Hokej. Szczęśliwe miejsce

Dla Filipa Starzyńskiego, wychowanego sportowo za oceanem, miała to być kilkumiesięczna przygoda w Katowicach, a przedłużyła się do trzech lat, a może potrwa i dłużej…


Z tej decyzji najbardziej zadowoleni są rodzice Filipa Starzyńskiego, Anna i Tomasz, ale trudno im się dziwić. Syn „wyfrunął” zza ocean jak miał zaledwie 14 wiosen i przez 11 lat pobierał naukę nie tylko hokejowego rzemiosła. Jesienią 2018 r. pojawił się w GKS-ie Katowice, wcale nie przypuszczając, że spędzi w nim tyle czasu.

Wczoraj Starzyński podpisał nowy kontrakt z klubem, który będzie obowiązywał przez kolejny sezon. Rodzice chyba są uradowani, bo przecież ze stolicy, gdzie mieszkają, do Katowic jest zdecydowanie bliżej niż za ocean. A trzeba przyznać, że są stałymi gośćmi katowickiej „Satelity i gorącymi fanami zespołu, w którym występuje ich syn.

Zgodna decyzja

Paige, sympatia Filipa, po skończeniu uniwersytetu pojawiła się w Katowicach i polubiła to miejsce. Amerykanka ma sposobność realizować się zawodowo przez… komputer, bo zdalnie pracuje już od ponad roku. Niedawno mieliśmy okazję pisać, że Paige oraz Filip patrzą tęsknym okiem w niebo, bo chętnie odwiedziliby jej rodzinę w USA. Na razie jednak muszą się zadowolić czatami i skype’em.

Wydawało się, że długa rozłąka Paige z jej rodziną może być przeszkodą w kontynuowaniu przez Filipa gry w GKS-ie, okazuje się jednak, że doskonale rozumie i wspiera pasję swojego partnera. A ponadto pobyt w Katowicach to również doskonała okazja, by zwiedzić Europę. Paige wraz z koleżankami odwiedziła już kilka krajów, a wkrótce pewnie znów będzie okazja do kolejnych wędrówek.

– Wspólnie z Paige nie mieliśmy wątpliwości, że warto zostać w Katowicach – wyjawia 'Filip Starzyński]. – Oboje się tu świetnie czujemy, no i ja mam okazję realizować swoje sportowe cele. Sprawa z nowym z kontraktem trochę się przeciągała, bo koronawirus wywrócił nasze plany i zarazem życie do góry nogami. Cieszę się, że będę miał okazję z zespołem rywalizować o kolejne miejsce na podium, bo pewnie taki będzie nasz cel.

Bliżej kadry

Roch Bogłowski, dyrektor sekcji hokejowej, wraz z trenerami oraz szefami klubu, kompletuje kadrę na nowy sezon na miarę aktualnych możliwości budżetowych. Trzon drużyny ma pozostać, ale oficjalnie ogłoszono podpisanie umów z dwoma zawodnikami. Grzegorz Pasiut, kapitan zespołu z poprzedniego sezonu, pierwszy, a teraz dołączył do niego Starzyński. Tym razem, jak już wcześniej informowaliśmy, w GKS-ie wprowadzony został niejako nowatorski system przygotowań do sezonu. Zawodnicy w okresie letnim sami dbają o swoją formę, wszyscy zbiorą się na początku sierpnia przed wyjściem na lód.


Przeczytaj jeszcze: Potrójna korona


– Dla mnie to nie jest żadna nowość, bo za ocean emtaki system obowiązuje od „zawsze” – uśmiecha się Starzyńskir. – Mam za sobą kilkuletnie doświadczenie i nie ma z tym żadnego kłopotu. Już rozpocząłem przygotowania do sezonu, bo w swoim rodzinnym domu w Warszawie dysponuję siłownią. Oczywiście, biegam również w terenie i, taka mam nadzieję, na pewno dobrze się przygotuję do trudów sezonu.

Starzyński swoimi występami w GKS-ie Katowice zapracował na debiut oraz występy w reprezentacji w mistrzostwach świata Dywizji IB w Tallinie w 2019 r. oraz w turnieju kwalifikacji olimpijskiej w Nur-Sułtanie w lutym 2020 r. Ta druga impreza dla biało-czerwonych zakończyła się sukcesem i awansem do turnieju finałowego, który został przełożony z sierpnia na przyszły rok.

– Fajnie byłoby kontynuować tę reprezentacyjną przygodę – dodaje katowicki zawodnik. – Pewnie gdyby nie udane występy w GKS-ie moje możliwości pobytu w kadrze byłyby mocno ograniczone. Teraz dołożę wszelkich starań, by zagościć w reprezentacji dłużej. Wszystko jednak zależy od kadrowej koncepcji trenera…

Pobyt Filipa Starzyńskiego w Katowicach miał być tylko kilkumiesięczną przygodą, a tymczasem przedłuży się do prawie trzech lat. On sam znakomicie wykorzystuje ten czas – skończył studia uniwersyteckie, wystąpił w finale Pucharu Kontynentalnego, zdobył medale mistrzostw Polski i zadebiutował w biało-czerwonych barwach. Jak tu nie mówić, że Katowice są szczęśliwym miejscem dla tego sympatycznego zawodnika.

Filip STARZYŃSKI

Ur. 26.01.1993 r. w Warszawie. Kluby: Mazowsze Warszawa, Okanagan Hockey Academy (2009-10), Los Angeles Kings (2010-11), Aberdeen Wings (2011), Bismarck Bobcats (2011-14), Northen Michigan University Wild Cats (2015-18), GKS Katowice (2018-?). Sukcesy: wicemistrzostwo Polski (2019), brązowy medal (2020). W lidze rozegrał 88 meczów i ma 30 pkt (16 goli+14 asyst). W reprezentacji wystąpił 15 razy i zdobył gola.


Na zdjęciu: Filip Starzyński nie miał wątpliwości, że warto zostać na dłużej w GKS-ie Katowice.

Fot. Rafał Rusek/Pressfocus.pl