GTK Gliwice. Niemiecka filozofia

Chciałbym, aby nasz zespół grał szybko i agresywnie – zdradził pomysł na grę Matthias Zollner, nowy trener GTK Gliwice.


W związku z przepisami obowiązującymi w czasie pandemii, Niemiec mógł przyjechać do Polski tylko na 48 godzin na podstawie zaświadczenia o zatrudnieniu przez gliwicki klub. 39-letni szkoleniowiec podpisał dwuletnią umowę. Zastąpił Pawła Turkiewicza, z którym klub rozstał się po przedwcześnie zakończonym sezonie.

Zollner pracował ostatnio przez dwa lata w węgierskim Egis Kormend, zdobywając dwukrotnie wicemistrzostwo kraju. Ten zespół wyeliminował GTK Gliwice w półfinale Alpe Adria Cup w edycji 2018/19, a w minionym sezonie dwukrotnie wygrał z Legią Warszawa w Pucharze Europy FIBA.

Poziom wyżej

Prowadził też drużyny w Niemczech, Austrii i Kosowie.

– Z Egis odszedłem na własną prośbę, a możliwość podjęcia pracy w Gliwicach była dodatkowym czynnikiem, dla którego zdecydowałem się na zmianę – wyjaśnił Zollner, który podkreślił, że nasza koszykówka jest mu doskonale znana.

– W ostatnich latach śledziłem polską ligę. Mam znajomych trenerów, którzy pracowali w Polsce, graliśmy też w FIBA Europe Cup przeciwko Legii. Poziom jest wyższy niż ligi węgierskiej, ale mam na myśli przede wszystkim drużyny w samej czołówce tabeli. Liga w Polsce rozpocznie się bardzo szybko, już w sierpniu. To oznacza, że przeciwnikami w sparingach będą prawdopodobnie miejscowe zespoły. Mamy w planach od 6 do 8 meczów, ale trzeba podkreślić, że to może się zmienić. Przygotowania chcemy rozpocząć w drugim tygodniu lipca – powiedział Niemiec.

Głodni sukcesów

Zollner przyznał, że w GTK widzi spory potencjał. Wcześniej działacze zbudowali polską część składu, Niemiec ma go uzupełnić o graczy zagranicznych.


Przeczytaj jeszcze: Niemiecka myśl


– Ci młodzi zawodnicy chcą się rozwijać, są utalentowani, głodni sukcesów. Pasują do mojej koncepcji, widzę w tym dla siebie możliwość do wykazania się. Naszym wspólnym celem jest dostanie się do play offu. Mnie nie chodzi o dokładne miejsce w tabeli. Trzeba się koncentrować na każdym meczu. Nawet jeśli nie wygramy, to do końca trzeba walczyć o to, by nie zamknąć sobie drogi do zwycięstwa – wyjaśnił.

– Jeżeli chodzi o zagranicznych zawodników, to dla mnie nie ma znaczenia skąd pochodzą, tylko jakie prezentują umiejętności. Obserwujemy rynek, mamy kilku kandydatów, ale o szczegółach za wcześnie mówić – dodał.

Czego mogą się spodziewać kibice GTK po grze drużyny w nowych rozgrywkach?

– Nie można podzielić koszykówki po prostu na ofensywę i defensywę. W nowoczesnej europejskiej koszykówce ofensywa wpływa na defensywę i odwrotnie. Chcemy jednak grać agresywnie i szybko – powiedział z naciskiem.

Dodajmy, że krajową część składu GTK tworzą jej dotychczasowi zawodnicy: Mateusz Szlachetka, Bartosz Majewski, Łukasz Diduszko, Bartosz Chodukiewicz, Kacper Radwański oraz pozyskani Daniel Gołębiowski i Szymon Łukasiak. Do „seniorskiej” siódemki dołączą zawodnicy z drugiej drużyny Karol Radoń i Szymon Wąsik.

Na zdjęciu: Matthias Zollner ma wprowadzić GTK do play offu.

Fot. PAP/Andrzej Grygiel