Gwarek Tarnowskie Góry. Piąty remis

Przed meczem w Kluczborku trener Gwarka miał rozdarte serce. Jechał bowiem na boisko, na którym przez 6 sezonów występował, a następnie rozpoczynał pracę szkoleniową.


Z drugiej strony miał świadomość, że mający problemy kadrowe gospodarze po czterech porażkach z rzędu są odpowiednim przeciwnikiem do przełamania złej passy. Tarnogórzanie po pełną pulę nie potrafią sięgnąć od 14 sierpnia i sztuka ta kolejny raz im się nie udała; w sobotę zapisali 5. w tym sezonie remis.

Gospodarze rozpoczęli pechowo, bo już w 3 min urazu stawku skokowego doznał Lucjan Zieliński, więc potrzebna była zmiana. Mimo tego MKS grał odważnie i w 20 min – po przejęciu piłki na połowie rywala – strzelił gola. Dominik Lewandowski zachował się jak… nazwisko zobowiązuje i uderzeniem z 10 m otworzył wynik. Wkrótce mógł go podwyższyć Marcel Jaszczyk, ale jego „przewrotka” okazała się minimalnie niecelna. Wprawdzie goście ruszyli do odrabiania strat, ale na wyrównanie musieli poczekać do 63 minuty, kiedy Karol Stanek – po zagraniu Jakuba Dyląga – z 6 m sfinalizował zespołową akcję. Gdy 4 minuty później drugą żółtą kartkę ujrzał faulujący Patryk Woźniak, wydawało się, że grający w liczebnej przewadze Gwarek zdoła się przełamać. Zabrakło mu jednak argumentów.

– Słabo weszliśmy w ten mecz – ocenił Łukasz Ganowicz. – Wprawdzie po stracie bramki zaczęliśmy grać lepiej i to nam dało wyrównanie, ale naszym celem było zwycięstwo. Zagraliśmy słabiej niż w poprzednich zremisowanych spotkaniach, po których mogliśmy żałować straty punktów. Tym razem – mimo gry w przewadze – nie wypracowaliśmy okazji, żeby złamać przeciwnika. Niewiele brakowało, a Lewandowski skarciłby nas w końcówce, jednak źle przyjął piłkę po długim podaniu i skończyło się na strachu.


MKS Kluczbork – Gwarek Tarnowskie Góry 1:1 (1:0)

1:0 – Lewandowski, 20 min, 1:1 – Stanek, 63 min

MKS: Mocarski, Paradowski, Błaszkiewicz, Chmielowiec, Leśniak – Skibiński, Woźniak, Nykiel, Zieliński (9. Szaniec) – Lewandowski (90. Witek), Jaszczyk (71. Huć). Trener Tomasz KAZIMIEROWICZ.

GWAREK: Bodys – Dyląg, Czajkowski, Przystalski, Bąk – M. Pisarek (54. W. Pisarek), Barbus (88. Skrzyniarz), Zalewski, Jaszczak (77. Dworaczek) – Stanek, Jarka (54. Borycka). Trener Łukasz GANOWICZ.

Sędziował Robert Kowalczyk (Częstochowa). Widzów 300.

Żółte kartki: Woźniak, Huć – Dyląg, Jaszczak, Bąk, czerwona Woźniak (67, druga żółta).


Fot. facebook.com/tsgwarek