Inni, choć ci sami

Przed niespełna dwoma laty, dokładnie 25 października 2016 roku, w ramach 1/4 finału Pucharu Polski GKS 1962 Jastrzębie podejmował na własnym stadionie Wigry Suwałki. Powadzeni wtedy przez Dominika Nowaka goście grali wtedy na zapleczu ekstraklasy, natomiast gospodarze mieli tylko ostrogi trzecioligowca. Spotkanie zakończyło się wygraną wyżej notowanych gości 2:1, ale przetrzebieni przez kartki i kontuzje jastrzębianie tanio skóry nie sprzedali. Z powodu nadmiaru kartek trener Jarosław Skrobacz nie mógł uwzględnić w składzie Piotra Pacholskiego, Tomasza Musioła i Daniela Szczepana, natomiast walkę z urazami przegrali Oskar Mazurkiewicz, Farid Ali i Kamil Szymura. – Przeciwnik swój cel osiągnął, ale wcale nie musieliśmy przegrać tego spotkania – wspomina szkoleniowiec gospodarzy. – Graliśmy bez pięciu piłkarzy z podstawowego składu i to się musiało odbić na jakości naszej gry, chociaż na początku I połowy graliśmy zbyt bojaźliwie, byliśmy przestraszeni. Wigry teraz to zupełnie inna drużyna, ale to wcale nie oznacza, że słabsza. Regularnie zajmują w tabeli wysokie miejsca, w górnej połówce tabeli – przed okiem zajęli 9 miejsce, w poprzednim sezonie – szóste. Mimo to jestem optymistą, ponieważ nabieramy doświadczenia, uczymy się i robimy postępy z tygodnia na tydzień.

Dzisiaj na boisko w Jastrzębiu Zdroju wyjdą te same drużyny, ale nie takie same. O ile w kadrze gospodarzy pozostało z tamtego meczu dziewięciu piłkarzy (plus nieobecni wtedy Pacholski, Mazurkiewicz, Ali i Szymura), to w ekipie Wigier pozostał tylko… Adrian Karankiewicz. Natomiast strzelec zwycięskiej bramki dla gości Kamil Adamek zakłada dzisiaj koszulkę GKS-u 1962 i najprawdopodobniej dzisiejszy mecz rozpocznie na ławce rezerwowych.

Przypomnijmy protokół z tamtego spotkania:

GKS 1962 Jastrzębie – Wigry Suwałki 1:2 (1:1)
0:1 – Zapolnik, 12 min (głową), 1:1 – Caniboł, 45+1 min (karny), 1:2 – Adamek, 76 min

Sędziował Kornel Paszkiewicz (Wrocław). Widzów 1800.

GKS: Drazik – Zajączkowski, Kawula, Kulawiak, A. Kopacz – Szczęch, Tront, Szepeta, Weis (76. Dzida) – Jadach, Caniboł. Trener Jarosław SKROBACZ.

WIGRY: Salik – Bucholc, Wichtowski, Karankiewicz, Jarzębowski – Kądzior (85. Remisz), Radecki, Gąska (83. Kozak), Bartkowski – Danjo (44. Adamek), Zapolnik. Trener Dominik NOWAK.

Żółte kartki: Weis, Szepeta, Kawula – Radecki, Bucholc, Salik, Gąska, Kądzior.
Czerwona kartka: Radecki (43. druga żółta).

Dzisiejszy mecz będzie miał szczególną „oprawę”, zostanie mianowicie poświęcony pamięci pięciu górników z kopalni „Zofiówka”, którzy 5 maja tego roku zginęli na posterunku pracy. Na Stadionie Miejskim przy ulicy Harcerskiej będzie można zakupić okolicznościowe koszulki oraz smycze (komplet 45 złotych, koszulka 40 zł) upamiętniające tę tragedię, z których dochód zostanie przeznaczony dla rodzin zmarłych górników