I liga. Zamieszanie z happy endem

Tomasz Nawotka został na rok wypożyczony z Legii Warszawa, podobnie jak bramkarz Cezary Miszta. Jeśli dodać do tego fakt zakontraktowania Fabiana Piaseckiego, napastnika Miedzi Legnica to można powiedzieć, że skład sosnowiczan powoli się krystalizuje.

O możliwości dalszej gry Tomasza Nawotki w Sosnowcu informowaliśmy na łamach „Sportu” w ubiegłym tygodniu. Zgodnie z naszymi doniesieniami piłkarz Legii po tym, jak nie przebił się do kadry stołecznego klubu dołączył do zespołu Zagłębia przebywającego na obozie w Wodzisławiu. Zagrał w dwóch sparingach i… wyjechał do Warszawy, o czym informowała jedna ze stron internetowych zajmująca się Legią. W poniedziałek piłkarz trenował z rezerwami Legii i wydawało się, że jego powrót do Sosnowca to jednak temat zakończony.

Pojawiły się też informacje, że być może piłkarz przejdzie do Rakowa Częstochowa, z którym był łączony po zakończeniu ubiegłego sezonu. Ostatecznie we wtorek wszystko się jednak wyjaśniło. – Pilne sprawy rodzinne spowodowały, że Tomek za zgodą klubu wyjechał do domu – wyjaśnił sprawę Marcin Jaroszewski, prezes Zagłębia. – Grzecznościowo ćwiczył z rezerwami Legii, by nie wypaść z rytmu treningowego. Ale Tomek jest już z nami i cieszymy się, że nadal będzie reprezentował barwy Zagłębia – dodaje prezes sosnowieckiego klubu.

Ten zawodnik do tej pory wystąpił w 36 ligowych meczach Zagłębia, zdobył 2 bramki. 30 spotkań zaliczył w I lidze w sezonie 2017/2018, 16 na boiskach ekstraklasy w rundzie wiosennej minionego sezonu. Teraz został wypożyczony na kolejny rok.

Zagłębie mniej zagraniczne

– Cieszę się, że trafiłem ponownie do Zagłębia. Myślę, że cały projekt i zespół jakim będziemy dysponować w tym sezonie, spokojnie daje nam możliwość zajęcia miejsca w pierwszej szóstce, a co za tym idzie powrotu do ekstraklasy. Wydaje mi się, że na ten moment jest to dobry kierunek. Nie ukrywam, że przyszedłem do Zagłębia, by bić się o najwyższe cele i nie zakładam innej możliwości – przyznaje Nawotka. Piłkarz, który może zagrać zarówno na boku pomocy jak i jako boczny obrońca nadal występował będzie z „siódemką” na plecach. – Zostaję przy siódemce, zawsze była ona dla mnie szczęśliwa. Dobrze mi się z nią grało – dodaje piłkarz.

Nawotka to nie jedyny gracz, który latem został z Legii wypożyczony do Zagłębia. Jego śladem podążył także bramkarz Cezary Miszta. 17-latek także został wypożyczony na rok. O miejsce w bramce będzie rywalizował z Matko Perdijiciem i Krystianem Stępniowskim.  Nowy bramkarz Zagłębia ma za sobą powołania do reprezentacji juniorskich U-18 i U-19, był także w szerokiej kadrze U-20 na mistrzostwa świata w Polsce. W Legii wierzą, że pójdzie w ślady Radosława Majeckiego, który niedawno przebojem wdarł się do bramki warszawskiego klubu.

Dwuletnią umową z Zagłębiem związał się z kolei Fabian Piasecki. 24-letni środkowy napastnik przeszedł do sosnowieckiego klubu z Miedzi Legnica na zasadzie transferu definitywnego. W minionym sezonie na boiskach ekstraklasy wystąpił w 28 meczach, zdobył jedną bramkę. W naszym regionie znany jest z występów w Górniku Zabrze i Rozwoju Katowice.

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem