I już po wszystkim

KKS 1925 Kalisz i Śląsk II Wrocław w II lidze. Zarządy Śląskiego i Wielkopolskiego ZPN podjęły wczoraj uchwały o niedogrywaniu sezonu w II i III grupie III ligi. Oficjalnie zaklepano również koniec lig od czwartej w dół, a także rozgrywki juniorskie.

Tym samym oficjalnie zostało „przyklepane” to, o czym mówiło się już od dawna. W ubiegłym tygodniu decyzję o zakończeniu sezonu w ligach od IV w dół, a także juniorskich i młodzieżowych, solidarnie podjęli na spotkaniu w Warszawie prezesi wszystkich wojewódzkich ZPN-ów.

Należało to tylko udokumentować stosownymi uchwałami, co wczoraj stało się na Śląsku i w Wielkopolsce.

Beniaminkowie kalisko-wrocławscy

Większy znak zapytania był przy III lidze. Jej przyszłość zarząd PZPN postanowił pozostawić w rękach zarządzających rozgrywkami wojewódzkich ZPN-ów.

Jak przekonywał prezes Śląskiego ZPN Henryk Kula, wszystkie WZPN-y (podobnie jak w przypadku lig od IV w dół) są solidarne również w tej materii i dlatego mają zakończyć III-ligowe rozgrywki.

Wariant – taki, jak niżej, czyli z awansami i bez spadków. Twardszy orzech do zgryzienia ma grupa I (zarządzana przez Warmińsko-Mazurski ZPN), gdzie ma się odbyć dodatkowy mecz między Sokołem Ostróda a Legią II Warszawa, oraz grupa IV (Lubelski ZPN), w której o awans mają zagrać Motor Lublin i Hutnik Kraków.

W grupie II i III sytuacja była jednak klarowna. Tabeli przewodzili KKS 1925 Kalisz (II) i Śląsk II Wrocław (III). Po wczorajszych posiedzeniach zarządów Wielkopolskiego i Śląskiego ZPN te dwa kluby stały się oficjalnie beniaminkami II ligi sezonu 2020/21.

Niemiec chce grać

Niektórym przedwczesne zakończenie sezonu, gdy do rozegrania została prawie cała runda rewanżowa, nie jest w smak. Podnosi się argument, że rząd stopniowo odmraża gospodarkę, że testy w ekstraklasie, I i II lidze wykazały, iż wszyscy są zdrowi; że od poniedziałku na boiskach będzie już można ćwiczyć w grupach składających się z 22 zawodników i 4 trenerów, więc czemu by nie wracać do rywalizacji.

Zgodę na grę ma jednak tylko szczebel centralny i o tym należy pamiętać; podobnie jak o tym, że ta decyzja w III grupie III ligi to głos klubów. Do Śląskiego ZPN dotarły pisma z pozostałych trzech związków tworzących makroregion (Opolski, Dolnośląski i Lubuski), w których – powołując się na opinie III-ligowców – zarekomendowano zarządowi Śląskiego ZPN zakończenie sezonu z awansem i bez spadków.


Czytaj jeszcze: Piłkę można porównać do górnictwa



Firma Sport Analytics dotarła do 59 przedstawicieli III-ligowych klubów. Ankieta wykazała, że w grupie III rzeczywiście największa liczba drużyn opowiada się za końcem, awansem i brakiem spadków (w woj. śląskim chciały grać tylko Rekord Bielsko-Biała i Ruch Chorzów). Inaczej jednak sytuacja przedstawia się w innych grupach.

W grupie I, ale nawet zakończonej już II, większość chciała dograć sezon… Dlatego też bardzo ciekawe, co ostatecznie wyniknie z tej solidarności „baronów”, o której mówi prezes Kula. Abstrahując już od tego, że Ryszard Niemiec z Małopolskiego ZPN zapowiedział w ostatnich dniach kontynuowanie gry w ligach od IV w dół! Pytanie, kiedy chce rozpocząć nowy sezon, pozostaje jednak w takich okolicznościach otwarte…

Czekając na połowę lipca

Na Śląsku jest wola, by ligi od IV w dół ruszyły już 18 lipca. Do 20 czerwca kluby mają się określić czy zamierzają przystąpić do rozgrywek w tej lidze, która im przysługuje. Już wiadomo o takich, którzy woleliby się wycofać, zacząć np. szczebel niżej… III ligą zaś nie będzie już zarządzał Śląski, a Opolski ZPN. Ona na start sezonu musi czekać do momentu, gdy zostaną wyłonieni spadkowicze z II ligi. Nie zacznie zatem rundy jesiennej wcześniej niż w połowie sierpnia.

A zostając jeszcze przy obecnym sezonie, poza barażem między mistrzami grup IV ligi, Śląski ZPN nie zamyka się na możliwość dokończenia wojewódzkiego Pucharu Polski. Do rozegrania pozostało łącznie 19 meczów, niektórych zwycięzców nie wyłoniły jeszcze podokręgi (np. Tychy czy Rybnik).

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus