Hiszpania. Czas na plan Quique Setiena

 

Jednio zwycięstwo w pięciu meczach, stracony Superpuchar Hiszpanii. Z takim bilansem trener Barcelony Ernesto Valverde nie był w stanie zachować stanowiska i doszło do dymisji w trakcie rozgrywek. Parcie na zmianę było tak duże, że gdy odmawiali kolejni kandydaci, sięgnięto wreszcie po bezrobotnego od ponad pół roku 61-letniego Quique Setiena, który w trenerskim CV w rubryce sukcesy ma puste miejsce.

Ładna gra nie wystarczy

Sprowadzono go z jego puebla, gdzie zajmował się gospodarowaniem ze szczególnym nastawieniem na krowy. Podobno tylko one zdania nie zmieniają, za to Setien nad zmianą dotychczasowego życia nie zastanawiał się nawet pięciu minut. Ale także on nie miał ochoty pracować tylko do końca sezonu. Podpisano więc z nim kontrakt do 30 czerwca 2022 roku, jednak z adnotacją, że można umowę rozwiązać rok wcześniej. Powód?

Pracujący teraz w Katarze Xavi jest najbardziej oczekiwanym trenerem w Barcelonie, akceptowanym przez wszystkich. W rozmowie z wysłannikami „Barcy” oświadczył, że powróci do klubu w 2020 lub 2021 roku. Pierwszy termin nie wchodzi w grę, pozostaje drugi i za rok w Barcelonie raczej Setiena już nie będzie.

W trakcie oficjalnej prezentacji Setien stwierdził, że jego drużyny zawsze grają ładny futbol. Jednak Barcelona i bez niego gra ładnie, nawet błędy jej obrony są widowiskowe. Ona potrzebuje sukcesów i to za wszelką cenę, przede wszystkim w Lidze Mistrzów.

Dogadać się z Messim

Podstawą sukcesów jest oczywiście Lionel Messi. Teraz tym ważniejszy, że kontuzja na wiele tygodni wykluczyła drugiego strzelca zespołu, Luisa Suareza. W opublikowanym w hiszpańskich mediach „Planie Setiena” na pierwszym miejscu znalazł się punkt „Rozmowa i dobre relacje z Messim”.

Punkt drugi – do pierwszego zespołu z rezerw na stałe przechodzi Riqui Puig. Jeden z najbardziej utalentowanych wychowanków szkółki piłkarskiej „La Masia”. Wobec zawieszenia Holendra Frenkiego de Jonga jest szansa, że Puig zagra w tej kolejce z Granadą.

Trzeci punkt to pozostawienie w klubie Arturo Vidala, który skonfliktowany z „Barcą” z powodu niewypłaconej premii miał odejść, ale mimo sporu, wychodząc na boisko, walczy do upadłego i robi różnicę. Kolejną kwestią jest znalezienie „nowej 9”, czyli zastępstwa dla Luisa Suareza, jednak zdania na ten temat są podzielone. Na wypożyczenie do Schalke 04 odchodzi Francuz Jean-Clair Todibo, Niemcy zapłacą 1,5 miliona euro, a jeśli zdecydują się na transfer, to wyniesie on 25 milionów euro plus bonusy.

Granada już nie ta

Barcelona czeka na debiut trenera i nie ma innej opcji, niż zwycięstwo z Granadą. Nie tylko dlatego, że czuje oddech Realu na plecach, który dodatkowo Katalończyków zdenerwował „bezprawnie” odbierając im Superpuchar Hiszpanii. Chodzi też o rewanż na Granadzie za porażkę 0:2 we wrześniu.

Było to cztery dni po meczu Ligi Mistrzów z BVB w Dortmundzie, gdzie Barcelona zremisowała 0:0. Już w 2 minucie straciła gola, Messi miał odpocząć, jednak wszedł do gry po przerwie żeby ratować sytuację. Zamiast wyrównać, Barcelona straciła drugiego gola z rzutu karnego. Granada była wtedy rewelacją ligi, nawet wiceliderem, ale z ostatnich 9 meczów aż 6 przegrała i jest w środku tabeli.