Hokej wraca do macierzy

Idea silnego, wielosekcyjnego klubu dojrzewała już od dawna w głowie Arkadiusza Chęcińskiego, prezydenta Sosnowca, któremu marzy się powrót do tradycji „Wielkiego Zagłębia”. Przypomnijmy tylko, że w latach 70. i na początku 80. było ono jednym z najsilniejszych klubów w Polsce. – Na razie będą to dwie sekcje, piłka nożna i hokej. O szczegółach nie chciałbym jednak mówić za wcześnie – zaznacza w rozmowie ze „Sportem” prezydent Chęciński.

Gdy ruszy budowa

Stworzenie nowego, odrodzonego Zagłębia jest o tyle zasadne, że na przełomie roku ruszy budowa Zagłębiowskiego Parku Sportowego, gdzie oprócz stadionu piłkarskiego powstaną również hala i lodowisko. Chętnych do wejścia w struktury nowego organizmu jest więcej klubów, chociażby JAS-FBG Zagłębie, grające w żeńskiej ekstraklasie koszykarek, czy też II-ligowi obecnie koszykarze Zagłębia. Niewykluczone, że w przyszłości powiększą oni stan posiadania nowego klubu. Tak jak to się dzieje chociażby w GKS-ie Katowice. Wszyscy bowiem chcieliby mieć za sobą patronat miasta Sosnowca i liczyć na jego wsparcie finansowe.

Pierwszy podpisał Podsiadło

Hokejowa ekstraliga mogłaby pojawić się nad Brynicą już w tym roku, jednak plan powiększenia rozgrywek o kolejne kluby nie wypalił. Wcześniej z prezydentem Chęcińskim rozmawiał o tym Mirosław Minkina, prezes śląskiego związku i członek władz PZHL. – Były takie pomysły, ale do konkretów raczej już nie dojdzie – przyznaje Minkina.

Sosnowieccy hokeiści, spadkobiercy tradycji 5-krotnych mistrzów Polski, do ekstraligi zamierzają wrócić w sposób naturalny, wygrywając rywalizację na lodowiskach I ligi. – Zarząd PZHL-u nie zgodził się na powiększenie ekstraligi, więc chcemy normalnie awansować. Zaczynamy teraz letnie przygotowania i wzmacniamy naszą kadrę. Jako pierwszy z nabytków kontrakt z klubem podpisał Łukasz Podsiadło, który wrócił do Sosnowca z Torunia – przekazuje „Sportowi” Dariusz Kisiel, prezes hokejowego Zagłębia.

Siła w wychowankach

W ostatnich latach siłą sosnowiczan byli wychowankowie, więc władze miasta zaplanowały powrót wszystkich graczy, którzy wychowali się nad Brynicą. Z różnych względów nie będzie to możliwe, jednak wielu z nich zagra jesienią w Zagłębiu. Oprócz wspomnianego Podsiadły będą to m.in. bramkarz Rafał Radziszewski i Damian Słaboń, którzy przez wiele lat występowali w Cracovii i reprezentacji Polski, zdobywając z pasami mistrzowskie tytuły. Z Polonii Bytom wrócił Tomasz Kozłowski, ponadto działacze rozmawiają z Czechem Vladimirem Luką, który grał już w Zagłębiu, a ostatnio był podporą Poruby, walczącej o awans do czeskiej I ligi. 36-letniego napastnika chciał koniecznie ściągnąć na powrót do Sosnowca Marcin Kozłowski, który wspólnie z Jarosławem Frączkiem w duecie poprowadzą zespół w kolejnym sezonie. Grając pod nowym szyldem i ze wsparciem finansowym miasta, hokeiści mogą wreszcie liczyć na lepsze dni…