Hiszpan wciąż w niepewności

Już wczesną wiosną sygnalizowaliśmy, że sprawa nowego kontraktu dla hiszpańskiego obrońcy zabrzańskiej drużyny utknęła w martwym punkcie. – Jeszcze jesienią zaproponowaliśmy przedłużenie kontraktu, ale nie skorzystano z naszej oferty. To jednak nie koniec. Będziemy kontynuowali negocjacje i zobaczymy, co czas przyniesie – mówił nam w lutym Artur Płatek, dyrektor sportowy Górnika. Na początku kwietnia nic się nie zmieniało.

– Rozmawiamy. Temat jest otwarty. Doskonale zdajemy sobie sprawę, jaką wartość i jakim zawodnikiem jest Dani. Znamy go już bardzo dobrze – stwierdzał Płatek, który przy okazji dodał, że nie chce, aby z zabrzańskiego klubu piłkarze odchodzili za darmo. Cisza w kolejnych tygodniach nie napawa optymizmem, ale… – Jesteśmy w kontakcie z klubem. Na razie trudno przesądzać, czy coś więcej mówić – usłyszeliśmy w agencji HMFootball Sport Management, która reprezentuje interesy piłkarza.

Cisza i zamieszanie

Co ciekawe, to nie pierwsze niejasności z przyszłością Daniego Suareza. Ponad rok temu, a konkretnie zimą 2018, nie było wiadomo czy będzie on nadal bronił barw Górnika. Pojawiły się różne głosy na temat kontraktu stopera z klubem. W końcu wiosną głos w jego sprawie zabrał prezes Górnika Bartosz Sarnowski, który poinformował, że kontrakt z Suarezem uległ automatycznemu przedłużeniu, które wynikało z zapisu o rozegraniu przez Hiszpana odpowiedniej liczby spotkań. Teraz takiego zapisu nie ma, a przyszłość byłego piłkarza Realu II Madryt stoi pod znakiem zapytania.

Nadal jest mocnym punktem

Sportowo Hiszpan dał Górnikowi wiele dobrego i się sprawdził, choć ostatni okres nie wyglądał już tak dobrze jak wcześniej. Wiosną 2017 roku Suarez pomógł Górnikowi wywalczyć awans do ekstraklasy. W kolejnym sezonie rozegrał 35 meczów. Zeszłej jesieni także był filarem zabrzańskiej jedenastki, zaliczając 18 występów. Po zimowych przygotowaniach sztab szkoleniowy zdecydował się jednak postawić na duet środkowych obrońców złożony z Przemysława Wiśniewskiego i Pawła Bochniewicza.

Co z kontraktem Suareza?

Początkowo Suarez dostawał szanse, ale nie był wyborem numer 1. W kwietniu i maju sytuacja znów uległa poprawie i Hiszpan był wybierany przez trenera Marcina Brosza do składu. Kto wie, być może teraz wiele zależeć będzie, po pierwsze od tego, czy w Górniku zostanie wspomniany Bochniewicz, a po drugie, czy na celowniku nie pojawi się nowy środkowy defensor. Sprawa powinna się wyjaśnić w najbliższych tygodniach.

 

Na zdjęciu: Dani Suarez (z prawej) jest doceniany przez Marcina Brosza. Ale czy obaj panowie będę ze sobą pracowali w nowym sezonie?

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ