„Żurkowski to wielki talent. Szkoda go marnować”

Jak ocenić pierwszą część sezonu w wykonaniu Górnika?
Hubert KOSTKA: Patrząc na to, co wydarzyło się po tak udanym poprzednim sezonie, to nie jest to jakaś duża niespodzianka, że zespół znalazł się akurat w tym miejscu. Mówiłem to już wielokrotnie w ostatnich miesiącach… Z drużyny odeszli latem wartościowi zawodnicy, a w ich miejsce nie udało się sprowadzić graczy, którzy byliby ich w stanie zastąpić. Do tego często zdarza się tak, że po dobrym sezonie następuje okres słabszej gry. Tak teraz jest w przypadku Górnika. Młodzi zawodnicy muszą mieć czas, żeby dojrzeć. Widać to choćby na przykładzie Żurkowskiego. To nie jego wina, że sytuacja jest taka, a nie inna, ale splot różnych okoliczności, jak w jego wypadku kontuzja powodują, że mamy do czynienia z zawirowaniami.

 

Dostrzega pan jakieś pozytywy w grze zabrzańskiego zespołu?
Hubert KOSTKA: Jeżeli jest się na przedostatnim miejscu w tabeli, to ciężko powiedzieć coś dobrego. Wielu zawodników obniżyło loty, nie ma wartościowych skrzydłowych. Plusem jest na pewno to, że regularnie trafia Angulo, który z przodu jest takim zawodnikiem, na którego można liczyć. Po ilości jego goli widać, ile dał drużynie.

 

Pana były zawodnik Ryszard Komornicki podkreśla, że piętą Achillesową jest głównie gra obronna, nie tyle całej formacji, ale zespołu. To trafna uwaga?
Hubert KOSTKA: To prawda. W obronie zespół ma potworne problemy. Wystarczy tylko spojrzeć na bilans bramkowy i mamy odpowiedź. Najgorsze jest to, że nie idzie tego poprawić, a błędy w kolejnych ligowych spotkaniach są powielane. Przecież chyba tylko dwa mecze Górnik skończył z zerowym kontem strat. Tak słaby wynik rzutuje potem na całość.

 

Przed wiosennymi rewanżami można być optymistą?
Hubert KOSTKA: Życzę oczywiście Górnikowi , żeby wyszedł i wydostał się z tej zagrożonej strefy, ale łatwo o to nie będzie. Ciężko to wszystko widzę. Jak mówię, kłopoty są na skrzydłach, gra w obronie nie funkcjonuje jak należy. Wszystko wskazuje na to, że drużyna do końca będzie się biła o pozostanie w ekstraklasie.

 

Na koniec jeszcze pytanie o Szymona Żurkowskiego. Głośno o zainteresowaniu jego osobą Juventusu Turyn i innych zagranicznych klubów. Powinien odejść czy jeszcze pograć w naszej lidze?
Hubert KOSTKA: Te transfery to ogromny problem… Podam przykład. Na ostatnich 70-siątych urodzinach spotkałem piłkarza, którego przed laty skrzywdziłem. Chodzi o Adama Popowicza (grał w Górniku w latach 1975-78 – przyp.red.). To były takie czasy, że zawodnik zanim wyjechał, to rok wcześniej musiał dać znać, że ma taki zamiar. Chodziło o to, żeby klub lepiej się do wszystkiego przygotował. Akurat otrzymał wtedy, jak dobrze pamiętam bardzo dobrą propozycję występów z belgijskiej Antwerpii. Nie zgodziłem się wtedy na jego wyjazd, odmówiłem mu. Później już takiej propozycji nie otrzymał. Jeśli chodzi o Żurkowskiego, to pewni skoro zgłasza się Juventus, to się tam znajdzie. Dla niego jednak dobrze, żeby jeszcze pograł. Przykład Kapustki jest przecież tutaj bardzo wymowny. Dwa lata temu było o nim głośno, teraz wiele się zmieniło. Żurkowski to wielki talent. Szkoda go marnować.

 

Hubert Kostka, legendarny piłkarz i trener Górnik Zabrze
FOT. MICHAL CHWIEDUK / 400mm.pl

 

Adam Godlewski o grze Górnika Zabrze