Igor Angulo znów da się we znaki Wiśle Kraków? „Zawsze tworzą niebezpieczny zespół”

Król strzelców poprzedniego sezonu ekstraklasy wie, jak zdobywać gole w starciu z „Białą gwiazdą”. Igor Angulo na swoim koncie ma ich już kilka. Jak będzie teraz?

 

Brak Szymona Żurkowskiego jednak nie tak bolesny

– Zawsze staram się dawać drużynie wszystko, co we mnie najlepsze. Tak też będzie i teraz. Nieważne jednak, kto trafi do bramki, najważniejsze jest zwycięstwo zespołu w tym spotkaniu – podkreśla 35-letni napastnik i lider zabrzańskiej jedenastki.

Na swoim koncie Igor Angulo ma w tym sezonie jedną bramkę. Zdobył ją w końcówce spotkania z Wisłą Płock – wtedy dała cenny punkt. Tych trafień na koncie mógł mieć więcej, ale z „nafciarzami” nie wykorzystał karnego, a w ostatniej ligowej grze z Zagłębiem Lubin w dobrej sytuacji trafił w poprzeczkę.

Górnik Zabrze ma za sobą dobry start, bo w dwóch meczach zdobył 4 punkty. – Czy oczekiwaliśmy takiego startu? Mamy dobry skład, dobrego trenera i kibiców. Jest wszystko, żeby zaliczyć dobry sezon. Jeśli zagramy na sto procent swoich możliwości, to zapewne przeciwnik będzie miał z nami kłopoty – podkreśla Igor Angulo przed Wisłą Kraków.

Po Górniku Zabrze nie widać na razie straty tak kluczowych zawodników, jak Szymon Żurkowski, Walerian Gwilia czy Dani Suarez.

– Mieliśmy nadzieję na dobry start i tak jest. Fakt, straciliśmy trzech bardzo ważnych zawodników, ale ci, których latem klub zakontraktował, też są dobrzy, a jestem przekonany, że z czasem będzie jeszcze lepiej i ci nowi piłkarze pomogą drużynie w jeszcze większym stopniu – podkreśla kapitan zabrzańskiej jedenastki.

Na razie w podstawowym składzie gra trójka: słoweński obrońca Erik Janża, serbski pomocnik Filip Bainović czy Alasana Manneh, rozgrywający z Gambii. W kolejce do gry są inni, w tym zakontraktowany w poprzednim tygodniu argentyński skrzydłowy Juan Bauza.

 

Wisła Kraków to niewygodny rywal

Pytamy Igora Angulo o mecz pod Wawelem. – Krakowianie nie zaczęli rozgrywek najlepiej, ale zawsze tworzą niebezpieczny zespół. Mają w składzie dobrych zawodników, a poza tym grają w domu. Trzeba się nastawić na walkę – zaznacza piłkarz Górnika.

W poprzednim sezonie oba zespoły spotykały się ze sobą trzykrotnie. Niemal dokładnie rok temu drużyna prowadzona przez Macieja Stolarczyka sprawiła zabrzanom manto, wygrywając 3:0, a do siatki trafiali Rafał Pietrzak, Zdenek Ondraszek i Vullnet Basha. Potem w Zabrzu raz  wygrali gospodarze, a raz wiślacy.

– Nie będzie to łatwy mecz, trudno zresztą nie pamiętać, że wiosną przegraliśmy, i to u siebie. Do Krakowa jedziemy jednak walczyć o zwycięstwo. A jaka w ogóle będzie dla nas ta runda? Najlepiej nie myśleć o tym, co będzie, a koncentrować się na najbliższym meczu – dodaje podstawowy obrońca „górników”, Boris Sekulić.

 

Zobacz jeszcze: Czy Łukasz Wolsztyński zasługuje na więcej szans? On uważa, że tak

Wolsztyński: Daję sygnał, że zasługuję na szansę od pierwszych minut

 

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem