Holec „zaklepany”

W środę Lech Poznań wyleciał na zgrupowanie do Dubaju, gdzie rozegra dwa sparingi.


We wtorek piłkarze Lecha Poznań rozpoczęli ostatni etap przygotowań do rundy wiosennej. Następnego dnia mistrz Polski wyleciał na zgrupowanie do Dubaju, tam niebiesko-biali rozegrają dwa sparingi. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich przeciwnikami „Kolejorza” będą Ajman Club Eintracht Frankfurt. Kadra trenera Johna van den Broma liczy 33 zawodników. Oto wybrańcy holenderskiego szkoleniowca: bramkarze: Krzysztof Bąkowski, Filip Bednarek, Dominik Holec, Mateusz Pruchniewski, Artur Rudko; obrońcy: Alan Czerwiński, Filip Dagerstal, Barry Douglas, Antonio Milić, Patryk Olejnik, Joel Pereira, Pedro Rebocho, Bartosz Salamon, Lubomir Szatka, Bartosz Tomaszewski, Mateusz Żukowski; pomocnicy: Joao Amaral, Jakub Antczak, Adriel Ba Loua, Maksymilian Dziuba, Jesper Karlstroem, Antoni Kozubal, Nika Kwekweskiri, Filip Marchwiński, Radosław Murawski, Michał Skóraś, Afonso Sousa, Heorhij Citaiszwili, Kristoffer Velde; napastnicy: Mikael Ishak, Artur Sobiech, Filip Szymczak, Oskar Tomczyk.

Zna język polski

W poniedziałek do stolicy Wielkopolski przyleciał nowy bramkarz, Dominik Holec. Słowak przeszedł testy medyczne we współpracującej z klubem klinice „Rehasport”, a we wtorek sfinalizowano wszystkie formalności i nowy nabytek został wypożyczony na pół roku ze Sparty Praga. Będzie grał w bluzie bramkarskiej z numerem „77”. W umowie jest również opcja przedłużenia współpracy. – Z Dominikiem Holcem związaliśmy się półrocznym kontraktem z możliwością przedłużenia o następne dwa lata – wyjaśnił dyrektor sportowy Lecha, Tomasz Rząsa. – To dobry, doświadczony bramkarz, reprezentant Słowacji, który zna już polską ligę i nasz język. W związku z tym liczymy, że jego adaptacja przebiegnie bardzo szybko i na pewno zwiększy rywalizację o miejsce w składzie w rundzie wiosennej.

Z komunikacją nie powinno być żadnych problemów, bo Holec świetnie mówi po polsku. – Kiedy byłem w Rakowie, uczyłem się języka polskiego – przyznał Słowak. – To dla mnie na pewno plus, a także to, że znam się z Lubo Szatką. Pomoże mi to na pewno na początku w Lechu i Poznaniu. Chciałbym tutaj osiągnąć dużo sukcesów jako zespół. Dla mnie to dobry ruch, bo trafiam do dużego klubu. Jest to przecież aktualny mistrz polskiej ligi. Jestem zadowolony i dumny, że mogę być teraz w „Kolejorzu”. Mam nadzieję, że będę tutaj pisać jeszcze lepszą historię niż w Rakowie. To dla mnie najlepsze, że dzieje się wszystko szybko, nie ma czasu na nic. W dużych klubach jest zawsze rywalizacja, tutaj też na pewno tak będzie. Ale ja chcę pomóc drużynie i grać jak najwięcej w piłkę. Chcę się pokazać z jak najlepszej strony już na obozie.

Niezbędna stabilizacja

Również we wtorek kontrakt z Lechem przedłużył Alan Czerwiński. Doświadczony obrońca związał się z „Kolejorzem” umową, która będzie obowiązywała do 30 czerwca 2025 roku. W dokumencie znajduje się również opcja przedłużenia współpracy o kolejnych 12 miesięcy.

29-latek trafił na Bułgarską latem 2020 roku, choć oficjalnie związał się z klubem pół roku wcześniej, czyli na początku stycznia. Dotychczasowy kontrakt obowiązywał do 30 czerwca 2023 roku. – Alan to doświadczony piłkarz, który wielokrotnie na boisku udowodnił, że jest pełnowartościowym zawodnikiem Lecha – powiedział Tomasz Rząsa. – Gra na prawej obronie, ale może również występować na wielu innych pozycjach na boisku. Jest to kolejny piłkarz, z którym przedłużamy umowę. Pokazujemy w ten sposób stabilizację naszej kadry, a to jest coś, na czym nam szczególnie zależy.

– Bardzo cieszę się, że zostaję w Poznaniu – powiedział Alan Czerwiński. – Tutaj jest naprawdę fantastyczna drużyna, kapitalni kibice i dobry trener. Tym wszystkim się na pewno kierowałem przy podejmowaniu decyzji. Rozmawialiśmy dosyć długo w ostatnim czasie z szefostwem klubu, a na koniec paradoksalnie dogadaliśmy się bardzo szybko. Stawałam się przez te ponad dwa lata innym, na pewno coraz lepszym zawodnikiem. Wierzę jednak w to, że dam tej drużynie jeszcze dużo. W każdym dużym klubie jest rywalizacja, ktoś kto nie jest na nią gotowy, nie ma czego szukać w takiej drużynie, jak Lech. Ja jestem gotowy i nie mogę się doczekać kolejnych wyzwań.


Na zdjęciu: Słowacki bramkarz Dominik Holec (z lewej) powinien być silnym punktem Lecha w rundzie wiosennej.

Fot. lechpoznan.pl/Przemysław Szyszka