Hajerskie derby dla Górnika
Zabrzanie pokonali Zagłębie Lubin 28:24, odnosząc piątą wygraną z rzędu.
Piłkarze ręczni z Lubina do Zabrza na tzw. hajerskie derby przyjechali w składzie dalekim od optymalnego, tylko w „trzynastkę”, w tym z trójką bramkarzy. Wśród zabrzan zabrakło lewoskrzydłowego Jana Czuwary, który z ostatniego zgrupowania kadry wrócił z lekkim urazem, znalazło się za to miejsce dla dawno niewidzianego na ligowym parkiecie Damiana Pawelca.
Spotkanie miało dwa różne oblicza: świetną pierwszą połowę w wykonaniu Górnika i fantastyczną gonitwę Zagłębia w drugiej.
Po 10 wyrównanych minutach zaczęła się uwidaczniać przewaga Górnika, który w 25 minucie prowadził już 17:10, a na przerwę 18:12. Zespół miał liderów w osobach Bartłomieja Tomczaka w ataku (8 goli) i bramkarza Jakuba Skrzyniarza.
Po zmianie stron gospodarze zaczęli łapać wykluczenia, a goście zbliżyli się na 4 bramki na kwadrans przed końcem spotkania. Świetnie zaczął spisywać się Krzysztof Pawlaczyk, który zanotował trzy trafienia z rzędu, a Marcin Schodowski „murował” lubińską bramkę.
Górnicy byli nieskuteczni i „miedziowi” na 8 minut przed końcem zbliżyli się na 2 trafienia (24:22). W końcu odpowiedzialność wziął na siebie Krzysztof Łyżwa, który zdobył 25 gola dla zabrzan po stracie czterech z rzędu. Ostatnie sekundy to już powtórna dominacja zabrzan, a trafienia Bisa, Sluijtersa i Gogoli przesądziły o wygranej 28:24.
Górnik wygrał po raz 6. z rzędu i traci 7 punktów do trzecich Azotów Puławy; lubinianie ponieśli w superlidze 7. kolejną porażkę.
Górnik Zabrze – Zagłębie Lubin 28:24 (18:12)
GÓRNIK: Kazimier, Skrzyniarz 1 – Bondzior 2, Daćko 2, Bis 2, Tomczak 9, Łyżwa 1, Sluijters 5, Pawelec, Buszkow 1, Gogola 4, Kondratiuk, Dudkowski, Krawczyk 1, Adamuszek (CZK 46., z gradacji). Kary 10 min. Trener Marcin LIJEWSKI.
ZAGŁĘBIE: Bartosik, Schodowski – Stankiewicz 1, Moryń 6, Pawlaczyk 3, Sroczyk, Pietruszko (CZK 56., z gradacji), Hajnos 4, Bogacz 5, Kupiec 1, Jakub Adamski, Czyczykało 4. Kary 18 min. Trener Jarosław HIPNER.
Fot. Handball Zabrze
