Hokej. W oczekiwaniu na przenosiny

Zagłębie Sosnowiec zacznie rozgrywki hokejowej ekstraklasy od dwóch meczów derbowych: na wyjeździe z Jastrzębiem oraz u siebie z Tychami.


Hokeiści z Sosnowca w poprzednim sezonie po wielu latach w końcu zagrali w play offie. Szybko jednak skończyli rywalizację, bo trafili, jak się potem okazało, na przyszłego mistrza – GKS Katowice. W okresie letnim dokonano w Zagłębiu wielu zmian w kadrze. Przede wszystkim zmniejszyła się liczba obcokrajowców. Ale też przybyło kilku doświadczonych i wartościowych zawodników, którzy mogą dać wyższą jakość zespołowi.

Tyska kolonia

W poprzednim sezonie z Tychów do Sosnowca przywędrował Jarosław Rzeszutko. Teraz ta kolonia się powiększyła w osobach wieloletniego kapitana tyskiego zespołu – Michała Kotlorza oraz Jakuba Witeckiego. Jest też Patryk Kogut, który ostatnio grał w Toruniu. Kotlorz o swoim rozstaniu z macierzystym klubem nie chce mówić, bo „rana jeszcze krwawi”.

– Miałem kilka propozycji gry z różnych klubów, ale wybrałem optymalną dla mnie i rodziny – podkreśla.

– Niedaleko Tychów, a miejsce dobre. Fajnie jest wejść do szatni, w której są dobrzy znajomi. Oczywiście, okres przygotowawczy trochę się różnił od tego z poprzednich lat, ale przecież każdy trener ma inne spojrzenie. W siłowni było podobnie. Podczas zajęć mieliśmy ponadto elementy boksu czy też MMA i to dla mnie nowość. Co istotne – w Zagłębiu był krótszy okres urlopowy.

– Musiałem zmienić miejsce pracy, bo w Tychach byłem poza składem, a oglądanie meczów z wysokości trybun mocno mnie uwierało – dodaje kolejny ekstyszanin, napastnik, Jakub Witecki. Treningi nie przekładały się na udział w meczach; dostawałem mało minut. Mam nadzieję, że już się odbudowałem fizycznie i psychicznie, nie mogę też doczekać się inauguracji sezonu.

– Nasza kolonia się powiększyła, więc łatwiej dojeżdżać na treningi – żartuje Jarosław Rzeszutko.

– A tak poważnie, to namawiałem kolegów do wyboru Zagłębia, bo panuje tutaj fajna atmosfera i jestem przekonany, że przełoży się to wyniki.

Nowi bramkarze

Michał Czernik i Marcel Kotuła, dwaj bramkarze Zagłębia, niemal z dnia na dzień podjęli decyzję o rezygnacji ze sportowej przygody. Jednak działacze i trenerzy szybko wypełnili tę lukę, bowiem podpisali kontrakt z Patrikiem Spesznym z Sanoka oraz Sebastianem Lipińskim, byłym młodzieżowym reprezentantem kraju, powracającym z Wysp Brytyjskich. Jest również jeszcze trzeci golkiper, Mikołaj Szczepkowski.

– Sezon nie układał się po mojej myśli, dlatego wyjechałem z Oświęcimia – z zamiarem odbudowania formy – wyjaśnia Sebastian Lipiński.

– Występowałem regularnie w drugiej drużynie Peterborough Phantoms w Anglii, ale ze względu na tamtejsze przepisy zdecydowałem się na powrót do kraju. Otrzymałem propozycję z Zagłębia i będę rywalizował z Patrykiem i Mikołajem o miejsce w drużynie. Trener umiejętnie rozkłada akcenty. Nie mam tremy, bo przecież debiutowałem w ekstraklasie jako 18-latek. Mocno liczę na udany sezon dla mnie oraz drużyny.

Brak skuteczności

Hokeiści Zagłębia rozegrali dotychczas 5 meczów kontrolnych, wygrali 2, strzelając 10 goli, tracąc 15.

– Jarek Rzeszutko się obraził i nie chce strzelać goli – śmieje się, mrużąc znacząco oko trener Zagłębia, Grzegorz Klich.

– Na razie mamy wakacje, ale jak pójdziemy do szkoły, to zaczniemy strzelać bramki – usłyszał z kolei trener od „Rzeszuta”. A po chwili dodał:

– Faktycznie, z naszą skutecznością nie jest najlepiej. Sam w meczach sparingowych miałem wiele sytuacji, ale krążek nie chciał wpaść do sieci. Może potrzeba nam więcej czasu…

– Trenerzy nadal szukają optymalnego ustawienia, więc sparingi różnie wyglądają – dodaje wychowanek klubu, Dominik Nahunko.

– W Toruniu graliśmy pierwszy mecz jak równy z równym, a wystarczyły niespełna 3 minuty i straciliśmy 2 gole, po których nasza gra się posypała. W rewanżu było znacznie lepiej i wygraliśmy po karnych. Trzeba chyba grać uważniej. Mamy jeszcze trochę czasu, by poprawić naszą grę i liczę, że tak będzie.

Trzęsienie ziemi

Sosnowiecka drużyna zaczyna sezon od mocnego uderzenia, bowiem inauguruje sezon spotkaniem w Jastrzębiu, a potem podejmuje GKS Tychy – jeszcze na starym obiekcie.

– Zaczynamy od trzęsienia ziemi, ale potem już będzie nieco spokojniej – śmieje się Rzeszutko.

– W poprzednim sezonie zaczynaliśmy od potyczki w Krakowie, a potem mieliśmy u siebie Tychy i w obu punktowaliśmy. Chciałbym, żeby się to powtórzyło.

Ludzie skupieni wokół Zagłębia nie mogą się doczekać przeprowadzki na nowe lodowisko. Ma to nastąpić, wedle aktualnych informacji, pod koniec października. No ale dobrze byłoby punktować zarówno na starym, jak i nowym obiekcie.


Zagłębie Sosnowiec:
  • 11.08.2022 Zagłębie Sosnowiec – KH Energa Toruń 0:1
  • 12.08.2022 Zagłębie Sosnowiec – KH Energa Toruń 3:2 k.
  • 18.08.2022 Zagłębie Sosnowiec – AZ Hawierzów 3:4 k.
  • 23.08.2022 KH Energa Toruń – Zagłębie Sosnowiec 6:1
  • 24.08.2022 KH Energa Toruń – Zagłębie Sosnowiec 2:3 k.
  • 02.09.2022 Zagłębie Sosnowiec – Tauron Podhale Nowy Targ 17:00
  • 06.09.2022 AZ Hawierzów – Zagłębie Sosnowiec 18:00

Na zdjęciu: Jarosław Rzeszutko (z lewej) i jego koledzy już nie mogą się doczekać spotkania z drużyną GKS-u Tychy. Ich byłą…
Fot. Marcin Bulanda/PressFocus