Gwiazdom jeszcze się chce

Dominika Misterska-Zasowska i Anna Leśniewska zdominowały rywalizację podczas 30. MP Masters w Piekarach Śląskich.


Obie w historii polskiej sztangi zapisały się złotymi zgłoskami, zdobywając medale na międzynarodowych zawodach. I choć już dawno zakończyły swoje kariery, pracują, wyszły za mąż, urodziły dzieci, to nie mają zamiaru siedzieć w domach. Sport ciężarowy mają bowiem we krwi i pewnie jeszcze długo będą go uprawiać, bo po prostu to kochają.

W podwójnej roli

Bywają oczywiście momenty zwątpienia, zniechęcenia, kłopotów ze zdrowiem, bo mięśnie już wiotkie, a stawy coraz częściej dają znać o sobie. Ale narzekać nie mają zamiaru. Powtarzają sobie „jak nic nie boli, to znaczy, że nie już nie żyję” i z radością maszerują na trening. Chęć udowodnienia sobie oraz innym, że jeszcze wiele można osiągnąć, jest bowiem olbrzymia. Z radością więc przyjechały do Piekar Śląskich, by wziąć udział w 30. Mistrzostwach Polski Masters.

– Zapowiada się pasjonująca rywalizacja – prognozował Artur Borecki, sekretarz zarządu Polskiej Federacji Podnoszenia Ciężarów Masters, kierownik sekcji ciężarowej, nadal czynny zawodnik piekarskiej Andaluzji Transbed i główny propagator wspaniale zorganizowanej imprezy, ciesząc się ze zgłoszenia do zawodów Dominiki Misterskiej-Zasowskiej i Anny Leśniewskiej. Ta pierwsza pełniła zresztą podwójną rolę. Gdy w połowie 2013 roku oficjalnie zeszła z pomostu, wybrała się na kurs sędziowski i dziś może się pochwalić klasą międzynarodową.

Zanim więc w Piekarach Śląskich zmagała się ze sztangą, oceniała podejścia mężczyzn z najstarszych grup wiekowych. Nota bene Leśniewska również poszła w sędziowanie, ale na chwilę obecną jest arbitrem klasy państwowej.

Rekordowe podejścia

Gdy pani Dominika dowiedziała się, że dawna koleżanka z reprezentacji planuje wystartować w MP i właściwe jako jedyna może jej zagrozić w klasyfikacji punktowej, postanowiła zbić wagę. – Zwykle ważę około 58 kg, ale tu chciałam się zmieścić w limicie 55 kg. Dawno tego nie robiłam, lecz mam doświadczenie i zbiłam do 54,7 kg. Wiem, że Ania nie „pójdzie” w mojej kategorii, ale im niższa waga, tym wyższy współczynnik Sinclaira Melona i szansa na więcej punktów – tłumaczyła olimpijka z Pekinu, dla której solidnym przetarciem przed mistrzostwami kraju był Puchar Polski.

Z początkiem września w Konstantynowie Łódzkim Misterska-Zasowska uzyskała 138 kg (60+78), co przy wadze 57,8 kg dało jej 219,5 pkt i bezapelacyjne – z przewagą 23,1 pkt nad Katarzyną Knapik – zwycięstwo, okraszone rekordami Polski w kategorii 59 kg. W Piekarach Śląskich upiekła trzy pieczenie przy jednym ogniu, bo wygrała swoją kategorię, klasyfikację „open”, a 143 kg (62+81) to najlepsze rezultaty w kategorii 55 kg.

– Zaliczyłam wszystkie podejścia, z których każde było rekordem kraju. Zbijanie wagi nie należy do przyjemności, osłabia i odwadnia organizm oraz powoduje solidne skurcze mięśni. Dałam jednak radę, pokazałam, że jeszcze potrafię dźwigać i wywalczyłam pierwsze złoto w gronie mastersów – cieszyła się czterokrotna wicemistrzyni Europy seniorek, zdobywając 236,2 pkt.

Na jednym pomoście

Równie zadowolona była Anna Leśniewska, która deptała po piętach starszej koleżance, ustępując jej zaledwie o 7 pkt. Zawodniczka – bardziej znana pod panieńskim nazwiskiem Smosarska – także ustanowiła rekordy kraju, ale w kategorii 71 kg. Obecnie wynoszą one 169 kg (75+94), lecz można było odnieść wrażenie, że to nie było ostatnie słowo pani Ani.

– To był mój pierwszy start od 6 lat. Miałam więc wielką tremę, ale z każdym podejściem czułam się coraz lepiej. Fajnie było znowu stanąć do rywalizacji i poczuć atmosferę zawodów, które – mimo obostrzeń pandemicznych – były świetnie zorganizowane – podkreśliła trzykrotna mistrzyni Polski seniorek, startująca w towarzystwie siostry Doroty, która z wynikiem 125 kg (55+70) zdobyła srebro w kategorii 76 kg, a ongiś również stawała na podium wśród seniorek. Warto dodać, że wymienione zawodniczki rozgrzewały się na jednym pomoście, a sekundował im Jacek Góralski, członek zarządu PZPC.

– Mieć pod opieką takie gwiazdy to czysta przyjemność – uśmiechnął się trener Góralski i zaraz dodał, mrużąc oko: – No to jak dziewczyny, następnym razem widzimy się w Biłgoraju na mistrzostwach Polski seniorów? Macie miesiąc, by się do nich przygotować. Wierzę w was!


18 TYTUŁÓW mistrzyni kraju ma obecnie Dominika Misterska-Zasowska. Na ten dorobek złożyło się 13 złotych medali MP seniorek, 3 juniorek do lat 20, 1 juniorek do lat 18 i 1 mastersów.


Na zdjęciu: Dominika Misterska-Zasowska (w środku) wzbogaciła swą pokaźną kolekcję. Anna Leśniewska (z prawej) i Dorota Smosarska również miały się z czego cieszyć.

Fot. Facebook/Anna Leśniewska