Hat-trick snajpera

Pniówek zakończył z przytupem sezon 2020/2021, odsyłając MKS Kluczbork do domu z bagażem pięciu goli.


Drużyny z Kluczborka tak naprawdę nie interesował wynik ostatniego meczu bieżącego sezonu, goście walczyli o 3. miejsce z Ruchem Chorzów w klasyfikacji Pro Junior System, dlatego mecz w Pawłowicach rozpoczęli z dziewięcioma młodzieżowcami w podstawowym składzie.

Gospodarze od początku ruszyli z impetem na rywali i już w 15 minucie objęli prowadzenie po akcji lewą flanką. Dawid Weis bez problemu ograł Dominika Lewandowskiego i zagrał przed bramkę strzeżoną przez Dawida Witka, gdzie najwięcej sprytu wykazał Dawid hanzel i wślizgiem skierował futbolówkę do siatki. Kolejne gole dla Pniówka wydawały się kwestią czasu, ale Tomasz Musioł nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem Kluczborka (17 min.), zaś Hanzel po dośrodkowaniu Kamila Spratka głową ostemplował słupek bramki gości.

Niewykorzystane okazje zemściły się w 24 minucie, gdy kapitan gości Lucjan Zieliński zdecydował się na indywidualną akcję, która zakończył strzałem pod poprzeczkę, doprowadzając do wyrównania. Podopieczni Tomasza Kazimierowicza nie nacieszyli się korzystnym wynikiem długo, bo w 28 minucie po dośrodkowaniu Spratka z kornera Hanzel przedłużył podanie głową, a Mateusz Szatkowski w pozycji „bocian w przysiadzie” głową umieścił futbolówkę w bramce rywali.

Po przerwie gospodarze szybko powiększyli przewagę do dwóch bramek, gdy Weis zamienił rzut karny (faulowany był Hanzel) na trzeciego gola dla Pniówka. Gospodarze w tym momencie grali już w liczebnej przewadze, bo Michał Batelt w ciągu 8. minut zobaczył dwa razy żółtą kartkę i został przez arbitra odesłany pod prysznic.

W 70 minucie akcja duetu Weis – Hanzel zakończyła się czwartym golem dla Pniówka, potem wynik skorygował kapitalnym uderzeniem z dystansu Miłosz Paradowski, zaś festiwal strzelecki zakończył Hanzel, który obsłużony przez Musioła przegrał pojedynek sam na sam z Witkiem (nieudana „podcinka”), ale dobitka do pustej bramki była formalnością. Był to 22. gol „Denzela” w sezonie 2020/2021 i jego drugi hat-trick (pierwszego „ustrzelił” w meczu z rezerwami Miedzi Legnica 3:1).

Pniówek 74 Pawłowice – MKS Kluczbork 5:2 (2:1)

1:0 – Hanzel, 15 min, 1:1 – Zieliński, 24 min, 2:1 – Szatkowski, 28 min (głową), 3:1 – Weis, 59 min (karny), 4:1 – Hanzel, 70 min, 4:2 – Paradowski, 72 min, 5:2 – Hanzel, 87 min.

PNIÓWEK 74: Zapała – Morcinek, Płowucha, Pańkowski, Glenc (81. Siciński) – Wiciński (65. Łaski), Musioł, Spratek (84. Żyła), Weis – Hanzel, Szatkowski (46. Caniboł). Trener Grzegorz ŁUKASIK.

KLUCZBORK: D. Witek – Rychlik, Paradowski, Batelt, Szota – Zieliński (78. K. Latusek), Jaszczyk, Pudlik, Lewandowski (54. F. Latusek) – Jaszczak, J. Witek. Trener Tomasz KAZIMIEROWICZ.

Sędziował Bartłomiej Szczecina (Zielona Góra). Widzów 70. Żółte kartki: Glenc, Płowucha, Musioł, Morcinek – Pudlik, Batelt, Kazimierowicz (trener, na ławce), D. Witek; czerwona: Batelt (55 min, druga żółta).


Na zdjęciu: Dawid Hanzel jak na snajpera wyborowego przystało zakończył sezon hat-trickiem.

Fot. gkspniowek74@com.pl