Hokej. Wyjazdowe egzaminy

Teraz o punkt naszym drużynom będzie znacznie trudniej, ale oczekujemy madrej gry. I to będzie najważniejsze.


Przed zespołami GKS-u Katowice i Comarch Cracovii, występującymi Lidze Mistrzów (CHL), tym razem sesja wyjazdowa. I po niej przekonamy się w jakim miejscu znajdują się jedni i drudzy. Inauguracja była niezwykle udana dla debiutującej ekipy z Katowic, która nieznacznie przegrała z obrońcą tytułu z Rogle Angelholm 4:5. A w kolejnej potyczce postarała się o sensacyjne zwycięstwo po dogrywce z wicemistrzem Szwajcarii Lions Zurych 2:1.

Natomiast „Pasy” odniosły pierwsze zwycięstwo w tych rozgrywkach, pokonując zdziesiątkowany zespół z Villach 4:2, ale nieco wcześniej przegrali ze Straubing Tigers 0:4. Teraz oba zespoły stoją przed znacznie trudniejszym zadaniem, bo rywale już poznali możliwości naszych zespołów.

Morale wzrosło

Radość po wygranej katowiczan z Lions Zurych była ogromna, bo włożono w ten mecz kawał dobrej roboty, zaś John Murray zagrał swój życiowy mecz. – Lwy zostały podrażnione i teraz będą chciały rewanżu. – A my grajmy swoje – stwierdził Marcin Kolusz, który spodziewa się zupełnie innego spotkania.

Jedno jest pewne morale hokeistów GKS-u wzrosło i pewnie będą chcieli się pokazać nie tylko z jak najlepszej strony, ale również uzyskać wartościowy rezultat.

– Wyjeżdżamy w dobrych nastrojach (wczoraj wylecieli z Pyrzowic do Zurychu – przyp.red.), ale trudno się dziwić mamy za sobą dwa udane mecze – mówi dyrektor sekcji hokejowej, Roch Bogłowski. – Stawiliśmy czoło renomowanym zespołom i cieszy fakt, że potrafiliśmy im dotrzymać kroku do samego końca. Nieźle wyglądamy pod względem fizycznym, a przecież tempo obu spotkań było wysokie. Po takich udanych występach nikt nie narzeka na żadne dolegliwości, a to ważne, bo przed nami trudne potyczki.

Gorzkie słowa

Szwajcarskie media nie szczędził słów krytycznych pod adresem „Lwów”, które posiadają wysokie aspiracje i przed startem zapowiadali, że celują wysoko. A tymczasem wszystkich spotkało spore rozczarowanie. Szwajcarzy chwalą GKS, że bronił się niezwykle mądrze i konsekwentnie grał do samego końca. „Lwy” nie potrafiły wykorzystać wyższych umiejętności technicznych w jeździe na łyżwach i operowaniu kijem. Oczywiście, komplementowali Murraya za doskonałe interwencji oraz uznali obrońcę Enzo Guebeya za sprawcę całego nieszczęścia, który w jednej akcji zarobił 4 min kary.

Później w boksie kar dołączył do niego Jerome Bachofner i Bartosz Fraszko wykorzystał podwójną przewagę. Teraz Szwajcarzy nie wyobrażają sobie, by rewanż miał podobny przebieg jak potyczka na „Jantorze”. Opinia publiczna oczekuje wysokich zwycięstw w najbliższym dwumeczu z GKS-em i Fehervarem, zaś w dalszym etapie awansu do fazy pucharowej z 1. miejsca.

Dmuchanie na zimne

Kibice „Pasów” cieszą się, że passa porażek w tych rozgrywkach została przerwana, ale zdają sobie sprawę z okoliczności jakie towarzyszyły temu zwycięstwu. Zespół z Villach przyjechał pod Wawel osłabiony kontuzjami oraz chorobami i hokeiści Cracovii potrafili to wykorzystać. Zespół trenera Rudolfa Rohaczka też ma problemy zdrowotne i Damian Kapica, jeden z liderów, już od dłuższego czasu jest poza treningiem. Ponadto urazy leczą: Ben Blood, Jack Walker i Mateusz Bezwiński.

Występ fińskiego defensora Saku Kinunena również stoi pod znakiem zapytania. Czeski szkolenowiec nie ma za dużego pola manewru i dmucha na zimne, by przypadkiem nie było kolejnych urazów. Jednocześnie zdaje sobie sprawę, że potrzeba czasu, by zespół lepiej funkcjonował. Na razie gra jest szarpana i niezbyt ciekawa do oglądania.

„Pasy” w Straubing w meczu z „Tygrysami” raczej stoją na straconej pozycji, bo jest spora różnica między nimi. Niemniej ciekawi jesteśmy potyczyki w Villach, bo gospodarze już wystąpią silniejszym składzie i będą chcieli się zrewanżować za nieszczęśliwą porażkę pod Wawelem.

Grupa D

Czwartek (8.09.): Lions Zurych – GKS Katowice (19.45), Rogle Angelholm – Fehervar AV19 (18.05).

Sobota (10.09.): Rogle Angelholm – GKS Katowice (14.35), Lions Zurych – Fehervar AV19 (14.30).

Grupa F

Piątek (9.09.): Straubing Tigers – Comarch Cracovia (19.30), Villach SV – Farjestad Karlstad (20.20).

Niedziela (11.09.): Villach SV – Comarch Cracovia (18.00), Straubing Tigers – Farjestad Karlstad (14.35).


Na zdjęciu: Bartosz Fraszko od początku prezentuje wysoką formę oraz strzela i asystuje.

Fot. Tomasz Kudala/PressFocus