Hiszpania. Milion za szkalowanie

Barcelona planuje wymianę Philippe’a Coutinho na N’Golo Kante. Zarząd klubu przedstawił piłkarzom swoją wersję „Barcagate”.

Poza pandemią świąteczny nastrój w Barcelonie popsuły jeszcze konflikty w klubie. Do dymisji podali się wiceprezesi Emilio Rousaud i Enrique Tombas, informując o tym kibiców w liście zamieszczonym w Wielki Piątek w mediach. Dołączyli do nich dyrektorzy: Josep Pont, Silvio Elias, Maria Texidor i Jordi Calsamiglia.

Różne pojęcie wizerunku

W liście oskarżono prezesa „Barcy” Jose Marię Bartomeu, że niewłaściwie zarządza klubem i nie zapewnia bezpieczeństwa instytucjonalnego i finansowego, szczególnie w obecnym trudnym okresie. O wizerunek klubu miała zadbać zatrudniona firma I3 Ventures, a tymczasem jej działalność polegała głównie na atakowaniu przeciwników Bartomeu, w tym kontrkandydata do fotela prezesa Victora Fonta, a także Lionela Messiego i Gerarda Pique. Bartomeu przeznaczył na to oczernianie przeciwników milion euro. Zaraz po świętach nastąpił kontratak. Klub w wydanym oświadczeniu stwierdził, że to bezzasadne zarzuty i poważnie szkodzą jego wizerunkowi, więc zamierza podjąć kroki prawne w tej sprawie.

Rousaud natychmiast odpowiedział: – Istnienie korupcji w klubie jest oczywiste, zarzuty są prawdziwe i możliwe do udowodnienia.

Przeczytaj jeszcze: Przesunięć ciąg dalszy

Konferencja z kapitanami

Barcelona zorganizowała w środę wideokonferencję z udziałem Josepa Bartomeu i jego dwóch najbardziej zaufanych ludzi – dyrektora generalnego Oscara Graua i menedżera odpowiedzialnego za pierwszą drużynę Javiera Bordasa. Spotkali się z czterema kapitanami drużyny: Leo Messim, Sergio Busquetsem, Gerardem Pique i Sergim Roberto. Po pierwsze, chcieli wyjaśnić kapitanom wszystko to, co dotyczy kryzysu instytucjonalnego i rezygnacji sześciu działaczy. Piłkarze siedzą zamknięci w domach, więc chodziło o przekazanie im wiadomości z pierwszej ręki, bezpośrednią wersję klubu na temat kontrowersyjnych wydarzeń nazywanych „Barcagate”. Po drugie, rozważano aktualną sytuację piłkarzy i możliwe scenariusze. Powrót do treningów nastąpi dla wszystkich klubów w tym samym terminie. Żadnego wyłamywania się nie będzie. Nikt nie może odstąpić od zasad, które będą opierały się na zaleceniach Ministerstwa Zdrowia. Jednak był jeszcze trzeci powód spotkania, o którym nie wspomniano. Chodziło o zademonstrowanie, że między Bartomeu i Messim oraz Pique nie ma żadnego konfliktu. Pozbyto się sześciu wichrzycieli i znów jesteśmy jedną wielką rodziną.

Alternatywa dla Busquetsa

Do tej rodziny planuje się dołączyć latem nowych zawodników. O zakusach na Lautaro Martineza z Interu już wiadomo, ale mimo wielkich spekulacji raczej z tego nic nie będzie. Barcelona nie ma odpowiednio wysokich kwot na transfery, nie bez powodu cięto zarobki piłkarzy o 70 procent. Pozostaje wymiana i za Lautaro odejść miałby Antoine’a Griezmann. Francuz nie zgadza się na przeprowadzkę do Italii, więc na katalońską orbitę zainteresowań wchodzi 20-letni Szwed Alexander Isak. Jego klauzula odstępnego wynosi 70 mln euro i jest pod ręką. Od tego sezonu gra w Realu Sociedad, gdzie występował Griezmann przed przejściem do Atrletico. Szuka się także alternatywy dla Sergio Busquetsa. Poza nim na środku pomocy są Frenkie de Jong, Arthur i Riqui Puig. Trochę mało jak na wielkie ambicje Barcelony. Według „Mundo Deportivo” bardzo dobrym kandydatem jest mistrz świata, 29-letni Francuz N’Golo Kante z Chelsea. Skoro zaszkodził Messiemu przyczyniając się do wyeliminowania Argentyny w 1/8 finału MŚ 2018, to niech mu teraz pomaga w klubie. Kilka miesięcy wcześniej rywalizowali w Lidze Mistrzów i tu Messi był górą.

Zidane też zainteresowany

Powtarza się w przypadku Kante kwota 70 mln euro i propozycja wymiany – tym razem za Philippe’a Coutinho, który jest na wypożyczeniu w Bayernie. Po powrocie do Barcelony na miejsce w składzie nie ma co liczyć, za to chętnie powróciłby na do Anglii, gdzie grał już w Liverpoolu. Jak zwykle w transferowych rozważaniach nie może brakować konkurencji, więc poza Barceloną w kolejce do Kante są także: Paris SG, Juventus i Real Madryt, gdzie trener Zinedine Zidane chętnie widziałby rodaka jako „alter ego” dla Casemiro. Brazylijczyk ma bardzo dobre wsparcie w Fede Valverde, natomiast przydałby się Realowi zawodnik o bardziej defensywnym profilu i Kante spełnia te wymogi.

Na zdjęciu: Przed dwoma laty N’Golo Kante (z prawej) walczył z Leo Messim w Lidze Mistrzów i odpadł. Zrewanżował mu się na mundialu.

Fot. Pressfocus