Napastnik Rakowa nie gryzł się w język. Gutkovskis wydał na siebie wyrok?

Radość związana ze zdobyciem mistrzostwa Polski przez Raków była ogromna. Ta aż za bardzo udzieliła się Vladislavsovi Gutkovskisowi. Zespół w drodze do Częstochowy dostał informację, że zdobył tytuł. Najpierw świętował go w Olsztynie, kilkanaście minut drogi od stadionu przy Limanowskiego. Następnie w samej siedzibie klubu. Radości nie było końca. Problem w tym, że Gutkovskis, zawieszony na bramie stadionu w wulgarny sposób obrażał prezydenta miasta, Krzysztofa Matyjaszczyka.


„Czekamy na stadion!”

Należy z całą surowością piętnować zachowanie Łotysza. Gutkovskis przekroczył wszelkie granice dobrego smaku. Część osób, niekoniecznie związanych z klubem, sugeruje, że kontrakt z nim powinien zostać rozwiązany. Idąc tym tokiem rozumowania to samo powinno spotkać kapitana Rakowa, Tomasa Petraska. Ten skomentował w dobitny sposób gratulacje prezydenta Częstochowy napisane w social mediach.

„Panie Prezydencie, j…ć politykę. Ale 4 lata temu pan mi obiecał, że będzie pan wspierać nas ile będzie można. Prosimy o więcej! Nowy stadion dla Rakowa!”.

Tomas Petrasek

Poniekąd można podzielić opinię o ukaraniu Gutkovskisa za jego zachowanie. Trzeba zważać na to, że Raków ciągle liczy na nowy stadion z prawdziwego zdarzenia, który byłby odpowiedni dla mistrza Polski, a zarazem pozwoliłby zburzyć infrastrukturalną „ścianę” oddzielającą częstochowian od wielu klubów w kraju. Patrząc z drugiej strony Gutkovskisa, jak i Petraska należy zrozumieć pod względem samego wyrzutu w stronę Urzędu Miasta Częstochowa, ale niekoniecznie formy jej przekazu.

Raków pod względem infrastruktury jest jednym z najgorszych w lidze. A nie mówimy tu o beniaminku bez zaplecza sportowego, tylko o mistrzu Polski! Dla przykładu spadkowicz z Gdańska dysponują obiektem zdecydowanie nieprzystającym do poziomu gry. Oczywiście, tak bogaty obiekt Rakowowi nie jest potrzebny. Stadion pozwalający rozgrywać eliminacje do europejskich pucharów, jak również fazę grupową jest jak najbardziej konieczny. Nie gigantyczny moloch, a skromny 10-tysiącznik.


https://twitter.com/Pilarzz_/status/1655318936206950403

Gutkovskis i Petrasek oczekują za dużo?

Miasto od lat obiecuje, że jeżeli warunki będą sprzyjać to stadion powstanie. To wręcz casus Chorzowa i sytuacji ze stadionem Ruchu. Władze miejskie zapewniają o chęci współpracy i niesieniu pomoc w kwestii stadionu. Petrasek mówił o tym, że cztery lata temu prezydent obiecał Rakowowi, że będzie go wspierał. W podobnym czasie jeden z ówczesnych zawodników częstochowian w prywatnej dyskusji powiedział coś zupełnie odwrotnego.

W jego opinii prezydent miasta zachowywał się tak, jakby sugerował piłkarzom, sztabowi szkoleniowemu i władzom klubu, że nic nie dostaną. Raków był jednak wtedy beniaminkiem. Dopiero miał stawiać pierwsze kroki w ekstraklasie. Teraz częstochowianie są mistrzem Polski. Władze miasta będą musiały pójść na ustępstwa.

Słychać pewne rozwiązania co do miejsca, gdzie może powstać nowy obiekt. Podobno do końca roku sprawa ma ruszyć, jednak bez ogromnej prędkością. Zapewne występy Gutkovskisa i Petraska będą miały na to negatywny wpływ. Z drugiej strony taka swoista frustracja mistrzów Polski względem traktowania ich przez miasto nie może nikogo dziwić.


Aktualizacja:

Vladislavs Gutkovskis wrzucił na swoje social media oficjalne (co słychać w sformułowaniach napastnika) przeprosiny dla prezydenta Częstochowy.

https://twitter.com/Guti951/status/1655884904582791169?t=R_LF_eGtt0Zdm_-YVdyhBA&s=19&fbclid=IwAR2f58JX9yCVc7DgCImX2ZwuDxo12CDlek8jtzYDXs6j17GNhLqw6rqcVqw

Czytaj więcej o Rakowie:


Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.