Iga Świątek. Wyławianie piłek z wody

Iga Świątek w ramach przygotowań do powrotu do rywalizacji zagra w turnieju pokazowym w Montreux.


Do niedawna priorytetem 19-letniej tenisistki z Warszawy (49. WTA) podczas przerwy związanej z pandemią była nauka i przygotowania do matury. Egzamin dojrzałości ma już za sobą i ostatnio wypoczywała wraz ze sztabem szkoleniowym na Mazurach.

– To były krótkie, czterodniowe wakacje. Idealne, żeby odpocząć, ale nie zamęczyć się nadmiarem czasu wolnego. Bez tenisa, poza tym, że przebijaliśmy piłkę z łódki na łódkę, ale to była zabawa. Potem było dużo roboty z wyławianiem piłek z wody – opowiadał z uśmiechem trener Igi Świątek Piotr Sierzputowski.

Plan przygotowań warszawianki do zapowiadanego na sierpień wznowienia sezonu jeszcze się krystalizuje. Wiadomo już jednak, że wystąpi w imprezie pokazowej w Montreux, gdzie dwa lata temu triumfowała w zawodach ITF.

– Turniej odbędzie się w dniach 3-5 lipca. Będzie bardzo fajna obsada i okazja, by trochę sobie potrenować. Iga niezależnie od wyników zagra tam pięć meczów. To nie jest mało. Impreza odbywać się będzie bez publiczności – przekazuje trener.

– W przyszłym tygodniu podejmiemy pewnie decyzję, gdzie pojedziemy trenować po Szwajcarii. Może będzie to Nicea, a może Monte Carlo – relacjonuje Sierzputowski, co oznacza, że drugiej polskiej rakiety (po Magdzie Linette – 36. WTA) zabraknie w mistrzostwach Polski w Bytomiu (13-19 lipca).

Według Sierzputowskiego istotne jest, iż podano już datę powrotu do gry o stawkę. Zmagania w WTA mają wrócić 3 sierpnia w Palermo, gdzie jednak Świątek nie zagra. Po raz pierwszy w oficjalnej rywalizacji zaprezentować ma się w turnieju zwyczajowo odbywającym się w Cincinnati, który został przeniesiony do Nowego Jorku. Dzień po jego zakończeniu na tych samych obiektach rozpocznie się wielkoszlemowy US Open.

– Rezygnujemy z Palermo, bo tam jest „mączka”, a po kilku dniach trzeba byłoby przenieść się do USA na beton. Gdyby Iga we Włoszech dotrwała np. do połowy turnieju, to zostałyby dwa dni na dostanie się do Stanów Zjednoczonych i dziewięć na zmianę nawierzchni. To bardzo mało czasu, zwłaszcza w tę stronę. Poza tym może być tak, że zaraz po US Open będzie kolejna zmiana w związku z przenosinami do Madrytu. Takie obciążanie organizmu nie jest dobrym pomysłem. Poza tym nie wiadomo, czy impreza w Palermo się odbędzie, biorąc pod uwagę, to co wydarzyło się ostatnio podczas Adria Tour. Słyszałem, że w Italii chciano organizować zawody z publicznością – opowiada trener młodej Polki.

Jego zdaniem sytuacja związana z cyklem turniejów pokazowych na Bałkanach, gdzie wykryto kilka przypadków zakażenia koronawirusem u zawodników i trenerów, może mieć przełożenie na podejście tenisistów. – Organizujący go lider światowego rankingu Novak Djoković trochę namieszał. Ludzie stracili nieco zaufania i trochę się boją. Wszyscy w środowisku są nieco zawiedzeni tym, co się stało – kwituje Sierzputowski.


Na zdjęciu: Druga rakieta Polski ostatnio wypoczywała wraz ze sztabem szkoleniowym na Mazurach…

Fot. instagram.com/iga.swiatek