Ile i za co? Jaka gra, takie oceny

Belgowie dominowali na Stadionie Narodowym przez większość spotkania, ale w drugiej połowie Polacy pokazali, że potrafią grać w piłkę.


Wojciech SZCZĘSNY – 7

Na początku spotkania otrzymał potężny cios w głowę od rywala, gdy ratował nasz zespół. Szybko jednak się pozbierał i widać było, że wszystko jest w porządku. Zdarzenie to nie miało wpływu na sytuację, po której Belgia objęła prowadzenia, po po strzale z kilku metrów nie miał szans. Mimo iż Belgowie przeważali przez całe spotkanie, to nie miał zbyt wiele pracy. Postraszył go dopiero Openda, ale uderzył zbyt czytelnie. Przy strzale Trossarda wspiął się już na wyżyny.

Mateusz WIETESKA (84 min) – 5

Został rzucony na głęboką wodę, bo w debiucie w drużynie narodowej musiał zmagać się z jedną z najlepszych drużyn na świecie. Przy golu dającemu prowadzenie, wraz z Kamilem Glikiem, nie spisał się najlepiej, bo to jeden z dwóch naszych obrońców miał być bliżej Batshuayi’a. Generalnie jednak trudno krytykować go za taki debiut. Nieźle trzymał linię spalonego, dzięki czemu często łapaliśmy na nim Belgów.

Kamil GLIK – 6

Miał obok siebie grającego drugi mecz w reprezentacji Kiwiora i debiutującego Wieteskę. Na pewno czuł się bardzo odpowiedzialny za kolegów którym starał się pomagać. Nie był najlepiej ustawiony w momencie, kiedy Belgia objęła prowadzenie. Później jednak nie dał się już zaskoczyć, a dwa razy musiał być bardzo czujny, bo rywal ciągle był niebezpieczny. Głową potrafi uderzyć nieco lepiej, co już nie raz w reprezentacji pokazał. Tym razem jednak piłka przeleciała obok bramki.

Jakub KIWIOR – 6

To nie był na pewno tak dobry występ, jak w meczu z Holandią, ale z trójki środkowych obrońców był chyba najlepszy. Zablokował groźny strzał z dystansu, udało mu się wygrać kilka pojedynków. W drugiej połowie znakomicie przeciął bardzo groźne podanie, po którym Belgowie mieliby świetną sytuację. Później zagarnął zagranie Vertonghena, a nawet mógł zdobyć gola.

Matty CASH – 6

To on złamał linię spalonego w 16. minucie i Belgowie strzelili nam bramkę. Mimo wszystko był najjaśniejszą postacią w naszym zespole przed przerwą i jednym z nielicznych w naszym zespole, który dorównywał jakością rywalowi. To po jego rajdach tworzyliśmy zalążki zagrożenia pod bramką rywala. Genialnie zagrał do Szymańskiego, brał udział w akcji, po której bliski zdobycia gola był Zalewski. W drugiej połowie był już mniej aktywny z przodu.

Karol LINETTY (84 min) – 4

Początek spotkania miał niezły. Kilka razy udało mu się odciąć Belgów od podań, ale wkrótce okazało się, że rywale nie traktują go poważnie. Najczęściej nie wiedział, co się wokół niego dzieje, a przecież jest już zawodnikiem o sporym doświadczeniu. Dobrze ruszył z kontrą w drugiej połowie, ale podanie do Lewandowskiego powinno być lepsze.

Szymon ŻURKOWSKI – 6

Lepszy z dwójki naszych defensywnych pomocników. Przynajmniej próbował zagrać piłkę do przodu, kilka razy udało mu się ją odebrać. Miał jednak zbyt długie przestoje, co wynikało z tego, że nie mieliśmy piłki. Tradycyjnie bardzo dużo biegał i nie odpuszczał nawet na moment. Gdy w drugiej połowie dominacja Belgii była nieco mniejsza mógł pokazać zdecydowanie więcej.

Nicola ZALEWSKI (57 min) – 5

Kolejny z tych bez dużego doświadczenia w reprezentacji, który został rzucony na głęboką wodę. Belgowie o tym wiedzieli i często nękali go podaniami za plecy. Kilka razy błysnął techniką, a pod koniec pierwszej połowy mógł spowodować, że gorzki smak tej odsłony byłby zdecydowanie bardziej do przyjęcia.

Sebastian SZYMAŃSKI (70 min) – 4

To on powinien być zdecydowanie bliżej Tielemansa i spróbować przeszkodzić rywalowi w dośrodkowaniu piłki w pole karne. Wiedział, że powinien w tej sytuacji zachować się lepiej i dlatego w następnych akcjach starał się zrehabilitować. Po chwili zaliczył dobry odbiór. Po znakomitym podaniu Casha idealnie przyjął piłkę, ale skończyć tę sytuację powinien lepiej. Przynajmniej celnym strzałem. Po przerwie było go widać nieco mniej.

Piotr ZIELIŃSKI (57 min) – 4

Takie mecze, gdy rywal zdecydowanie dominuje na placu gry, to dla niego katorga, bo bardzo rzadko ma okazję ku temu, by mieć piłkę. A przecież z tego żyje. Szkoda, że w jednej z kontr Lewandowski nie dograł do niego lepiej. Grał podczas tego zgrupowania bardzo dużo i to było widać.

Robert LEWANDOWSKI – 7

Wobec tak grającego rywala nie mógł zrobić zbyt wiele, choć starał się, dużo biegał i walczył z rywalami. Powinien lepiej dograć do Zielińskiego, albo spróbować tę sytuację skończyć sam. Fantastycznie zachował się pod koniec pierwszej połowy, kiedy idealnie zacentrował piłkę do Zalewskiego. W kontrze na pełnym gazie w drugiej połowie odskoczyła mu piłka, a miałby stuprocentową sytuację. Idealnie dośrodkował piłkę Świderskiemu. Mógł mieć dwie znakomite asysty w tym spotkaniu. Trudno winić go za to, że koledzy nie trafiali.

Przemysław FRANKOWSKI (33 min) – 2

Miał wnieść więcej jakości w nasze poczynania ofensywne, przyspieszyć grę. Kilka razy ruszył do przodu, ale bez większych efektów.

Karol ŚWIDERSKI (33 min) – 2

Liczyliśmy, że będzie większym wsparciem dla Lewandowskiego, bo już to pokazał w meczach reprezentacji. Nie tym razem, choć mógł zostać bohaterem, zdobywając bramkę życia. Jak to się stało, że później nie trafił w 90 minucie spotkania…

Mateusz KLICH (20 min) – 1

Niezłe dośrodkowanie w pole karne, po którym główkował na bramkę Glik.

Jacek GÓRALSKI (6 min) – niesklas.

Kamil GROSICKI (6 min) – niesklas.


Fot. Marcin Bulanda/PressFocus