Hokej. Powrót do gry

W ciągu 13 dni GieKSę czeka pięć, a w… gorszym wydaniu cztery mecze.


Problemy koronawirusowe i kwarantanna 10 zawodników sprawiły, że GKS Katowice musiał odwołać 4 spotkania ligowe: z Re-Plastem Unią Oświęcim, Ciarko STS-em Sanok, Tauronem Podhalem Nowy Targ oraz z Zagłębiem Sosnowiec. Trzy dni temu hokeiści w większości powrócili do zajęć i teraz przyjdzie im odrabiać zaległości. Dzisiaj jest najistotniejsze spotkanie w Oświęcimiu, bo ono zadecyduje kto skończy III rundę na pozycji lidera, a wówczas będzie można ułożyć terminarz ostatniej rundy, która rozstrzygnie o rozstawieniu w play offie.

– Żyjemy w takich czasach, że… nie ma co narzekać i trzeba przejść do porządku dziennego – uśmiecha się trener GKS-u Katowice, Jacek Płachta. – Musieliśmy odwołać mecze, bo obaj nasi bramkarze mieli kwarantannę, zaś trzech zawodników było chorych. Najważniejsze, że już powróciliśmy do zajęć, ale one muszą podlegać pewnym modyfikacjom. Jedni trenowali nieco lżej, zaś inni nie mieli treningów ponad tydzień. Niemal do każdego zawodnika trzeba podchodzić indywidualnie. Trzeba wszystko zbilansować, by stworzyć dobrze funkcjonujący zespół. Zrobimy wszystko, by podjąć walkę z tak wymagającym rywalem.

GKS 2 razy przegrał z Re-Plastem Unią – 2:4 na wyjeździe oraz 2:3 po karnych na własnej tafli. To jedyny ujemny bilans hokeistów GKS-u ze wszystkimi ligowcami.

– Zdaję sobie sprawę ze skali trudności i z siły, jaką dysponuje rywal – dodaje szkoleniowiec GKS-u. – Ma szybkich, skutecznych napastników i z ich strony będzie nam groziło największe niebezpieczeństwo. Znamy przecież umiejętności np. Teddy’ego Da Costy czy Krystiana Dziubińskiego. Przed nami trudny czas, bo przed świętami czeka nas potyczka z Jastrzębiem, a tuż po świętach Puchar Polski, w którym chcielibyśmy odegrać kluczową rolę. Tylko Wigilia będzie wolna od treningu, zaś w oba święta będą zajęcia, zaraz po nich pucharowy turniej. Wcale nie biadolimy, bo przecież terminarz był wcześniej znany i trzeba się dostosować.

Tercet Patryk Wronka – Grzegorz Pasiut – Bartosz Fraszko należy do najskuteczniejszych i w klasyfikacji kanadyjskiej zajmuje czołowe miejsca. W sumie zdobyli 106 pkt i z ich strony gospodarzom będzie groziło największe niebezpieczeństwo.

– Prezentują się jak przystało na liderów tej drużyny – podkreśla trener Płachta. – Tylko się cieszyć, że dotychczas byli w wysokiej formie. Grają niezwykle odpowiedzialnie zarówno podczas przewag, jak i w osłabieniach. Oczywiście, ten atak bryluje, ale warto zwrócić uwagę na pozostałe, bo one również realizują nakreślone plany. Nie ukrywam, że chcielibyśmy utrzymać wysokie miejsce przed play offem, bo wówczas może byłoby na początku nieco lżej. To jednak melodia przyszłości, bo teraz trzeba się skupić na meczach z końcem tego miesiąca. Będzie może ich pięć – z finałem Pucharu Polski – lub w gorszym wydaniu cztery.

Przed hokeistami GKS-u spore wyzwanie, ale kibice tej drużyny są przekonani, że ich ulubieńcy staną na wysokości zadania.


Polska Hokej Liga

Piątek, 17 grudnia

OŚWIĘCIM, 18.00: Re-Plast Unia – GKS Katowice


Na zdjęciu: Patryk Wronka (z lewej) i Grzegorz Pasiut – takich dwóch jak ich trzech (z Bartoszem Fraszką) to nie ma ani jednego…

Fot. Lukasz Sobala/Press Focus