Ile i za co? Janek wchodzi do gry

Mimo dwóch straconych goli absencja Kamila Glika w roli dyrygenta defensywy okazała się bezbolesna.

Wojciech SZCZĘSNY (45 minut) – 6
Do spektakularnych interwencji nie został zmuszony. Złapał jednak wszystko, co miał złapać. A kiedy trzeba było interweniować poza polem karnym, był na posterunku.

Łukasz PISZCZEK (45 minut) – 5
Od doskonałości daleki. Z sektora, za który odpowiadał, posłane zostało dośrodkowanie zakończone pierwszym golem dla Chilijczyków. W ofensywie też dał nieco mniej niż operujący po drugiej stronie Maciej Rybus.

Jan BEDNAREK (90 minut) – 7
Egzamin zaliczony z wyróżnieniem. Trudno było uwierzyć, że w dorosłej reprezentacji gra dopiero drugi raz, a pierwszy w podstawowym składzie. Absencja Kamila Glika pozostała w zasadzie niedostrzegalna. Groźnie po błędzie 22-latka zrobiło się tylko raz, gdy zgubił krycie i pozwolił rywalowi oddać swobodny strzał… przewrotką. Ale za udźwignięcie presji – nota podniesiona o punkt.

Michał PAZDAN (90 minut) – 4
Potwierdził, że bez Glika u boku traci pewność siebie. Tylko w pierwszej połowie dwukrotnie wygenerował zagrożenie zbyt późną decyzją o wyekspediowaniu piłki poza pole karne. Przy pierwszej bramce rywali nie zdążył z interwencją, ale tu akurat próbował ratować źle ustawionych partnerów. To jednak nie był jego dzień.

Maciej RYBUS (82 minuty) – 5
Wrócił do roli lewego defensora, ale lepiej czuł się na połowie rywala. Zbyt rzadko stopował natarcia przeciwników w swoim korytarzu boiska. Za to gdyby lepiej rozumiał intencje kapitana, mógł wpisać się na listę strzelców. Zabrakło jednak boiskowej antycypacji.

Jakub BŁASZCZYKOWSKI (90 minut) – 6
Po kłopotach zdrowotnych nie ma już śladu. To jest ten Kuba, który na prawym skrzydle nie ma dla siebie konkurencji. Świetnie dysponowany fizycznie, dynamiczny i nieustępliwy. Lekko spuścił z tonu po przerwie.

Karol LINETTY (45 minut) – 5
Obecność w wyjściowej jedenastce była niespodzianką. Jeszcze paręnaście dni temu poziom jego parametrów zmęczeniowych mocno niepokoił. Wczoraj miał momenty słabsze i lepsze, ale w generalnym rozrachunku zaliczył bodaj najlepszy występ w drużynie narodowej. Co nie znaczy, że choć przez chwilę wybitny.

Grzegorz KRYCHOWIAK (90 minut) – 6
To on stracił piłkę tuż przed polem karnym, kiedy zaraz potem rywale oddali pierwszy celny strzał. Potrafił tez podać z rzutu wolnego wprost do rywala. Ale również to on zaliczył asystę przy golu na 1:0, a potem asystę drugiego stopnia przy trafieniu na 2:0.

Piotr ZIELIŃSKI (90 minut) – 6
Długo był bezproduktywny. Znalazł się jednak we właściwym miejscu i czasie, co skończyło się bramką na 2:0 dla biało-czerwonych. Trafia w drugim meczu z rzędu. Nareszcie ma zatem liczby, których brak zarzucano mu przez ponad dwa lata.

Kamil GROSICKI (67 minut) – 6
Jubilat, wczoraj kończył 30 lat. Bardzo aktywny, choć tym razem z wyraźnym niedostatkiem precyzji. Spektakularnie skiksował, gdy wszyscy spodziewali się woleja nie do obrony. Zrehabilitował się za to idealną asystą przy golu Piotra Zielińskiego.

Robert LEWANDOWSKI (74 minuty) – 7
Tym razem często umykał ze „szpicy”, by zawiązać akcję w głębi pola. Ale wystarczył moment i przypomniał wszystkim, że snajperem jest wyborowym. Wynik spotkania otworzył kapitalnym strzałem lewą, czyli słabszą nogą. Czekamy na kilka czerwcowych bisów.

Łukasz FABIAŃSKI (45 minut) – 5
Bardzo czujny na przedpolu, przy bramce na 2:2 nie miał szans.

Thiago CIONEK (45 minut) – 4
Solidny, bez fajerwerków.

Arkadiusz MILIK (45 minut) – 5
Mógł zaliczyć zwycięskie trafienie, ale w sytuacji sam na sam trafił tylko w boczną siatkę.

Jacek GÓRALSKI (23 minuty) – 3
Obrazu gry nie zmienił w najmniejszym stopniu.

Łukasz TEODORCZYK (16 minut) – niesklas.

Bartosz BERESZYŃSKI (8 minut) – niesklas.