Hokej. Stromo pod górę

Zgrupowanie w Jastrzębiu-Zdroju to ostatni przystanek przed ważnym występem polskich hokeistów w stolicy Słowacji.


Finałowy turniej kwalifikacyjny do igrzysk Pekin’2022 w Bratysławie urasta do niecodziennego wydarzenia, wszak biało-czerwonym przyjdzie zmierzyć się z drużynami z wyższej półki. Kiedy nasza reprezentacja miała okazja zmierzyć się z reprezentacją Słowacji? W Popradzie w 2004 r. doszło do dwumeczu towarzyskiego z naszymi południowymi, zakończonego porażkami 3:6 i 1:2 (czy w najsilniejszym składzie – można polemizować).

Po 17 latach przyjdzie nam niebawem, bo w przyszły piątek, spotkać z Słowakami, a jego stawką będzie awans do turnieju olimpijskiego. Dzień wcześniej biało-czerwoni zmierzą się z Białorusią, zaś na zakończenie zagrają z Austrią. Trudno się dziwić, że w naszym sztabie szkoleniowym oraz w kadrze obowiązują już od dłuższego pełna mobilizacja. Krótkie zgrupowanie w Jastrzębiu-Zdroju ma być ostatnim akcentem tych przygotowań.

Właściwy wybór

Wszyscy doskonale zdają sobie sprawę ze skali trudności jaka czeka reprezentację kwietniowe turnieje w Katowicach-Janowie oraz majowy w Lublanie były etapem przygotowań. Robert Kalaber, selekcjoner reprezentacji wraz ze swoimi współpracownikami, dokonał szerokiego przeglądu kadr i dokonał wyboru 27-osobowej kadry z niej wybierze wybierze zespół, który będzie stawiał czoła rywalom.

– W kadrze na tę chwilę znaleźli się najlepsi, bo z takim rywalem będziemy musieli przyjąć wariant defensywny gry – wyjaśnia słowacki szkoleniowiec. – Stąd też świadomie pominąłem kilku zawodników (Radosław Sawicki, Christian Mroczkowski, Damian Kapica – przyp.red.), ale oni nadal mogą się pełnoprawnymi członkami drużyny. Nie mogłem sobie pozwolić na samych ofensywnych hokeistów. Na tym zgrupowaniu będziemy pracowali nad elementami taktycznymi i zobaczymy jak nam to wychodzi podczas meczów kontrolnych z Oświęcimiem oraz Jastrzębiem.

Przed zgrupowaniem nie obyło się bez problemów zdrowotnych. Ondrej Raszka, bramkarz GKS-u Tychy, był chory i brał antybiotyki. Jednak przed wyjazdem na zgrupowanie zaliczył zajęcia na lodzie i zgłosił swoją gotowość. Z kolei Maciej Kruczek, obrońca GKS-u Katowice, podczas pierwszego meczu turnieju w Oświęcimiu dostał krążkiem w kostkę i musiał kilka dni pauzować. Trener Kalaber ma nadzieję, że ten uraz nie przeszkodzi mu w treningach oraz w grze.

Pod kuratelą

Działacze IIHF opublikowali szczególne środki ostrożności, które – naszym zdaniem – nie przystoją do obecnej rzeczywistości. Wszyscy w ekipie będą musieli przejść dzisiaj testy, a potem w sobotę w Jastrzębiu, w przyszły poniedziałek już na miejscu w Bratysławie oraz w kolejnych dniach środę oraz piątek.

Reprezentacje po zameldowaniu się w stolicy Słowacji muszą ściśle przestrzegać regulaminu ustalonego przez IIHF i będą mogli opuszczać hotel tylko przed meczami. Budzi to zdziwienie, wszak członkowie są zaszczepieni i posiadają odpowiedni certyfikat. Może te obostrzenia ulegną złagodzeniu, ale o tym hokeiści oraz pozostali członkowie sztabu przekonają się na miejscu.

Zawodnicy nie chcą komentować tej sytuacji i sposobią się do tych niezwykle ważnych meczów. Nie trzeba dodawać, że marzą o występie w igrzyskach, choć one jawią się jako hokejowe Himalaje. Dodajmy nie tylko z dziennikarskiego obowiązku, że polska reprezentacja ostatni raz na igrzyskach olimpijskich wystąpiła w Albertville’1992.


Kadra biało-czerwonych

  • Bramkarze: John Murray (GKS Katowice), Ondrej Raszka (GKS Tychy), Michał Kieler (JKH GKS Jastrzębie);
  • Obrońcy: Mateusz Bryk, Kamil Górny, Jewgienij Kamieniew i Arkadiusz Kostek (wszyscy JKH GKS Jastrzębie), Bartosz Ciura (HC Frydek-Mistek ), Oskar Jaśkiewicz (Zagłębie Sosnowiec), Marcin Kolusz (Podhale Nowy Targ), Maciej Kruczek i Patryk Wajda (obaj GKS Katowice);
  • Napastnicy: Aron Chmielewski (Ocelarzi Trzyniec), Krystian Dziubiński (Re-Plast Unia Oświęcim), Bartosz Fraszko, Patryk Krężołek, Mateusz Michalski, Grzegorz Pasiut i Patryk Wronka (wszyscy GKS Katowice), Filip Komorski i Alan Łyszczarczyk (HC Frydek-Mistek), Dominik Paś (Dukla Michalovce), Martin Przygodzki (Zagłębie Sosnowiec), Filip Starzyński (GKS Tychy), Maciej Urbanowicz (JKH GKS Jastrzębie), Kamil Wałęga (Liptovski Mikułasz), Paweł Zygmunt (Verva Litwinow).

Na zdjęciu: Czy Ondrej Raszka wygra rywalizację z Johnem Murrayem i będzie bramkarzem nr 1 w Bratysławie? – to chyba najbardziej intrygujące pytanie personalne.

Fot. Piotr Matusewicz/PressFocus