Infantino ostrzega przed rasizmem na boiskach

W kontekście zbliżającego się mundialu to niepokojąca wiadomość. Niechlubne preludium mogliśmy obserwować w marcu, gdy w Sankt Petersburgu – podczas towarzyskiej potyczki Rosji z Francją – na tle rasowym obrażani byli piłkarze gości. Rosyjska federacja została wówczas ukarana grzywną w wysokości blisko 40 tys. dolarów.

Wydaje się jednak, że sankcje finansowe – nakładane sporadycznie – nie rozwiążą problemu. W najbliższych dniach i tygodniach konsekwencje niepożądanych zachowań mogą się okazać o wiele bardziej drastyczne. Prezydent FIFA, Gianni Infantino, zapowiedział, że w trakcie mundialu sędziowie będą mogli przerwać, a nawet przedwcześnie zakończyć mecz, jeśli dopatrzą się rażących zachowań rasistowskich lub ksenofobicznych.

– Nie mówię, że jesteśmy zaniepokojeni takim scenariuszem, ale traktujemy sprawę bardzo poważnie – zapowiada sternik światowej federacji. – Podjęliśmy odpowiednie kroki, by odpowiednio reagować na niewłaściwe zachowanie kibiców.

Dyskusja o skali prześladowań na piłkarskich stadionach rozgorzała na nowo, gdy niedawno obrońca reprezentacji Anglii, Danny Rose, zakazał swojej rodzinie podróży do Rosji z obawy przed przemocą na tle rasowym. Temperaturę dyskusji podgrzał selekcjoner Wyspiarzy, Gareth Southgate, publicznie popierając decyzję swojego zawodnika.

Tymczasem mijają właśnie dwa lata od dnia, w którym FIFA rozwiązała specjalny zespół powołany do eliminacji problemu rasizmu z obiektów sportowych. Misję uznano wówczas za zakończoną…