Hamulić kolejny raz błysnął

Piątkowy mecz Stali z Pogonią był kolejnym, w którym napastnik mielczan błysnął. Zdobył dwie ładne bramki i w znacznym stopniu przyczynił się do tego, że rewelacyjna w tym sezonie jedenastka z Podkarpacia odniosła swoje szóste zwycięstwo w tym sezonie i na koncie ma już 19 punktów.


Nie byłoby tak pewnie, gdyby nie dobra czy bardzo dobra gra Saida Hamulicia. 21-latek w bieżących rozgrywkach na swoim koncie w ekstraklasie ma już pół tuzina goli, do tego dochodzą trzy asysty. W krótkim czasie zbudował i wyrobił sobie na naszych boiskach świetną markę.

Wysoki, szybki, dobry technicznie i dysponujący dobrym uderzeniem zawodnik ma bośniackie pochodzenie, ale urodził się w Holandii i tam też uczył się futbolowego abecadła, grając choćby w Go Ahead Eagles. Potem krążył od jednego kraju do drugiego. Strzelał gole na Litwie w barwach DFK Dainava, a także w Suduva Mariampol. Był też na wypożyczeniu w bułgarskim Botew Płowdiw.

Zimą tego roku oferowany był Górnikowi, ale jak niedawno pisali jego menedżerowie, nie było zainteresowania ze strony zabrzańskiego klubu. W tej sytuacji latem trafił do szukającej wzmocnień Stali. Jak się okazuje był to przysłowiowy strzał w dziesiątkę dla szukającego wzmocnień klubu z Mielca, ale i samego zawodnika, który podkreśla, że w „stalówce” czuje się jak u siebie w domu. W takiej dyspozycji w

jakiej jest, to tylko patrzeć, kiedy dostanie ofertę nie do odrzucenia od innych. Jak zresztą mówił w niedzielnym studiu „Ligi + Extra” w Canale Plus właściciel Rakowa Michał Świerczewski, jest w kręgu zainteresowań choćby częstochowskiego klubu. Stal ma jednak prawo pierwokupu gracza z litewskiej Suduvy.


Fot. Marta Badowska/PressFocus