Gwarek Tarnowskie Góry. Kuriozalny błąd

Po porażce w Brzegu Pniówek miał tydzień na analizę i przygotowanie do wizyty w Tarnowskich Górach, gdzie czekał Gwarek, mający przed sobą 3. mecz w ciągu tygodnia.


To jednak gospodarze ruszyli do ataku i zdobyli bramkę, bo Sebastian Siwek – po błędzie Szymona Ciuberka – z 6 m sfinalizował akcję. Po kwadransie goście przejęli inicjatywę i z pomocą Andrzeja Wiśniewskiego po „główce” Kamila Glenca wyrównali.

– Andrzej takiego gola nie przepuścił nawet na treningu – powiedział Krzysztof Górecko. – Zdarzył się mu jednak kuriozalny błąd, który podkreślił piłkarską wyższość Pniówka. Goście atakowali też po przerwie i Andrzej kilka razy musiał się wykazać wysokimi umiejętnościami.

W 56 min skapitulował jednak drugi raz, bo Dawid Hanzel wycofał piłkę do Kamila Spratka, a ten z 12 m uderzył nie do obrony. W 84 min Dawid Jarka wprowadził futbolówkę w pole karne, a tam nieco przypadkowo doszedł do niej Patryk Joachim i ustalił wynik.

– Mam uczucie, że bardziej straciliśmy 2 punkty niż zdobyliśmy 1 – stwierdził Grzegorz Łukasik. – Przespaliśmy pierwszy kwadrans, a do tego doszła nieporadność w końcówce. Szkoda…


Gwarek Tarnowskie Góry – Pniówek 74 Pawłowice 2:2 (1:1)

1:0 – Siwek, 7 min, 1:1 – Glenc, 31 min (głową), 1:2 – Spratek, 56 min, 2:2 – P. Joachim, 84 min

GWAREK: Wiśniewski – Dyląg (46. K. Joachim), Dzido, Barbus, Pipia – Siwek (82. Skrzyniarz), Kuliński, Chwastek, Borycka (46. Pach, 70. P. Joachim), Dworaczek (77. Pośpiech) – Jarka. Trener Krzysztof GÓRECKO.

PNIÓWEK 74: Gocyk – Mazurkiewicz (76. Caniboł), Płowucha, Ciuberek, Szkatuła – Glenc, Wiciński (46. F. Łukasik), Spratek (67. Szatkowski), Musioł, Weis – D. Hanzel. Trener Grzegorz ŁUKASIK.

Żółte kartki: Dyląg, Dzido, Kuliński – Płowucha, Szkatuła, Caniboł, czerwona Kuliński (88, druga żółta).


Fot. Bartłomiej Boczar/gksgwarek.futbolowo.pl