Jedyna zagadka

Tyszanie nie chcą zmarnować szansy, jaka się przed nimi otworzyła.


Która z drużyn – GKS Tychy czy JKH GKS Jastrzębie – wystąpi w finałowym turnieju Pucharu Polski? – to jedyna i najważniejsza zagadka tego weekendu. W lepszym położeniu znajdują się tyszanie, którzy mają 4 punkty przewagi nad rywalem i wystarczy im jedno zwycięstwo. W Jastrzębiu już powoli się pogodzili z tym, że ich zespołu zabraknie w imprezie kończącej rok, niemniej do momentu rozstrzygnięcia wszystko jest możliwe.

Płaci się za błędy

Jeżeli na początku sezonu przegrywa się z Zagłębiem i Podhalem, a potem notuje kolejne porażki, to trudno marzyć o odrobieniu strat, a tak właśnie było w przypadku JKH. Drużyna trenera Roberta Kalabera ma problemy ze skutecznością i stąd ostatnia porażka (1:2) z „Pasami” na własnym lodzie. Gdyby udało się zdobyć przynajmniej punkt, nastroje w ekipie byłyby znacznie lepsze.

– Mamy nikłe szanse, by awansować do Pucharu Polski – mówi markotnym głosem dyrektor sportowy, Leszek Laszkiewicz.

– Za błędy z początku sezonu trzeba zapłacić i to jest bolesne. Dostaliśmy solidną lekcję, którą zapamiętamy. Do rozegrania mamy mecze w Toruniu oraz z Sanokiem u siebie i chcemy je wygrać, bo każdy punkt jest ważny. Nie przypuszczam, by zespół z Tychów zmarnował swoją szansę.

Oferty są, ale…

Wczoraj były załatwiane formalności z odejściem Markusa Koriakoskiego, który nie spełnił oczekiwań. Jego kontrakt rozwiązano za porozumieniem stron.

– Dobrze przeanalizowaliśmy zalety oraz wady fińskiego napastnika i wiemy, że nie dysponuje odpowiednią szybkością – wyjawia dyrektor JKH.

– Liczyliśmy, że będzie spełniał taką rolę, jak swego czasu Zach Phillips. Kanadyjczyk poruszał się dostojnie, ale pod bramką był skuteczny. I tak miało być z Finem, ale on się w naszej lidze nie odnalazł. Mamy kilka ofert od jego następców, ale na razie je analizujemy. Wiadomo jednak, że w trakcie sezonu trudno znaleźć wartościowego zawodnika i mieszczącego się w naszym budżecie. Z drugiej strony, mamy dość wąski skład i zaangażowanie napastnika jest potrzebą chwili. Wydaje się, że sprawę powinniśmy sfinalizować na początku listopada.

Tymczasem Koriakoski otrzymał oferty z Sosnowca i z Sanoka, ale planuje powrót do I ligi czeskiej. Występował w Porubie, gdzie był jedną z wiodących postaci.

Tylko awans

Hokeiści z Tychów nawet nie dopuszczają myśli, by nie awansować do Pucharu Polski. Ostatnia porażka (2:4 z JKH) mocno ich zabolała, bo przerwała serię 6 wygranych. Celem GKS-u jest powrót na zwycięską ścieżkę i rewanż za 0:4 z Cracovią na własnym lodzie.

– Zagraliśmy wtedy fatalnie i nawet nie chcę wracać do tamtego spotkania – mówi kapitan zespołu, Filip Komorski.

– Wolę grać brzydko i wygrywać niż pięknie i przegrywać. Tej zasady – nauczony doświadczeniem – planuję się trzymać. W Krakowie będziemy w podobnej roli, jak Jastrzębie na naszym lodzie. Planujemy skupić się na defensywie i czyhać na kontry. Rywale są silni w ofensywie, wiele będzie zależało od postawy bramkarzy.

Tyski zespół ma trochę problemów personalnych. Bartosz Ciura leczy złamaną w dwóch miejscach szczękę, a Radosław Galant, który miał pękniętą kość stopy po uderzeniu krążkiem podczas meczu w Nowym Targu, już trenuje, ale wciąż odczuwa dyskomfort podczas jazdy. Ambitny zawodnik przekonuje, że w meczu z „Pasami” na pewno da sobie radę, jednak sztab szkoleniowy woli dmuchać na zimne i jego występ stawia pod znakiem zapytania. Pytajnik należy też postawić przy Szymonie Marcu, narzekającym na ból pleców.

Gdyby dziś tyszanie wrócili z Krakowa bez punktu(ów), będą mieli w zanadrzu niedzielne spotkanie z Energą Toruń na własnym lodzie.

Polska Hokej Liga

Piątek, 28 października

  • SANOK, 18.00: Marma Ciarko STS – Re-Plast Unia Oświęcim
  • KATOWICE, 18.30: GKS – Zagłębie Sosnowiec
  • KRAKÓW, 18.30: Comarch Cracovia – GKS Tychy
  • TORUŃ, 18.30: Energa – JKH GKS Jastrzębie
  • Tauron Podhale Nowy Targ pauzuje

Niedziela, 30 października

  • KATOWICE, 17.00: GKS – Tauron Podhale Nowy Targ
  • TYCHY, 17.00: GKS – Energa Toruń
  • OŚWIĘCIM, 17.00: Re-Plast Unia – Zagłębie Sosnowiec
  • JASTRZĘBIE, 18.00: JKH GKS – Marma Ciarko STS Sanok
  • Comarch Cracovia pauzuje

I LIGA/MHL

  • Sobota: Cracovia – Naprzód Janów (13.00), MOSM Tychy – Unia Oświęcim (15.15), Polonia Bytom – Sokoły Toruń (17.00), Zagłębie Sosnowiec – JKH GKS II Jastrzębie (19.45), SMS Toruń – Niedźwiadki Sanok, ŁKH Łódź – Podhale Nowy Targ.
  • Niedziela: MOSM Tychy – Cracovia (12.15), Jastrzębie – Sokoły (13.45), Polonia – Stoczniowiec (17.00), Unia – Naprzód (20.00), Toruń – Podhale, ŁKH – Niedźwiadki.

Na zdjęciu: Josef Mikyska, sprowadzony do Jastrzębia w trybie awaryjnym, w 12 meczach zdobył 12 punktów (5 goli+7 asyst).
Fot. Łukasz Sobala/PressFocus