Hokej. Tyszanom idzie jak po grudzie

By finisz sezonu zasadniczego był dla obrońców tytułu mistrzowskiego z Tychów udany, muszą poprawić skuteczność.


Do zdobycia każdej drużynie pozostało jeszcze 27 punktów – w IV rundzie sezonu zasadniczego (poza zaległym meczem Tauron Podhale – Energa). Różnice między siedmioma zespołami są niewielkie, więc tabela może jeszcze się gruntownie zmienić. Nawet liderujący duet – JKH GKS Jastrzębie i GKS Tychy – musi się mieć na baczności. Ta uwaga dotyczy przede wszystkim obrońców tytułu mistrzowskiego z Tychów, którzy mają za sobą słabą III rundę.

Oczekiwania

Kanadyjczyk Alexander Tonga, 25-letni napastnik, zadebiutował w tyskim zespole w meczu z Gdańsku, ale nie był to udany występ. Podobnie jak jego koledzy, choć wygrali 2:0. Trenerzy czekają na przyjazd Paula Szczechury, starszego brata Aleksa, który problemy z mięśniami skośnymi brzucha ma już za sobą i może pojawić się na lodzie w najbliższy weekend. Zespołowi towarzyszy ogromna presja, bo oczekuje się od niego i efektownej gry, i zwycięstw.

A idzie jak po grudzie. We wspomnianej potyczce z Gdańsku tyszanie mocno rozgrzali Michała Kielera, który zaliczył 42 obrony! Ale to też świadczy o niedostatkach skuteczności.

Napięty terminarz

Tymczasem przed hokeistami mistrza Polski napięty terminarz. Najpierw mecz z Sanokiem, a później z Oświęcimiem (wyjazd), Jastrzębiem, Katowicami (wyjazd), a potem dwie potyczki na własnym lodzie z Nowym Targiem oraz Krakowem. W ostatnim dniu stycznia tyszanie mogą już wiedzieć, z jakiej pozycji będą startować do play offu.

– Tak daleko nie wybiegam w przyszłość – wpada w słowo trener GKS-u, Krzysztof Majkowski.


Czytaj jeszcze: Zagłębie Sosnowiec ukarało rywala za pychę

– Na razie liczą się najbliższe mecze. Przede wszystkim chcemy się zrewanżować Sanokowi za przegraną 1:3 (44 strzały obronione strzały wykreowały Patrika Spesznego na bohatera tego spotkania – przyp. red.), a potem w dobrym nastroju jechać do Oświęcimia. Już nie chcę wracać do poprzednich występów, po prostu liczę, że nasza gra będzie znacznie skuteczniejsza zarówno w obronie, jak i ataku. W poprzedniej rundzie bilans bramkowy zanotowaliśmy remisowy blilans bramkowy 31:31 i niech to wystarczy za cały komentarz.

Tyszanie z Sanokiem zaliczyli dwie wygrane po 3:2 i wspomnianą porażkę 1:3. Z kolei Re-Plastem Unią również decydowało jedno trafienie, ale zaliczyli trzy zwycięstwa 3:2 oraz 3:2 i 5:4, oba po karnych. Przegrali z kolei 1:3 w półfinale Pucharu Polski.

Ten niedzielny mecz będzie znacznie trudniejszy, bo gospodarze będą za wszelką cenę chcieli zmazać plamę z Sosnowca, gdzie przegrali 2:3. Hokeiści Unii po zmianie trenera nie mogą złapać właściwego rytmu gry, choć działaczom wydawało się, że będzie to takie proste. Zespół, w porównaniu z poprzednim sezonem, prezentuje się znacznie gorzej, choć został wzmocniony.


Na zdjęciu: Filip Komorski (na pierwszym planie) z 14 golami jest najskuteczniejszym zawodnikiem GKS-u Tychy. Liczy, że ten dorobek zostanie powiększony po najbliższym weekendzie.

Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus


Polska Hokej Liga

Piątek, 15 stycznia

TYCHY, 18.00: GKS Tychy – Ciarko STS Sanok
OŚWIĘCIM, 18.00: Re-Plast Unia – Stoczniowiec Gdańsk
KRAKÓW, 18.30: Comarch Cracovia – Tauron Podhale Nowy Targ
TORUŃ, 18.30: Energa – GKS Katowice
SOSNOWIEC, 19.00: Zagłębie – JKH GKS Jastrzębie

Niedziela, 17 stycznia

JASTRZĘBIE, 13.00: JKH GKS -Stoczniowiec
KATOWICE, 17.00: GKS – Zagłębie Sosnowiec
OŚWIĘCIM, 17.00: Re-Plast Unia – GKS Tychy
NOWY TARG, 18.00: Tauron Podhale – Energa Toruń
KRAKÓW, 18.30: Comarch Cracovia – Ciarko STS Sanok


Młodzieżowa Hokej Liga

Sobota: KSK Naprzód Janów – Sokoły Toruń (sob. 17.00), MOSM Tychy – SMS Toruń (18.00), Polonia Bytom – Niedźwiadki Sanok (20.00), Cracovia – UKS Zagłębie Sosnowiec, Opole KH – Podhale Nowy Targ, Unia Oświęcim – ŁKH Łódź.

Niedziela: MOSM Tychy – Sokoły Toruń , KSK Naprzód – SMS Toruń (oba 12.30), Polonia – Podhale (17.00), Unia Oświęcim – UKS Zagłębie (12.30), Opole KH – Niedźwiadki Sanok, Cracovia – ŁKH Łódź.