Hokej. Gra o podium

To już finisz sezonu zasadniczego, więc każdy punkt jest niesłychanie cenny – przekonuje napastnik GKS-u Katowice, Filip Starzyński.


Przy naszych zwycięstwach i dobrym zbiegu okoliczności mamy jeszcze szansę na podium po sezonie zasadniczym – mówią w ekipie GKS-u Katowice. Nadchodzący weekend będzie dla nich kluczowy – grają z bezpośrednim rywalem, Re-Plastem Unią, w Oświęcimiu oraz podejmują lidera z Jastrzębia. By zrealizować plany, potrzebują dwóch zwycięstw oraz wpadki rywali.

Poważna bolączka

Od lat największym problemem hokeistów z Katowic jest skuteczność. Grają szybko, pomysłowo pod bramką rywali, ale w finalnym momencie trafiają krążkiem w bramkarza lub posyłają go obok bramki.

– Ostatnio wykreowaliśmy na bohatera Ondreja Raszkę z Tychów, choć mieliśmy wiele okazji do skierowania krążka do siatki – wspomina napastnik GKS-u, Filip Starzyński.

– Nawet w sytuacjach sam na sam zawodziliśmy. Pracujemy na treningach nad skutecznością, ale jej brak nam bardzo doskwiera.

Działacze GKS-u, chcąc poradzić sobie z tym mankamentem, w tym miesiącu dokonali dwóch transferów. Na początku stycznia pojawił się Andriej Stiepanow, urodzony w Moskwie, ale przez całą sportową karierą związany z Białorusią; był reprezentantem tego kraju. Z kolei tydzień temu kontrakt podpisał Czech Tomas Kubalik, mający za sobą również ciekawą przeszłość hokejową. Ten zadebiutował z Tychami w ataku ze Starzyńskim.

– Andriej szybko się wkomponował w drużynę, już zdobywa gole i asystuje. Tomas z kolei dopiero poznaje zespół, ale obaj na pewno będą wzmocnieniem drużyny i niebawem pokażą swoje możliwości – chwali nowych kolegów środkowy GKS-u..

Obowiązek punktowania

Hokeiści GKS-u zdają sobie sprawę, że w ten weekend muszą obowiązkowo zdobyć punkty, w przeciwnym razie nie mają co myśleć o wysokim miejscu w tabeli.

– Zdajemy sobie sprawę, jak trudne zadanie przed nami, ale lubię, gdy mecz trzyma w napięciu do samego końca – przekonuje Starzyński.

– Zespół Oświęcimia jest po przejściach, dokonano w nim wielu zmian. Dotychczasowe mecze między nami rozbijały się zaledwie o jedno trafienie (2:1 po dogrywce, 4:3 po karnych i 0:1 – przyp. red.) i należy przypuszczać, że nie inaczej będzie tym razem. Clarke Sanders to dobry fachowiec i trudno go pokonać.

Zespół z Katowic po dwóch porażkach z Jastrzębiem (1:3 i 2:5) wygrał na wyjeździe 2:1, sprawiając niespodziankę.

– Nie mam nic przeciwko temu, by w niedzielę również było 2:1 – uśmiecha napastnik.


Czytaj jeszcze: Szczęście w dogrywce

– Jastrzębie to zespół kompletny i dobrze ułożony taktycznie. Jednak mecze różnie układają, a najlepiej szybko zdobyć gola. Pewnie nie będzie łatwo, ale już raz jastrzębian pokonaliśmy. To już finisz sezon zasadniczego, więc każdy punkt jest niesłychanie cenny. Miejsce na podium byłoby sporym osiągnięciem i dobrym prognostykiem przed play offem. A ta faza zapowiada się niesłychanie ciekawie.

Trwa rywalizacja o 1. miejsce pomiędzy JKH GKS-em Jastrzębiem oraz obrońcami tytułu mistrzowskiego z Tychów. Przed tyszanami, bez kontuzjowanego Filipa Komorskiego, dwie potyczki na własnym lodzie z Podhalem oraz Comarch Cracovią. Dwie wygrane oraz ewentualne potknięcie jastrzębian w Katowicach sprawią, że tyski zespół wyjdzie na prowadzenie.



Polska Hokej Liga

Piątek, 29 stycznia

TYCHY, 18.00: GKS – Tauron Podhale Nowy Targ
OŚWIĘCIM, 18.00: Re-Plast Unia – GKS Katowice
SANOK, 18.00: Ciarko STS – JKH GKS Jastrzębie
GDAŃSK, 18.30: Stoczniowiec – Comarch Cracovia
SOSNOWIEC, 19.00: Zagłębie – Energa Toruń

Niedziela, 31 stycznia

KATOWICE, 17.00: GKS – JKH GKS Jastrzębie
TYCHY, 17.00: GKS – Comarch Cracovia
SOSNOWIEC, 17.00: Zagłębie – Ciarko STS Sanok
TORUŃ, 17.00: Energa – Stoczniowiec Gdańsk
NOWY TARG, 18.00: Tauron Podhale – Re-Plast Unia Oświęcim

Na zdjęciu: Filip Starzyński należy do najbardziej walecznych hokeistów w lidze, jest też ważnym ogniwem GKS-u Katowice.

Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus