusem w GTK. COVID-19 stwierdzono u trzech zawodników, a kolejnego również wysłano na kwarantannę. – Na razie nasza sytuacja w tabeli nie jest wesoła, mało tego – konkurenci grają bardzo dobrze. Wygląda na to, że nikt nie chce spaść w tym sezonie – ocenił Jarosław Zięba, prezes GTK.

Gliwiczanie pod koniec grudnia pozyskali rzucającego obrońcę, Amerykanina Jonathana Williamsa. Wcześniej zawodnikami GTK zostali amerykański rzucający obrońca Josh Fortune, środkowi Kristijan Krajina oraz Damonte Dodd, który – tak jak Williams – grał już w klubie z Górnego Śląska.

Rozwiązano z kolei za porozumieniem stron umowy ze skrzydłowym Matthew Williamsem i rzucającym obrońcą Keyshawnem Woodsem – Na razie kolejne ruchy personalne nie mają sensu. Tak naprawdę jeszcze nie zagraliśmy w pełnym zestawieniu. W ostatnich spotkaniach zabrakło choćby Robertsa Stumbrisa i Adama Ramstedta, których dopadły kontuzje. Musimy potrenować dwa tygodnie, zagrać dwa, trzy mecze i potem się zastanowić, czy coś jeszcze robić. Wygląda na to, że mamy nie najgorszy skład, potrzebujemy trochę czasu – stwierdził Zięba.

Jak wyjść z kryzysu? Zdaniem sternika klubu koszykarze muszą nabrać przekonania, że grają dobrze. – Wtedy będziemy spokojni, że z czasem przełoży się to na wyniki. Cały czas rozmawiam z zawodnikami, zobaczymy, co to da. Nie można zespołowi zarzucić, że nie walczył w ostatnim spotkaniu z Treflem – podsumował.

Gliwiczanie wygrali na razie trzy z 17 meczów. W klubie przed sezonem zmieniono trenera. Matthiasa Zollnera zastąpił Witka, który podpisał trzyletni kontrakt. Pod kierunkiem Niemca GTK zajął 12. miejsce w lidze, teraz przebudowany zespół miał walczyć o play off.


Na zdjęciu: Jabarie Hinds (z lewej) i jego koledzy z GTK starają się bardzo, ale na razie efektów nie widać.

Fot. Tomasz Kudala/PressFocus