II liga: MKS Kluczbork wciąż niepewny utrzymania

Po wygranej z Olimpią Elbląg w poprzedniej kolejce, wydawało się, że MKS Kluczbork pójdzie za ciosem i zrobi kolejny śmiały krok w kierunku utrzymania. Nic jednak takiego się nie stało. To akurat gospodarze, również „walczący o życie” od pierwszych minut wyglądali na drużynę bardziej zdeterminowaną. Już w 10 minucie poszła akcja na prawej stronie, którą uderzeniem po długim słupku skutecznie sfinalizował Mateusz Goerke. A zespół z Kluczborka? Znamienne jest to, że w pierwszej połowie nie oddał ani jednego celnego strzału.

W drugiej części meczu obraz gry się zmienił i to właśnie MKS był stroną przeważającą. Co jednak z tego, skoro Gryf z zabójczą skutecznością wykańczał wypracowywane kontrataki. Tak było właśnie w 66 i 71 min, kiedy do siatki trafili Maciejewski i Nadolski. Rozmiary porażki zmniejszył w 80 min Deja, który pokonał golkipera Gryfa z rzutu karnego.

 

Gryf Wejherowo – MKS Kluczbork 3:1 (1:0)
1:0 – Goerke, 10 min

2:0 – Maciejewski, 66 min

3:0 – Nadolski, 71 min

3:1 – Deja, 80 min (karny)