Hokej. Przedłużona kadencja

Tarcza antykryzysowa pozwala na przedłużenie rządów w hokejowym związku.

Grupa opozycyjnych działaczy liczyła na rychły koniec rządów prezesa Mirosława Minkiny w Polskim Związku Hokeja na Lodzie, ale swoje plany musi odłożyć na przyszły rok. Początkowo zjazd zaplanowano na 19 marca, co zresztą wywołało zdziwienie w środowisku oraz spotkało się z wieloma protestami. Trudno się dziwić, skoro nowe władze miały być wybrane w tym dniu, ale stary zarząd miał rządzić do… 28 maja, bo dopiero wówczas kończyła się jego kadencja. Później, ze względu na koronawirusa, planowano wybory online. Wszystko rozstrzygnęła decyzja ministerstwa sportu, zgodnie z którą przedłużono do przyszłego roku działalność zarządów we wszystkich związkach sportowych.

W tej sytuacji zarząd PZHL musiał dokonać niezbędnych korekt personalnych, bo niespełna dwa miesiące temu z funkcji wiceprezesa zrezygnował Robert Walczak. To ta sytuacja między innymi sprawiła, że szef związku zadecydował o przyspieszonych wyborach. Na ostatnim piątkowym posiedzeniu zarządu dokooptowano do tego gremium Macieja Turnowieckiego, wiceprezesa ds. sportowych Stoczniowca Gdańsk. To może być wyraźny sygnał, że środowisko pomorskie zostało pozyskane przez prezesa i będzie mógł liczyć na poparcie w przyszłorocznych wyborach.


Zobacz jeszcze: Chmielewski na dłużej


Od wielu lat, po zwolnieniu Marka Bykowskiego (wygrał proces i otrzymał odszkodowanie), w związku nie było sekretarza generalnego. Zarząd zdecydował się, chyba słusznie, na przywrócenie tego stanowiska i został na nie powołany Andrzej Gut, prawnik z Rudy Śląskiej. Swego czasu był członkiem Rady Nadzorczej GKS-u Katowice, ale do tej pory w środowisku hokejowym nie był znany, ale podobno jest wielkim sympatykiem dyscypliny.

Tegoroczne turnieje rangi mistrzowskiej zostały odwołane, ale światowe władze nie zrezygnowały z rankingów. Zostały one ustalone na podstawie imprez z poprzedniego roku. Hokeistki awansowały na 20. pozycję, najwyższą w historii, kosztem Łotwy i Kazachstanu.

– A to jest ważne w kontekście turnieju kwalifikacji olimpijskiej, który zaplanowany jest na grudzień – mówi z satysfakcją wiceprezes PZHL oraz członkini zarządu IIHF, Marta Zawadzka. – Nie znamy jeszcze listy uczestników III rundy kwalifikacji oraz miejsca rozegrania turnieju. Zgłoszenia przyjmowane są do 15 maja. Mam pewne przypuszczenia, ale trudno się dzielić nimi publicznie. Mam też nadzieję, że sytuacja z koronawirusem wyjaśni się na tyle, że pozwoli na rozegranie tego turnieju.


Zobacz jeszcze: Podróże po świecie Patryka Wysockiego


Polscy hokeiści zachowali 22. miejsce w rankingu, ale to było do przewidzenia, bowiem w ubiegłym roku w Tallinie nie zdołali awansować do Dywizji IA. Niemniej są na finiszu kwalifikacji olimpijskich. Nieoczekiwanie wygrali turniej II rundy w Nur-Sułtanie, pokonując w decydującym meczu Kazachstan 3:2. Biało-czerwoni w dniach 27-30 sierpnia w Bratysławie wraz z reprezentacjami Słowacji, Austrii i Białorusi mają rywalizować o awans do igrzysk w Pekinie. Pesymiści twierdzą jednak, że impreza jest mało realna w tym terminie i trzeba będzie ją przełożyć.

Związkowi działacze w najbliższym czasie muszą rozstrzygnąć wiele trudnych spraw. Nie wyjaśniona jest bowiem kwestia trenerów wszystkich kadr zarówno pań, jak i panów. Dochodzą nawet głosy, że pozycje Ivana Bednara (reprezentacja hokeistek) oraz Tomasza Valtonena (hokeistów) nie są aż tak pewne.

Mistrzostwa seniorek oraz seniorów w Katowicach zostały odwołane, ale działacze, jak już informowaliśmy, ponownie zgłaszają się do ich organizacji. Rozstrzygnięcie, kto będzie gospodarzem nastąpi podczas wrześniowego kongresu St. Petersburgu. Jest wielce prawdopodobne, że hokeiści będą rywalizowali w naszym kraju, ale być może już nie w Katowicach, bo koszty organizacji turnieju są zbyt wysokie.

Nadal nie wiemy kiedy do treningów będą mogli przystąpić hokeiści, ale Marta Zawadzka, pełniąca również funkcję komisarza Polskiej Hokej Ligi, zamierza lada dzień rozesłać część dokumentów licencyjnych na przyszły sezon. Natomiast kolejną dyskusję o jego kształcie z działaczami klubowymi  przewidziano podczas wideokonferencji 6 maja. Hokeiści są już zniecierpliwieni, bo tak długiej przerwy jeszcze nie mieli.


Zobacz jeszcze: Krok w drodze po…