Hiszpan zastąpi Marca

Na treningach prezentuje się naprawdę obiecująco, z Polkowicami też grał dobrze – mówi Adam Nocoń, trener Odry, o zakontraktowanym w ubiegłym tygodniu Borii Galanie.


Opolanie przygotowujący się do wiosennej walki o utrzymanie w Fortuna 1. Lidze w tym roku nie przegrali żadnego z trzech sparingów, w każdym z nich zdobywając po dwie bramki. Po wygranej z GKS-em Katowice (2:1) i remisie z GKS-em Jastrzębie, przyszło zwycięstwo z II-ligowym Górnikiem Polkowice (2:0) w pierwszym z dwóch meczów kontrolnych zaplanowanych podczas obozu w Wałbrzychu.

„Maki” znów z urazem

– Trzeba przyznać, że to był dobry sparing, z jednej i drugiej strony. Szybki, ciekawy, taki przerywnik naszego zgrupowania. Jak na dosyć spore obciążenia, nieźle graliśmy, strzeliliśmy dwa gole solidnemu przeciwnikowi, nie było widać większej różnicy między pierwszą a drugą połową – ocenia [Adam Nocoń], szkoleniowiec Odry.

W jej szeregach brakowało nie tylko stopera Łukasza Kędziory, który w ogóle nie pojechał do Wałbrzycha, ale też pomocnika Macieja Makuszewskiego. – Uraz przywodziciela, niespecjalnie groźny, ale nie chcieliśmy ryzykować, by nie przedłużył się w czasie. Mam nadzieję, że za kilka dni „Maki” wróci do zdrowia – mówi trener opolan o byłym reprezentancie Polski, w którym widzi kandydata na lidera zespołu, ale by tak się stało, muszą omijać go kontuzje. Z ich powodu stracił trzy ostatnie jesienne spotkania.

Spory potencjał

W Opolu liczą też na Borję Galana. 29-letni ofensywny pomocnik z Hiszpanii, który w ubiegłym tygodniu podpisał półroczny kontrakt, w sparingu z Górnikiem Polkowice zanotował swój pierwszy występ w barwach Odry.

– Na treningach prezentuje się naprawdę obiecująco. Z Polkowicami grał dobrze. Choć widać, że brakuje mu jeszcze zgrania z drużyną, mógł mieć piękną asystę, ale Michał Bednarski nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Potencjał u niego jest spory, oby umiejętności pokazywane na treningach przelewał na mecze. Możemy mieć z niego pożytek, choć każdy transfer zagraniczny wiąże się z pewną dozą niepewności. Takich zawodników, polecanych przez menedżerów, jest teraz na rynku najwięcej. Polacy są w mniejszej liczbie, większość ma ważne kontrakty ze swoimi klubami, dlatego to utrudnia poszukiwania – przyznaje Adam Nocoń.

Nie jest panienką

Opolanie widzą w Hiszpanie naturalnego następcę Mateusza Marca, sprzedanego tej zimy GKS-owi Katowice.

– To jak wymiana 1 do 1. Galan jest szybki, ma dobry drybling i technikę, umie wygrać 1 na 1. To skrzydłowy, który lubi schodzić do środka, w Hiszpanii strzelał też gole, gdy ładnie zamykał akcje. Są dziś odpowiednie platformy ku temu, by zapoznać się z atutami i minusami zawodnika. Tym największym było to, że ostatni mecz grał w maju. To było ryzyko, ale Hiszpana albo się bierze, albo nie. Trudno tu zapraszać kogoś na testy. Na treningach nie widać po nim, by był zapuszczony, cały czas pozostawał w treningach – opisuje szkoleniowiec Odry.

Galan mówi nie tylko w ojczystym języku, lecz płynnie operuje też angielskim.

– Podoba mi się jego podejście. Gdy ktoś go sfauluje, to nie „fochuje”, nie płacze, jest twardy. Mocno zwracam na to uwagę, prowadziłem w przeszłości kilku zagranicznych zawodników i różnie bywało, trafiło się trochę „panienek”, a w tym przypadku jest normalnie – przekonuje Nocoń.

Bramkarz jeszcze czeka

Na zgrupowaniu w Wałbrzychu pierwszoligowiec z Oleskiej sprawdza Dariusza Szczerbala. 27-letni bramkarz III-ligowej Polonii Nysa miałby uzupełnić opolski stan posiadania golkiperów – po tym, jak w poszukiwaniu większej liczby minut na wypożyczenie do II-ligowej Wisły Puławy udał się tej zimy młodzieżowiec Błażej Sapielak. Szczerbal sparing z Polkowicami zaczął w wyjściowym składzie.

– Bronił bez zarzutu, ale na mówienie o naszej decyzji jest jeszcze za wcześnie – zaznacza trener Odry, która na transferowym rynku rozgląda się jeszcze za defensywnym pomocnikiem.

– To dla nas priorytet. Poszukiwania idą, ale jeszcze bez finalizacji – mówi Nocoń.

Opolanie w Wałbrzychu przebywać będą do soboty, obóz zakończą sparingiem z II-ligowymi rezerwami Śląska Wrocław.

– Byłem w tym ośrodku już kiedyś z Podbeskidziem, sztuczne boisko było wtedy bardzo słabe, a teraz murawa jest nowa, warunki są bardzo dobrze, Trenujemy dwa razy dziennie, by nie przesadzać, a i tak zawodnicy narzekają na obciążenia – zdradza szkoleniowiec.


Na zdjęciu: Pierwszy tydzień pobytu w Odrze upływa Hiszpanowi Borii Galanowi na zgrupowaniu zespołu w Wałbrzychu.
Fot. Odra Opole