I liga kobiet. Hit sezonu w Chorzowie

Niedziela będzie stała pod znakiem meczów decydujących o medalach mistrzostw świata, ale oczy obserwatorów krajowych zmagań zwrócone będą na ligowe ostatki, ze szczególnym uwzględnieniem spotkania na szczycie tabeli grupy B pierwszej ligi kobiet.


Od 17.00 w chorzowskiej hali przy Dąbrowskiego rywalizować będą „Niebieskie” i Karkonosze Jelenia Góra. – Wiemy, jak ważny mecz nas czeka. Nie uciekamy od stwierdzenia, że jego stawką będzie awans – podkreśla szkoleniowiec Ruchu, Jarosław Knopik.

Z czego wynika ta opinia, skoro rozgrywki nie dotarły nawet do półmetka? – Jeśli wygramy, to odskoczymy Karkonoszom na 6 punktów i w rundzie rewanżowej będziemy rozdawać karty – dodaje trener Knopik, pamiętając, że w grze o 1. miejsce, dające prawo do gry w turnieju barażowym o superligę, liczy się jeszcze MTS Żory, którego chorzowianki już pokonały, a w przyszłym roku podejmą. – Temu meczowi poświęciliśmy ostatnie dwa tygodnie. Dziewczyny wiedzą, na czym mi zależy i jak mają grać – nie ukrywa opiekun „Niebieskich”, a ich kapitan Katarzyna Wilczek dodaje:

– Bardzo się cieszę na mecz z Jelenią Górą. Bardzo lubię takie spotkania, po to się pracuje na treningach, żeby w takich meczach brać udział. Zagramy o to, by na święta mieć spokój i żeby plan na ten rok został wykonany.

Fani Ruchu, na których obecność i głośny doping miejscowe bardzo liczą, pamiętają sezon 2016/17 i barażowe spotkania o superligę. U siebie chorzowianki – pod wodzą Jarosława Knopika – wygrały 28:24, na wyjeździe przegrały 23:26, ale lepszy bilans bramkowy pozwolił im cieszyć się z awansu.

W tych rozgrywkach również w niego celują i są na dobrej drodze, bo w 8 meczach wywalczyły 24 punkty. Ale to barw zespołu z Jeleniej Góry broni Joanna Załoga, liderująca klasyfikacji strzelczyń (61 goli w 8 spotkaniach), a chorzowskiej publiczności będzie się chciała przypomnieć Sabina Kobzar, która – w ramach wypożyczenia z Zagłębia Lubin – występowała w Ruchu w sezonie 2013/14.


Fot. Marcin Bulanda/PressFocus