Historyczny awans

Trafienie Christian Baumgartnera dało Austrii cenną wygraną z Ukrainą. Dzięki temu zajęli 2. miejsce w grupie C.


Spotkanie w Bukareszcie zaczęło się od ataków z jednej i z drugiej strony, co zwiastowało emocje i brak kunktatorstwa. Obaj selekcjonerzy, z jednej strony Andrij Szewczenko, jak i Franco Foda zapowiadali, że o żadnych kalkulacjach – typu uniknięcie Włochów w kolejnym meczu – nie ma mowy, a gra będzie się toczyła o pełną pulę.

Strzelił i zszedł

Szczęścia z przodu szukał rozgrywający swój 90 mecz w narodowych barwach Marko Arnautović. Z lewej strony groźnie dośrodkowywał David Alaba, ale na szczęście dla Ukraińców nikt nie przecinał mocno bitych piłek. Z drugiej strony Daniela Bachmanna starał się zaskoczyć duet Andrij Jarmołenko – Roman Jaremczuk, ale bez powodzenia. Z czasem uwidoczniła się przewaga austriackiej drużyny. Brakowało jednak celnych strzałów. Tak było do 21 minuty, kiedy to z rożnego kapitalnie dośrodkował Alaba. W polu karnym świetnie znalazł się Christian Baumgartner, który wyciągniętą nogą uprzedził spóźnionego nastolatka Ilję Zabarnyja i z kilku metrów posłał futbolówkę do siatki. To było mocne otwarcie „Das Team”, który walczył o premierowy dla siebie awans do fazy pucharowej mistrzostw Europy. Ukraińcy, po przespaniu pierwszego fragmentu gry – zero strzałów w pierwszych dwudziestu kilku minutach – starali się przejąć inicjatywę, ale bez powodzenia. To Austriacy dyktowali warunki, dominując w środku pola. Wszystkim dodatkowo świetnie kierował prawdziwy lider w ich zespole, jakim bez dwóch zdań jest Alaba.

Po niewiele ponad dwóch kwadransach boisko musiał opuścić strzelec gola. Po jednym ze starć Baumgartner wyglądał jak znokautowany i nie był w stanie kontynuować gry. W 37 minucie kolejna szansa Austriaków. Z kilkunastu metrów wypalił Konrad Laimer, ale Buszczan sparował piłkę. Pięć minut później fatalnie skiksował Arnautović, kiedy po podaniu Marcela Sabitzera miał przed sobą tylko ukraińskiego bramkarza. W świetnej sytuacji doświadczony napastnik nie trafił dobrze w piłkę.

Teraz Italia!

Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Ukraińcy – choć próbowali – to niewiele byli w stanie zdziałać, rozgrywając na Euro swoje najsłabsze spotkanie. Ich ataki były wolne i schematyczne. Po godzinie mógł być jednak remis. Bliski zaskoczenia austriackiego bramkarza był… Stefan Lainer. Uderzył w kierunku swojej bramki głową bardzo nieprzyjemnie, ale Bachmann zdołał sparować piłkę po strzale kolegi. W samej końcówce groźnie strzelał jeszcze Jaremczuk, ale futbolówka minęła cel. Dzięki wygranej w Bukareszcie jedenastka prowadzona przez Franco Fodę kończy rozgrywki z 6 pkt. na koncie i drugim miejsce za bezkonkurencyjną Holandią. Austriacy już szykują się do meczu o ćwierćfinał ME z Italią. To spotkanie w sobotę wieczorem na Stadionie Wembley.

Ukraina – Austria 0:1 (0:1)

0:1 – Baumgartner (21).

Sędziował Cuneyt Cakir (Turcja). Widzów: 10472.

UKRAINA: Buszczan – Karawajew, Zabarnyj, Matwijenko, Mykolienko (84. Biesiedin) – Sydorczuk, Szaparenko (68. Marlos), Zinczenko, Malinovskyij (46. Cyhankow) – Jarmołenko, Jaremczuk. Trener Andrij SZEWCZENKO.

AUSTRIA: Bachmann – Lainer, Dragović, Hinteregger, Alaba – Laimer (73. Ilsanker), Schlager, Grillitsch; Baumgartner (32. Schopf)), Sabitzer – Arnautović (90. Kalajdżić). Trener Franco FODA.


Fot. Facebook / David Alaba