Hokej. Przyzwoity występ

Młodzież nie przyniosła wstydu w Grazu – stwierdził trener Robert Kalaber.


Porażki biało-czerwonych w towarzyskim dwumeczu z Austrią 1:4 i 0:1 w Grazu na pewno nie przynoszą wstydu. Odmłodzona reprezentacja Polski zaprezentowała się więcej niż przyzwoicie i dzielnie stawiała czoła wyżej sklasyfikowanej w światowym rankingu reprezentacji Austrii, która w tym roku wystąpi w mistrzostwach świata elity w Finlandii. Wybrańcy trenera Roberta Kalabera są na finiszu przygotowań do mistrzostw świata Dywizji I B w Tychach, choć w Grazu wystąpili bez zawodników finalistów mistrzostw Polski, czyli GKS-u Katowice i Unii Oświęcim.

Pochwała młodzieży

– Jestem zbudowany postawą młodzieży w tych spotkaniach i to niezły prognostyk przed kolejnymi sezonami – stwierdził wyraźnie zadowolony trener, Robert Kalaber.

– W rewanżu straciliśmy gola po błędzie, ale potem mieliśmy kilka okazji na zmianę rezultatu, zabrakło jednak skuteczności. Nie czynię zawodnikom wyrzutów, bo najważniejsze, że mają za sobą ciekawą konfrontację z silniejszym rywalem i zdobyli niezbędne doświadczenie. Może gdybyśmy dysponowali najsilniejszym zespołem, wówczas wyniki byłyby korzystniejsze

Damian Tyczyński i Mateusz Michalski byli chorzy i nie mogli wystąpić w dwumeczu z Austriakami, ale dołączą do kadry i podczas kolejnego zgrupowania będą rywalizowali o miejsce w reprezentacji MŚ.

Rozwiązana zagadka

Pozycja Johna Murraya w bramce, 5-krotnego mistrza kraju, ostatnio z GKS-em Katowice, jest niekwestionowana. „Jasiek Murarz” w sezonie ligowym po raz kolejny udowodnił, że w najtrudniejszych chwilach można na niego liczyć. Za jego plecami trwała rywalizacja o miejsce nr 2. Przystąpili do niej Michał Kieler, Kamil Lewartowski oraz David Zabolotny i ich szanse były równe.

– Mieliśmy kilka pomysłów, ale wątpliwości zostały rozwiane podczas meczów w Grazu – wyjaśnia selekcjoner reprezentacji. – David dobrze bronił w pierwszym spotkaniu, zaś w rewanżu między słupkami miał stanąć „Lewar”. Jednak w gronie szkoleniowców doszliśmy do wniosku, że ponownie wystąpi David, by go jeszcze bardziej wzmocnić. Tak też się stało i nie zawiódł oczekiwań. David zasłużył na miano golkipera nr 2 w turnieju w Tychach.

Kto zostanie rezerwowym nr 3? Nad tym jeszcze się zastanawiają trenerzy, a głównie Marek Batkiewicz, odpowiedzialny za szkolenie bramkarzy. A teraz przed kadrowiczami ostatni etap przygotowań do występu w Tychach. Wczoraj kadrowicze już z zawodnikami mistrzów i wicemistrzów kraju zebrali się w Bytomiu. Po trzech treningach jutro wyjeżdżają na środowy mecz z Rumunią do Bratysławy. To będzie ostatni sprawdzian formy, zaś pod koniec tygodnia zostanie ogłoszony skład. Jest wielce prawdopodobne, że w turnieju nie wystąpi Aron Chmielewski, który z Ocelarzi Trzyniec gra o mistrzostw Czech oraz Kamil Wałęga. Ten ostatni z Liptovskim Mikulaszem będzie grał w meczach barażowych o utrzymanie się w ekstralidze słowackiej.

Kadra na ostatnie zgrupowanie
  • Bramkarze: John Murray (GKS Katowice), Kamil Lewartowski (GKS Tychy), David Zabolotny (Comarch Cracovia).
  • Obrońcy: Mateusz Bryk, Kamil Górny, Marcin Horzelski i Arkadiusz Kostek (wszyscy JKH GKS Jastrzębie), Bartosz Ciura (Frydek-Mistek), Oskar Jaśkiewicz (HC Kalmar), Maciej Kruczek i Patryk Wajda (obaj GKS Katowice), Mateusz Zieliński (Energa Toruń).
  • Napastnicy: Jakub Bukowski i Radosław Sawicki (obaj Ciarko STS Sanok), Aron Chmielewski (Ocelarzi Trzyniec), Krystian Dziubiński (Re-Plast Unia Oświęcim), Mateusz Gościński, Bartłomiej Jeziorski i Filip Starzyński (wszyscy GKS Tychy), Filip Komorski i Alan Łyszczarczyk (obaj HC Frydek Mistek), Mateusz Michalski, Grzegorz Pasiut i Patryk Wronka (wszyscy GKS Katowice), Dominik Paś (JKH), Damian Tyczyński (Spartak Dubnica), Paweł Zygmunt (Verva Litwinów).
  • Rezerwowi: Jewgienij Kamieniew, Michał Kieler i Radosław Nalewajka (wszyscy JKH), Adrian Jaworski (Energa), Oskar Krawczyk (Zagłębie Sosnowiec), Patryk Krężołek (GKS Katowice), Łukasz Krzemień i Kamil Paszek (obaj Unia), Krystian Mocarski (Ciarko), Adrian Słowakiewicz (Tauron Podhale Nowy Targ), Kamil Wałęga (Liptovsky Mikulasz).

Na zdjęciu: Paweł Zygmunt, napastnik Vervy Litwinow, to pewny punkt reprezentacji.
Fot. PressFocus.pl