Wygrana zgodnie z planem. Przed Polakami teraz trudniejsze zadania

Polscy hokeiści udanie rozpoczęli mistrzostwa świata Dywizji IB w Tallinie i pewnie pokonali beniaminka tej grupy, Holandię 8:1. Zrobili pierwszy krok do awansu, choć z meczu na mecz będzie pewnie trudniej…

Od początku meczu biało-czerwoni uzyskali wysoką przewagę i wydawało się, że bramki będą tylko kwestią czasu. Grali w strefie rywali i ostrzeliwali bramkę holenderską. Polacy strzelali, strzelali i… bramkę zdobyli Holendrzy. 18-letni Ernesto Klem niewiele kombinował, lecz uderzył na bramkę, zaś zasłonięty Przemysław Odrobny nie zdołał zatrzymać krążka. Przez chwilę było nerwowo, ale podopieczni trenera Valtonena znów przystąpili do szturmu. W końcu Bartłomiej Neupauer zdołał wyrównać.

Przewaga biało-czerwonych w I i II tercji była wręcz kosmiczna (w strzałach 45 – 7, ale zaowocowała to tylko dwoma golami. Tomislav Hrelja był w poważnych opałach, ale skapitulował po dwóch uderzeniach krążka po lodzie. Najpierw dał o sobie znać Filip Komorski, który otrzymał podanie od klubowego kolegi Bartłomieja Jeziorskiego i błyskawicznie krążek przemknął między parkanami. W kolejnej tercji Komorski również trafił do bramki, wykorzystując liczebną przewagę. Dwie minuty później Alan Łyszczarczyk w podobnym stylu pokonał Hrelję.

Holenderski trener Mason zdecydował się na zmianę bramkarza i miejsce między słupkami zajął Martijn Oosterwijk i szybko został poddany trudnej próbie. Wspomniany Komorski wykorzystał przewagę, a potem Patryk Wronka popisał się indywidualną akcję i precyzyjnym uderzeniem. Rywale z minuty na minutę tracili siły, a biało-czerwoni poczuli się pewniej i w końcu zaczęli trafiać do siatki. 5. goli biało-czerwonych to był najmniejszy wymiar kary, bo przewaga naszych hokeistów była przygniatająca. Mieli również okazje przećwiczyć grę w osłabieniu, bowiem Krystian Dziubiński oraz Wronka powędrowali do boksu. Holendrzy nie byli w stanie zagrozić naszej bramce, choć oddali 3. strzały.

To było planowane zwycięstwo. Cieszy również niezła szybkość naszej drużyny i dobra postawa w ostatniej odsłonie. Jednak dzisiaj zespół czeka chyba trudniejsze zadanie, bo zmierzą z Ukrainą. Mieliśmy okazję zobaczyć  krótkie fragmenty meczu Ukraińców z Japonią i niczym nie zaimponowali. Jednak mecz, meczowi nie jest równy i stąd też trzeba się konsekwencją, cierpliwością oraz skutecznością.

 

Holandia – Polska 1:8 (1:1, 0:2, 0:5)]

1:0 – Klem – Oosterweld (13:06), 1:1 – Neupauer – Kostek – Kapica (17:40), 1:2 – Komorski – Jeziorski (33:34),1:3 – Łyszczarczyk – Gościński (35:47), 1:4 – Komorski – Łyszczarczyk – Kapica (41:59, w przewadze), 1:5 – Wronka – Kolusz – Jaśkiewicz (44:00), 1:6 – Dziubiński – Kolusz (46:31), 1:7 – Domogała (48:00), 1:8 – Neupauer – Łyszczarczyk (50:03).

Sędziowali: Geoffrey Barcelo (Francja) – Ivan Nedeljkovic (Serbia) i Gasper Jaka Zganc (Słowenia). [Widzów] 800.

HOLANDIA: Hrejla (40:00. Oosterwijk); Knoop (2) – Mason, van der Vossen – Klem (2), Suurhoff – van Haren; Bison – Oosterveld – Boer, Borgman – Nordemann – den Edel, Sikma – Willems – Smit. Trener Doug MASON.

POLSKA: Odrobny; Kolusz – Jaśkiewicz, Bryk – Kostek, Ciura – Wajda; Wronka (2) – Dziubiński (2) – Malasiński, Kapica – Neupauer – Łyszczarczyk, Gościński – Komorski – Jeziorski, Michalski – Domogała – Starzyński (2), Marzec. Trener Tomasz VALTONEN.

Kary: Holandia – 4 min., Polska – 6 min.

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ