IO w Tokio. Powrót Polski na zwycięski szlak!

Polscy siatkarze po przegranej z Iranem 2:3 powrócili na zwycięski szlak i nie mieli większych problemów z pokonaniem reprezentacji Italii 3:0.


Tym razem obyło się bez większych emocji, bowiem biało-czerwoni niemal przez cały czas panowali na parkiecie. Rywale tylko w II secie doprowadzili do gry na przewagi, ale nie byli w stanie zwyciężyć. Nasi siatkarze grali ze sporą swobodą i najważniejsze, że zaliczyli ważne punkty z silną reprezentacją Włoch.

Michał Kubiak cierpliwie czekał w kwadracie dla rezerwowych i III odsłonie przy stanie 22:14 pojawił się na parkiecie, zmieniając Aleksandra Śliwkę. Kapitan reprezentacji odpowiadał za przyjęcie i gdy pojawił się pod siatką wówczas zmienił go Śliwka. To tylko świadczy, że nie jest przygotowany do gry w dłuższym wymiarze czasowym. Niemniej należy się cieszy, że pojawił się na boisku i poczuł atmosferę meczu. Być może zaprezentuje się w kolejnych potyczkach.

Polscy siatkarze wyszli na parkiet skoncentrowani oraz niezwykle zmobilizowani i szybko wyszli na prowadzenie. Przewaga 3., 4. pkt.sprawiła, że grali swobodnie i utrzymywali ją do końca. Iwan Zajcew czy Alessandro Michieletto nie byli w stanie odrobić straty i wygrana do 20. – to był dobry znak dla naszej drużyny. Niemniej w kolejnej odsłonie Włosi postawili twarde warunki grali punkt za punkt.

Polacy prowadzili 23:21, ale Włosi za sprawą Osmany Juantorena oraz udanym blokiem doprowadzili do remisu. Jednak błąd w polu serwisowym Gianaluki Galassiego oraz atak Bartosza Kurka doprowadziły do ważnej wygranej seta. Włosi stracili pewność siebie i w III partii popełniali sporo błędów. Po 3. nieudanych zagraniach Iwan Zajcew ustąpił pola Luce Vettoriemu, ale to roszada nie wpłynęła na poprawę gry rywali. Kurek oraz jego koledzy pewnie zmierzali do wygranej i inauguracyjna porażka z Iranem poszła w zapomnienie. W kolejnych meczach powinno być lżej.


Polska – Włochy 3:0 (25:20, 26:24, 25:20)

POLSKA: Drzyzga (3), Śliwka (9), Nowakowski (2), Kurek (14), Leon (18), Bieniek (5), Zatorski (libero) oraz Kochanowski (1), Semeniuk, Kaczmarek, Kubiak. Trener Vital HEYNEN.

WŁOCHY: Sbertoli (3), Juantorena (9), Galassi (7), Zajcew (7), Michieletto (9), Anzani (6), Colaci (libero) oraz Kovar, Piano, Vettori, Lavia (4). Trener Gianlorenzo BLENGINI.

Sędziowali: Paulo Turci (Brazylia) i Lassi Cespedes (Dominikana).

Przebieg meczu

  • I: 10:6, 15:11, 20:17, 25:20.
  • II: 10:9, 15:14, 20:18, 26:24.
  • III: 10:8, 15:10, 20:13, 25:20.

Bohater – Bartosz KUREK.

Grupa A

Iran – Wenezuela 3:0 (25:17, 25:20, 25:18).

1. Iran 2 2/0 5 6:2

2. Polska 2 1/1 4 5:3

2. Japonia 1 1/0 3 3:0

3. Włochy 2 1/1 2 3:5

5. Kanada 1 0/1 1 2:3

6. Wenezuela 2 0/2 0 0:3

Jutro kolejne mecze: Kanada – Iran (2.00), POLSKA – WENEZUELA (9.25), Japonia – Włochy (12.40).

Grupa B

USA – Rosja 1:3 (23:25, 25:27, 25:21, 23:25).

1. RKO 2 2/0 6 6:2

2. Brazylia 1 1/0 3 3:0

3. USA 2 1/1 3 4:3

4. Argentyna 1 0/1 0 1:3

5. Francja 1 0/1 0 0:3

6. Tunezja 1 1/0 0 0:3

Jutro kolejne mecze: USA – Tunezja (4.05), Argentyna – Francja (7.20), Brazylia – Rosja (14.45).


Na zdjęciu: Bartosz Kurek był dobrym duchem drużyny i w ważnych momentach zdobywał cenne punkty.

Fot. FIVB